Resort skarbu chce, aby do końca stycznia 2013 r. został wybrany nowy prezes Polskich Linii Lotniczych LOT - poinformował w czwartek szef MSP Mikołaj Budzanowski.

"Konkurs będzie ogłoszony w tym miesiącu. Chcielibyśmy, aby do końca stycznia procedura zarówno jeśli chodzi o prezesa spółki, jak i wiceprezesa ds. sprzedaży została zakończona" - powiedział na konferencji Budzanowski.

We wtorek rada nadzorcza PLL LOT podjęła uchwałę o wszczęciu postępowań kwalifikacyjnych na stanowisko prezesa spółki i członka zarządu ds. handlowych. Ogłoszenie konkursowe zostanie opublikowane w piątek w prasie oraz na stronie internetowej www.lot.com. Zarząd przewoźnika liczy teraz trzy osoby.

Konkurs zostanie ogłoszony po tym, jak w ubiegły czwartek rada nadzorcza PLL LOT odwołała prezesa LOT Marcina Piróga. Rada poinformowała, że ocena dotychczasowej pracy prezesa zarządu Marcina Piróga i "funkcjonowania spółki w otoczeniu zewnętrznym i wewnętrznym była przyczyną podjęcia decyzji o zmianach w składzie zarządu". Rada jednocześnie powołała na p.o. prezesa Zbigniewa Mazura z zarządu, który ma pełnić obowiązki do czasu rozstrzygnięcia konkursu. Wcześniej Budzanowski mówił, że oczekuje od rady wyciągnięcia konsekwencji personalnych.

Budzanowski w czwartek wyjaśniał, że zdziwiła go różnica między tym, co zapowiadał b. prezes Piróg, gdy np. spółka odbierała dreamlinera - jak to LOT może się szybko rozwijać - a tym co "nagle zobaczył po kilku tygodniach". "To spowodowało tak naprawdę mój wniosek o wotum nieufności wobec osoby prezesa, czy sposobu zarządzania tą spółką" - wyjaśniał dziennikarzom Budzanowski.

Minister przypomniał, że od 2008 r. LOT ponosił ogromne straty od 150 do 200 mln zł.

"Dalej nie będziemy dokładać pieniędzy tylko i wyłącznie po to, żeby ta spółka sobie tak dryfowała" - mówił. Zaznaczył, że może dojść do upadłości spółki, ale jednocześnie stwierdził, że opowiada się za ostrym programem restrukturyzacji, który pozwoli odzyskać rentowność przewoźnikowi. "Wybrałem na dzisiaj wariant drugi i mam nadzieję, że on zostanie zrealizowany zgodnie z naszą intencją" - powiedział minister.

Dodał, że "było wiele błędów na przestrzeni ostatnich pięciu lat". "Nie będę teraz zastanawiał się nad tym, jakie dodatkowe zmiany robić, bo liczy się przyszłość. Prezes został odwołany i teraz koncentrujemy się na bezpośrednim nadzorze restrukturyzacji tej spółki" - powiedział szef resortu skarbu.

W ubiegłym tygodniu zarząd przewoźnika, w związku z trudną kondycją finansową spółki, wystąpił do ministra skarbu o przyznanie pomocy w wysokości 400 mln zł w pierwszej transzy. MSP poinformowało, że przygotowuje się do udzielenia spółce pomocy publicznej. Resort pozytywnie zaopiniował wniosek, ale data wypłaty pierwszej transzy jeszcze nie została ustalona.

W środę MSP poinformowało, że potencjalne uruchomienie przez resort środków w ramach wnioskowanej przez LOT pomocy publicznej na ratowanie jest uzależnione od prowadzonego przez KE postępowania i dialogu z Komisją w tym zakresie, ale także od sytuacji spółki i konieczności umożliwienia realizacji celów pomocy. MSP wyjaśniło, że chodzi o stabilizację płynności finansowej, przeprowadzenie środków strukturalnych zatrzymujących generowane straty oraz opracowanie i wdrożenie planu restrukturyzacji spółki.

We wtorek rzecznik Komisji Europejskiej ds. konkurencji Antoine Colombani poinformował, że KE otrzymała wniosek dotyczący udzielenia przez polski rząd pomocy publicznej dla PLL LOT. Teraz KE bada, czy pomoc będzie dopuszczalna - zgodnie z zasadami konkurencji w UE. Rzecznik nie chciał udzielić dokładnej odpowiedzi na pytanie, ile czasu zajmie Komisji zbadanie polskiej prośby w sprawie pomocy publicznej dla LOT. Odparł jednak, że zazwyczaj zabiera to ok. dwóch miesięcy; zastrzegł, że zależy to od "konkretnego przypadku".

Według szacunków związków zawodowych strata LOT na koniec roku może wynieść nawet 300 mln zł. Media informują, że może to być 200 mln zł.

LOT za 2011 r. odnotował 145,5 mln zł straty. W 2010 r. strata miała wysokość 163,1 mln zł. W bieżącym roku spółka planowała zysk w wysokości 52,5 mln zł.

Skarb Państwa ma 67,97 proc. akcji LOT, TFS Silesia - 25,1 proc., pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.