Operator telekomunikacyjny ma prawo przedłużyć umowę na czas nieokreślony, jeśli klient jej nie wypowie przed czasem. Problem w tym, że nie jest to opłacalne dla użytkownika.

10 marca 2014 roku UOKiK poinformował o karze niemal 200 tysięcy złotych nałożonej na Niezależnego Operatora Międzystrefowego - NOM. Głównym zarzutem UOKiK było automatyczne przedłużanie umowy na kolejny okres bez pytania konsumenta o zgodę. NOM zastrzegał, że umowa zawarta na czas określony ulega automatycznemu przedłużeniu na kolejny, taki sam okres. Zdaniem UOKIK przedsiębiorca powinien zapewnić konsumentowi możliwość podjęcia świadomej decyzji dotyczącej przedłużenia umowy na kolejny czas określony, informując go o upływającym terminie i przedstawiając mu nową ofertę. Gdyby klient odrzucił ofertę operatora i jednocześnie nie wypowiedział umowy byłaby to jego suwerenna decyzja.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, kwestia statusu umowy zawieranej na czas nieokreślony/określony po upływie wskazanego w niej terminu obowiązywania, pozostaje w sferze swobodnej decyzji stron umowy. Nie jest ona regulowana przepisami prawa telekomunikacyjnego, ale Kodeksu cywilnego.

"Niezależnie od faktu, iż rynek usług telekomunikacyjnych jest rynkiem regulowanym przez Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, rynek ten działa na zasadach wolnorynkowych. Oznacza to, iż przygotowując poszczególne oferty, dostawca usług musi uwzględniać sytuację na rynku, własną politykę marketingową oraz obowiązujące przepisy i orzecznictwo sądów. Podobnie sytuacja ma się w przypadku warunków, na jakich świadczone są usługi, w tym zapisu dotyczącego automatycznego przedłużania umów po upływie okresu, na który zostały zawarte" - informuje Dawid Piekarz, rzecznik UKE.

Co zatem dzieje się kiedy nasza umowa dobiega końca? Możliwe są w tym wypadku różne rozwiązania. Umowa może wygasnąć, przekształcić się w kolejną umowę na czas określony albo przekształcić się w umowę na czas nieokreślony. W przypadku umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych standardem jest jednak automatyczne przekształcanie się umowy zawartej na czas określony w umowę na czas nieokreślony, o ile abonent we wskazanym w umowie terminie (najczęściej 30 dni) nie złoży innego oświadczenia woli. To standard, ale nie konieczność. Zapis w umowach operatorów wygląda w większości przypadków podobnie:

Jeżeli Umowa została zawarta na czas oznaczony, po upływie okresu jej obowiązywania ulega przedłużeniu na czas nieoznaczony, chyba że jedna ze Stron złoży na 30 dni przed upływem tego okresu pisemne oświadczenie o nieprzedłużaniu Umowy. Warto pamiętać, że umowę na czas nieokreślony można wypowiedzieć w dowolnym momencie zgodnie z okresem wypowiedzenia zawartym w umowie, bez konsekwencji finansowych.

"Mimo braku odpowiednich regulacji jeżeli usługodawca zastrzega sobie możliwość, iż w przypadku nie złożenia przez abonenta stosownego oświadczenia umowa ulega automatycznemu przedłużeniu po upływie okresu, na jaki została zawarta, przedłużenie to może następować na czas nieokreślony, gdzie konsument w każdej chwili może wypowiedzieć taka umowę. Wówczas rozwiązanie w ten sposób przedłużonej umowy nie wiąże się z kosztami po stronie abonenta." – stwierdza Piekarz.

Odpowiednie zapisy umowne, zgodnie z którymi umowa przedłuża się na czas nieokreślony są praktyką powszechnie stosowaną, ale.. Niestety przedłużenie umowy na czas nieokreślony wcale nie jest dla klienta takie atrakcyjne. Operatorzy nie przez przypadek oferują klientom promocyjne warunki korzystania z usług, tak aby zachować ich przy sobie na kolejny rok, dwa lub trzy lata. Co jeśli klient nie będzie zadowolony z oferty przedstawionej przez operatora, a nie zdecyduje się na wypowiedzenie umowy? W takim przypadku operator realizuje zawartą umowę zgodnie z cennikiem świadczenia usług telekomunikacyjnych, nieobejmującym cen promocyjnych, stąd bardzo wyraźna różnica w opłatach za taką usługę.

Nie wszyscy operatorzy decydują się na przedłużenie umowy na czas nieokreślony. Jednym z wyjątków jest usługa internetu stacjonarnego w Orange."Dla klientów korzystających z Neostrady wprowadziliśmy system automatycznego przedłużania umów (tzw. APU) na kolejny czas określony, czyli na 6 miesięcy. Takie rozwiązanie jest w naszej ocenie bardziej korzystne, ponieważ dzięki niemu po wygaśnięciu umowy lojalnościowej, cena za usługi nie wzrasta automatycznie, na co zwracali nam wcześniej uwagę klienci. Dzięki APU, wysokość abonamentu pozostaje na poziomie opłaty z ostatniego miesiąca umowy lojalnościowej i klient nie musi się obawiać, że jego rachunek nagle wzrośnie. Oczywiście, klient może w każdym momencie obowiązywania kontraktu zmienić sposób jego przedłużania składając odpowiednie oświadczenie woli - telefonicznie lub pisemnie" - informuje nas rzecznik Orange Polska, Wojciech Jabczyński.

Czemu zatem umowy na usługi mobilne w Orange są przedłużane na czas nieokreślony? "Jeśli chodzi o oferty mobilne, zmieniają się one o wiele częściej, co jest związane m.in. z o wiele szybszym niż w przypadku urządzeń stacjonarnych (np. modemów) zastępowaniem telefonów i smartfonów nowszymi modelami. Stąd oczekiwania klientów są inne. Klienci usług mobilnych mogą praktycznie w każdym momencie trwania kontraktu zmienić taryfę na nowszą, a pod koniec kontraktu kontaktujemy się z nimi oferując im przejście na nowsze plany taryfowe. To powoduje, że rozwiązania typu APU w ofertach mobilnych nie wydają się niezbędne." - odpowiada Wojciech Jabczyński.

Źródło: UKE, własne