Już wiadomo, jak będzie liczona prędkość transferu. Nie wiadomo, kiedy zaczną się pomiary.
Jutro operatorzy telekomunikacyjni mogą wreszcie dogadać się w sprawie tego, w jaki sposób będą prowadzone pomiary jakości usług. Wczoraj przedstawiciele firm i Urzędu Komunikacji Elektronicznej pracowali już nad raportem końcowym na ten temat. Zespół przyjął wszystkie zgłoszone przez operatorów poprawki, ale nie starczyło czasu na ich implementację do dokumentu. Jest szansa, że na jutrzejszym spotkaniu prace zostaną zamknięte.
Zgodę na to, aby przeprowadzić pomiary jakości usług, zarówno w sieciach mobilnych, jak i stacjonarnych, operatorzy wyrazili w memorandum podpisanym jesienią 2012 r. Tam także zostało zawarte ustalenie, że wspólnie z UKE zdecydują, jak to robić.
Potwierdziły się nasze przypuszczenia dotyczące tego, w jaki sposób będą prowadzone pomiary w sieciach mobilnych, który był przedmiotem sporów między sygnatariuszami memorandum. Najwięksi operatorzy przeforsowali rozwiązanie polegające na mierzeniu prędkości transferu danych w tzw. drive testach, czyli przez terminale znajdujące się w ruchu (np. w samochodach). Pomiary mają trwać 800 godzin i zostaną przeprowadzone głównie w dużych miastach.
Wyniki testów zostaną opublikowane. Do urzędu co roku wpływa kilka tysięcy skarg od klientów telekomów. Najwięcej z nich dotyczy szybkości transferu danych. Chodzi o przypadki, w których klient płaci za łącze np. o prędkości 10 Mb/s, a w rzeczywistości pliki ściągają się na komputer znacznie wolniej.
Jeśli wyniki testów będą odbiegać od tego, co zadeklarował operator, klienci nie będą mogli jednak rozwiązać umowy. Ale UKE liczy, że sama informacja o różnicy spowoduje, że operatorzy poprawią jakość usług. W innym wypadku bowiem ryzykują, że klienci nie przedłużą umowy, tylko poszukają dostawcy oferującego lepsze łącza.
W UKE trwają także przygotowania do stworzenia drugiego niezależnego systemu, który ma umożliwić konsumentom zbadanie jakości używanego przez nich łącza internetowego. Aby je sprawdzić, będziemy musieli zainstalować na komputerze, tablecie czy smartfonie specjalną aplikację. Po jej uruchomieniu otrzymamy raport z wynikami pomiaru, który będzie zawierał informacje o prędkości transferu danych od użytkownika do serwera testowego i z powrotem.