Producenci aut schodzą ze zużyciem paliwa. 3 – 4 l/100 km staje się normą. Problem w tym, że testy prowadzone są w warunkach laboratoryjnych, na drodze nasze auto z pewnością spali więcej paliwa.
Tymi autami chwalą się koncerny / DGP

Trwa technologiczny wyścig, którego stawką jest dostarczenie kierowcom coraz mniej paliwożernych samochodów i zdobycie dla swoich aut jak największej liczby nabywców. Jak wyliczył instytut Samar, od 2004 r. zużycie paliwa w sprzedawanych w Polsce pojazdach zmniejszyło się o 0,4 l/100 km. Średnia dla ponad 300 tys. nowych aut wyjeżdżających co roku z salonów wynosi dziś 6,5 l benzyny na 100 km, a w wersjach z silnikami wysokoprężnymi – 5,5 l.

Zmniejszyć emisje

A będzie jeszcze lepiej. W laboratoriach producentów opracowywane są kolejne wersje silników, które mają spowodować, że na stacjach benzynowych będziemy zostawiać mniej pieniędzy. Wojciech Drzewiecki, szef Samaru, zauważa, że za zmniejszaniem zużycia paliwa stoją coraz surowsze wymogi Komisji Europejskiej w zakresie emisji spalin. Analizy światowej firmy doradczej Jato Dynamics wykazują, że docelowe 130 g/km wyznaczone na 2015 r. osiągnęło już ośmiu producentów aut osobowych. Marki, które spełniają wymogi unijne, to: Fiat, Seat, Citroen, Toyota, Alfa Romeo, Mini, Peugeot i Renault.

Ale postęp kosztuje. W tym roku średnia cena pojazdu kupionego w polskim salonie wzrosła o ponad 7 proc. Na nowe auto musimy wydać średnio 76,8 tys. zł.

Wśród najbardziej oszczędnych aut o ile Ampera i DS5 kosztują grubo ponad 100 tys. zł, o tyle Yaris Hybrid można już mieć za 66 tys. zł. Jak przekonuje Robert Mularczyk z Toyota Motor Poland, to m.in. dlatego pierwsza partia zamówionych aut sprzedała się niemal na pniu. Jednak o 10 – 20 tys. zł mniej można wydać za porównywalnie oszczędne, choć niehybrydowe auta w salonach Citroena, Peugeota czy Fiata. – Przynajmniej sześć oferowanych przez nas modeli zużywa mniej niż 4 l na 100 km – zapewnia Dorota Pajączkowska z Peugeot Polska.

Jak zauważa Rafał Grzanecki, dyrektor komunikacji i PR Fiat Auto Poland, oszczędne są nie tylko małe samochody, takie jak Panda 1,3 Multijet, która poza miastem zużywa 3,5 l, lecz także auta terenowe. Grzanecki podaje przykład Jeepa Compass z silnikiem 2.2 CRD i napędem 4x4. W tym przypadku zużycie paliwa w mieście wynosi 7,9 l, a poza miastem jest to 5,9 l/100 km.

Oszczędny luksus

Paliwożerne nie są już też auta luksusowe. – Najmniejszym spalaniem i najmniejszą emisją CO2 charakteryzuje się Volvo V40 z silnikiem wysokoprężnym D2 (115 KM) i systemem Start/Stop – mówi Mariusz Nycz, dyrektor marketingu i PR w Volvo Auto Polska. Auto w mieście zużywa średnio 4 l/100 km, a poza nim 3,4 l. Z kolei w ofercie BMW najbardziej oszczędnym autem jest model serii 1 – 116d edycja Efficient Dynamics. – Zużycie paliwa w cyklu miejskim 4,4 l, zaś pozamiejskim 3,4 l – podsumowuje Katarzyna Gospodarek, rzecznik prasowy firmy.

W przyszłym roku będą kolejne niespodzianki. Do polskich salonów na początku 2013 r. trafi np. hybrydowe, wysokoprężne Volvo V60 Plug-IN. Jego średnie spalanie wynosi 1,9 l/100 km. Pojawi się też nowa Honda Civic z silnikiem Diesla 1,6, która będzie spalała 3,6 l/100 km.

Eksperci jednak przestrzegają, by podobnych wyliczeń nie traktować całkiem poważnie. Bo testy zużycia paliwa są przeprowadzane w warunkach laboratoryjnych. Często nawet nie uwzględniają ciężaru kierowcy. Do katalogowych parametrów trzeba zatem doliczyć jeszcze kilka procent.