Zbliża się termin wyboru nowego prezesa PLL LOT. Nieoficjalne informacje świadczą, że brane są pod uwagę niejako dwie ekipy. W pierwszej znajdują się ludzie związani z przewoźnikiem, w drugiej - osoby z zewnątrz. Wśród nich np. menedżer upadłej sieci handlowej Bomi.
Rada nadzorcza Polskich Linii Lotniczych LOT wybrała krótką listę kandydatów na stanowisko prezesa spółki. – Jest na niej pięć osób – poinformował DGP Marek Kłuciński, rzecznik prasowy linii.

Koncepcja pierwsza: Sam swoi

Przedstawiciel linii nie zdradził nazwisk kandydatów. Jednak Dziennik Gazeta Prawna ustalił cztery z nich. Na krótkiej liście znaleźli się: Andrzej Wysocki, Tomasz Dembski, Marek Mazur i Sebastian Mikosz.
Każdy z nich miał już doświadczenie w zarządzaniu spółką. Mikosz był prezesem przed odwołanym w grudniu 2012 r. Marcinem Pirogiem, a Dembski i Mazur pełnili w przeszłości obowiązki szefa spółki jako wyznaczeni do tego kandydaci po odwołaniu prezesów. Mazur pełnił obowiązki prezesa przez kilka tygodni, a Dembski – kilka miesięcy. Z kolei Andrzej Wysocki pracuje obecnie w spółce i odpowiada za marketing i komunikację.

Druga koncepcja: Nie związani ze spółką menadżerowie

Inne przecieki prezentuje Rzeczpospolita. Z jej nieoficjalnych informacji wynika, że wśród pięciu kandydatów znajdują się dwie osoby związane z branżą lotniczą, jeden Francuz, były szef stoczni oraz menadżer upadłej sieci handlowej Bomi.

Na liście gazety znajduje się Paweł Dąbkowski, były szef m.in. White Eagle Aviation, Andrzej Wysocki z LOT, Bertrand LeGuern z Petrolinvestu, Patryk Michalak, były prezes stoczni Gryfia oraz menedżer znajdującego się w upadłości układowej Bomi, którego nazwiska dziennikarzom gazety nie udało się potwierdzić.

4 lutego rada nadzorcza będzie znowu rozmawiać z kandydatami, którzy mają przedstawić koncepcję restrukturyzacji LOT. Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna, nie sprecyzowano, czy w tym dniu można się spodziewać ostatecznego wyboru nowego szefa PLL LOT.