Doug Adler z Boeinga potwierdza brak filtrów paliwa w dwóch LOTowskich Dreamlinerach. – W obydwu samolotach zostały one wymienione. Sprawdzamy, jak mogło do tego dojść. Jesteśmy pewni, że problem nie występuje w żadnym innym samolocie – mówi „DGP” przedstawiciel Boeinga.

Jednocześnie zaznacza, że w trakcie naprawy pracownicy koncernu nie zauważyli żadnych zanieczyszczeń w układzie paliwowym - czyli najgroźniejszej usterki, która może nastąpić na skutek braku filtrów.

Dwa nasze Dreamlinery latały bez filtrów paliwa. Jeden z nich przyleciał wybrakowany już z fabryki w Seattle o czym pisaliśmy :

Usterkę stwierdzono podczas przeglądu silników samolotu Dreamliner B787 o numerze SP-LRB, dokonywanego przez służby operacyjne i techniczne LOT przy wsparciu firmy serwisującej boeingi 787 Monarch.

Adler odmówił komentarza w kwestii wysokości odszkodowania, jakie Boeing jest gotów wypłacić LOTowi, a także odnośnie tego, czy inne linie lotnicze zgłosiły podobne problemy.