Widmo strajku pracowników spółki PKP Przewozy Regionalne oddala się. Tak zapewnia w rozmowie z IAR prezes firmy Ryszard Kuć.

Związkowcy ogłosili kilka dni temu wyniki referendum strajkowego.Wzięło w nim udział ponad 50 procent zatrudnionych. 96 procent głosujących opowiedziało się za protestem, w przypadku fiaska rozmów o gwarancjach dla pracowników spółki.

Ryszard Kuć w rozmowie z IAR przekonuje, że cały czas prowadzone są rozmowy by kolejarze nie zatrzymali pociągów. Najbliższe spotkanie ze związkami zaplanowano na 18 września. Działa zespół, który opracowuje zasady odejścia z PKP pracowników w kujawsko-pomorskim.

Redukcje są związane z ograniczeniem liczby przewozów. Widmo strajku w chwili obecnej jeszcze nam nie grozi" - deklaruje prezes PKP PR.

Związkowcy domagają się, by właściciele Przewozów, czyli samorządy, gwarantowały zatrudnienie. W przypadku zerwania umowy o pracę przysługiwałoby odszkodowanie. Związki chcą zabezpieczyć załogę na wypadek, gdyby marszałkowie województw tworzyli nowe spółki, które zastąpią Przewozy Regionalne.

Prezes PKP PR przyznaje,że najtrudniejsze rozmowy są w kujawsko-pomorskim. Tam firma w najgorszym scenariuszu chce zwolnić 400 pracowników.

Przewozy Regionalne są największym w Polsce przewoźnikiem kolejowym. W 2008 roku spółka została wydzielona z Grupy PKP.