Na wszystkich trasach obsługiwanych przez niskobudżetowe linie lotnicze Wizz Air od 24 października będą obowiązywać opłaty za bagaż podręczny wnoszony na pokład, jeśli przekracza wymiary standardowej torby na laptop - podał w sobotę dziennik "The Scotsman".

Węgierski przewoźnik Wizz Air obsługuje kilka tras z Anglii i Szkocji do Polski. Lata m.in. do Modlina, Katowic i Gdańska.

W ostatnich miesiącach na trasie łączącej londyńskie lotnisko Luton z Katowicami Wizz Air testował pilotażowy projekt zachęcania pasażerów do latania z bagażem podręcznym niewielkich rozmiarów, co - jak twierdzi spółka - o 20 proc. zmniejszyło liczbę dużego bagażu podręcznego wnoszonego na pokład.

W myśl nowych reguł dodatkową opłatę w wysokości 9 funtów (ok. 46 zł) pasażer będzie musiał uiścić od sztuki bagażu podręcznego o wymiarach większych niż 42 cm x 32 cm x 25 cm. Jeśli przekracza wymiary 56 cm x 45 cm x 25 cm, będzie musiał być nadany przy odprawie do luku bagażowego. Rzeczy kupione w sklepie wolnocłowym nadal można wnieść na pokład w foliowej torbie bez dodatkowej opłaty.

Dyrektor finansowy Wizz Air Michael Powell powiedział, że "nowa, innowacyjna polityka" przełoży się na obniżkę cen biletów o 4,5 funta (ok. 23 zł) i wpisuje się w zasadę, że pasażer płaci tylko za te usługi, z których korzysta.

Cytowany przez "Scotsmana" ekspert lotniczy Laurie Price ocenia jednak, że "niskobudżetowe linie nie wyciągnęły wniosków z tego, że straciły pasażerów przez pobieranie dodatkowych opłat za płatność kartą kredytową czy wymóg podróżowania z jedną sztuką bagażu".

Według niego dodatkowe opłaty każą zastanowić się, "w którym momencie tanie linie przestają być tanimi liniami". Zauważył, że zakup biletu na tanie linie lotnicze staje się coraz bardziej skomplikowany, a wybijana na pierwszy plan niska cena biletu nie odzwierciedla faktycznego kosztu przelotu.