Trwają oględziny naprawionego pasa startowego w Modlinie. Jak jednak zaznacza Jaromir Grabowski, Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego, nawet pozytywna ocena nie oznacza zgody na powrót samolotów na lotnisko. Swoje opinie muszą wyrazić badawcze instytucje wojskowe.

- Jeżeli ocena będzie pozytywna, to będzie podstawa do tego, żeby rozważyć możliwość dopuszczenia ruchu na tym pasie. Pewne roboty mogą być wykonane później - zaznacza w rozmowie z TVN 24 Grabowski.

Już wczoraj nadzór zgłaszał swoje zastrzeżenia do przeprowadzonego remontu. Jaromir Grabowski, przyznał w rozmowie z tvnwarszawa.pl, że część wymaganych prac naprawczych nie została wykonana, a inne mają tylko charakter tymczasowych zabezpieczeń.

- Z dokumentów wynika też, że nie została wykonana hydrofobizacja - nasączenie substancją, która wypiera wodę, chroni przed kruszeniem po przyjściu mrozów. Część napraw została dokonana środkiem dobrym do stosowania zimą, ale nie na trwałe - wylicza Grabowski. - Wiemy też, że nie wszystko da się zrobić, bo warunki pogodowe na to nie pozwalają - dodaje inspektor.

Jeżeli WINB da zielone światło, stan progów będzie musiał jeszcze sprawdzić Urząd Lotnictwa Cywilnego. Dopiero po pozytywnej opinii ULC będzie można przywrócić normalny ruch na lotnisku.

- Myślę, że wyników kontroli można spodziewać się w ciągu kilku dni - informuje inspektor.