Zalegalizowanie opłacania za pomocą aplikacji mobilnej kursów za przejazd taksówką przewiduje Lex Uber, czyli nowelizacja ustawy o transporcie drogowym (Dz.U. z 2019 r. poz. 1180). Jej przepisy wejdą w życie z początkiem przyszłego roku. Ministerstwo Cyfryzacji opracowało właśnie projekt rozporządzenia określającego minimalne wymagania, jakie musi spełniać oprogramowanie.
I tak, zgodnie z proponowanymi rozwiązaniami, cena za przewóz będzie rozliczana na podstawie orientacyjnego wyznaczenia odległości, dokonanego przy użyciu systemu nawigacji satelitarnej, a także zdefiniowanych kwot stanowiących oczekiwaną opłatę za przewóz. Przy kalkulacji mają być uwzględniane takie parametry, jak pokonana odległość, czas rozpoczęcia i trwania przewozu czy lokalizacja startowa oraz docelowa.
Program ma umożliwiać gromadzenie danych na temat kursów (zrealizowanych i odwołanych), a także udostępnianie ich klientom czy organom kontrolnym. Chodzi o takie informacje, jak pokonana trasa, czas przejazdu, pobrane opłaty i incydenty, które uniemożliwiły realizację usługi przewozowej w części lub w całości. A także dane o innych warunkach przewozu, o ile miały wpływ na jakość świadczonej usługi i wysokość pobranej opłaty.
Projekt trafił właśnie do konsultacji, więc na szczegółowe uwagi trzeba będzie poczekać, ale już wiadomo, że środowisko taksówkarskie jest podzielone. Z jednej strony takie rozwiązanie zmniejsza koszty ponoszone przez kierowców i jest mniej podatne na nieuczciwe naliczanie opłat, co tym samym zwiększa komfort pasażerów. Ale część taksówkarzy (m.in. przedstawiciele Związku Zawodowego Warszawski Taksówkarz) uważają, że aplikacje powinny służyć tylko do zamawiania kursu czy opłacania przewozu, natomiast cena powinna być wyliczona na podstawie ustaleń taksometru.
Innego zdania jest Krzysztof Urban, dyrektor zarządzający korporacji Free Now.
– Cieszymy się, że Ministerstwo Cyfryzacji realizuje obietnice wprowadzenia polskiego rynku przewozu osób w XXI w. Obecnie przygotowujemy uwagi do projektu, które przekażemy stronie rządowej. Jednocześnie uważamy, że kluczowym elementem zmian powinno być umożliwienie przewoźnikom elastycznego dostosowywania cen w ramach minimalnych i maksymalnych kwot za przejazd – mówi Urban.
Dodaje, że równie ważne jest, aby pasażerowie mogli poznać cenę za kurs z góry.
– Aż 81 proc. naszych klientów preferuje właśnie taką formę rozliczania za przejazd, ponieważ jest najbardziej przejrzysta. Dzięki dobrym regulacjom Polska ma szansę stać się jednym z najnowocześniejszych rynków usług taksówkarskich w Europie – tłumaczy dyrektor Urban.
Oprócz przepisów dotyczących aplikacji od 1 stycznia 2020 r. zaczną obowiązywać nowe zasady dotyczące pośrednictwa przy przewozie osób. By móc wykonywać taką działalność, trzeba będzie uzyskać specjalną licencję. Co więcej, pośrednik będzie mógł zlecać wykonywanie przewozów tylko kierowcom z licencją taksówkarską (a taksówkarz będzie mógł współpracować tylko z pośrednikiem, który ma licencję). Po drugie, pośrednik będzie zobowiązany do przechowywania przez pięć lat elektronicznego rejestru wszystkich zleceń, a także ewidencji wszystkich przedsiębiorców, którym zlecał wykonanie usługi. Jednocześnie ustawa przewiduje znaczne ułatwienia w dostępie do zawodu taksówkarza. Znosi możliwość uzależnienia uzyskania uprawnień od zdania egzaminu z topografii miasta, przepisów miejscowych i regulacji o czasie pracy kierowców (do których to przepisów taksówkarze nie będą już musieli się stosować).
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do konsultacji