Drakońskie kary za wycinkę drzew lub krzewów bez zezwolenia zostały zmniejszone. Nowe przepisy zaczną obowiązywać już niebawem.
Czy mogę się ubiegać o unieważnienie decyzji
Mój dziadek wyciął kilka drzew bez uzyskania zezwolenia. Niestety wścibski sąsiad, z którym od lat żyją w niezgodzie, doniósł na niego do wójta. Gmina zainteresowała się sprawą i przeprowadziła dochodzenie. Ponieważ drzewa były stare, kara pieniężna została ustalona na kilkaset tysięcy złotych. Odwoływanie się od decyzji samorządu było nieskuteczne. Sprawa trafiła do sądu. Obawiam się jednak, że ta droga może się okazać również nieskuteczna, ponieważ decyzja została wydana zgodnie z obowiązującymi przepisami. A może ma jednak sens?
TAK
O tym, że ta ścieżka jest skuteczna, świadczą wyroki sądów administracyjnych. Orzekają na korzyść mieszkańców gminy, którzy przed wycięciem drzewa nie uzyskali zgody. Przykładowo Naczelny Sąd Administracyjny (wyrok z 4 grudnia 2014 r., sygn. akt II OSK 2697/14) uznał, że zasadne jest niestosowanie przepisu, zgodnie z którym kara powinna być wymierzona, ponieważ ta regulacja została uznana za niekonstytucyjną. Wymierzane na jego podstawie sankcje są nieproporcjonalne do szkody wyrządzonej w środowisku. Sąd powołał się przy tym na wyrok Trybunały Konstytucyjnego z 1 lipca 2014 r. (sygn. akt SK 6/12). Zgodnie z nim nakładanie kary za nielegalną wycinkę w sztywno określonej wysokości, bez względu na okoliczności tego czynu, jest niezgodne z Konstytucją RP. Obecne regulacje przestaną obowiązywać najpóźniej w styczniu 2016 r., ale najpewniej stanie się to szybciej. W parlamencie są właśnie na ukończeniu prace, które wprowadzą istotne modyfikacje dotyczące zmiany sposobu wyliczania sankcji za wyrąb bez zezwolenia. Mają wejść 30 dni od ogłoszenia nowelizacji w Dzienniku Ustaw.
Podstawa prawna
Art. 88 ust. 1 pkt 2 i art. 89 ust. 1 ustawy o ochronie przyrody (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 627 ze zm.).
Czy sankcje będą teraz niższe
Mój mąż wychodzi z założenia, że skoro to on sadził drzewa, to nie musi nikogo pytać o zgodę na ich wycięcie. Co roku usuwa więc po kilka drzew, które już w jego ocenie obumierają. Bardzo mnie to martwi, słyszałam bowiem, że kary nakładane na osoby, które tak postępują, nieraz doprowadzają je do ruiny finansowej. Czy zostaną obniżone?
TAK
Parlament właśnie zmienia zasady nakładania kar. Zgodnie z nimi wójt, burmistrz albo prezydent miasta wymierzą administracyjną karę pieniężną za: usunięcie drzewa lub krzewu bez wymaganego zezwolenia, bez zgody posiadacza nieruchomości, za zniszczenie rośliny lub jej uszkodzenie spowodowane wykonywaniem prac w obrębie jej korony. Ponadto przepisy wskazują, że wyliczona kwota będzie stanowiła dwukrotność, a nie trzykrotność opłaty jak obecnie. Wyższe kary dotkną osoby, które będą chciały zataić ślady wyrębu. Z nowych regulacji wynika, że jeżeli np. ustalenie obwodu lub gatunku usuniętego albo zniszczonego drzewa jest niemożliwe z powodu wykarczowania pnia i braku kłody, dane do wyliczenia kary ustalane będą na podstawie informacji zebranych w toku postępowania administracyjnego, powiększając ją o 50 proc. Natomiast jeśli wycinka będzie dotyczyła usunięcia rośliny obumarłej albo nie rokującej szansy na przeżycie, złomu lub wywrotu, sankcja zostanie obniżona o 50 proc. W ogóle nie trzeba będzie jej płacić w razie usunięcia albo uszkodzenia drzewa w okolicznościach uzasadnionych stanem wyższej konieczności.
Podstawa prawna
Art. 29 pkt 11 ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym oraz niektórych innych ustaw (druk senacki 906, 906-A, 906-Z). Wprowadza zmiany do ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 627 ze zm.). Nowelizacja przyjęta przez Senat.
Czy kara będzie zależała od dochodu
Nałożono na mnie bardzo wysoką karę za usunięcie drzewa bez zgody wójta. Sprawa jest w toku. Nie zgadzam się z tą decyzją, ale nawet gdybym się zgadzał, to i tak nie byłoby mnie na nią stać. Moje dochody są bowiem bardzo niskie. Czy jest szansa, że kara będzie mogła zostać obniżona?
TAK
Organ będzie mógł umorzyć 50 proc. wymierzonej kary osobom fizycznym, które usunęły lub zniszczyły drzewo albo krzew na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Taka możliwość będzie istniała wtedy, gdy winni nie będą w stanie uiścić kary w pełnej wysokości bez znacznego uszczerbku utrzymania koniecznego dla siebie i rodziny. Warunkiem koniecznym do takiego uznania będzie dochód miesięczny na jednego członka gospodarstwa domowego, który nie przekracza 50 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę w danym roku. Nowelizacja przewiduje też możliwość stosowania korzystniejszych przepisów do spraw niezakończonych przed dniem wejścia w życie nowych regulacji.
Podstawa prawna
Art. 29 pkt 11, art. 53 ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym oraz niektórych innych ustaw (druk senacki 906, 906-A, 906-Z).
Czy będę musiał zapłacić za zgodę
W przyszłym roku planuję prace ogrodnicze na działce. Chciałbym wyciąć kilka drzew, aby w tym miejscu postawić altanę. Przygotowuję dla gminy dokumenty. Czy nowe przepisy, które będą obowiązywały w przyszłym roku, wprowadzają również konieczność uiszczenia opłat za wycięcie drzew na prywatne cele?
NIE
W tym przypadku zasada nie ulegnie zmianie. Nie nalicza się opłat za wycięcie drzew lub krzewów w przypadku osób fizycznych, które zamierzają przeprowadzić wyrąb na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Jednak brak kosztów, które trzeba byłoby uiścić, nie oznacza, że o zezwolenie nie trzeba wystąpić. Zgoda wójta, burmistrza czy prezydenta jest niezbędna, aby móc przeprowadzić wycinkę zgodnie z prawem. Nowe przepisy, które będą obowiązywać, precyzują natomiast, co musi się znajdować w piśmie o zezwolenie na wyrąb.
Podstawa prawna
Art. 29 pkt 8 ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym oraz niektórych innych ustaw (druk senacki 906, 906-A, 906-Z).
Czy za stare drzewo zapłacę mniej
Zamierzam kupić działkę pod budowę warsztatu. Jednak rośnie na niej wiele starych drzew, które zamierzamy legalnie wyciąć. Są one już praktyczne obumarłe. Słyszałam, że za wycinkę starszych drzew opłata jest wyższa. Czy ta zasada ulegnie zmianie?
TAK
Nowelizacja, nad którą kończy prace parlament, nadal uzależnia stawkę, na podstawie której wyliczana jest opłata, od obwodu pnia – czyli im starsze, większe drzewo, tym drożej. W przeciwieństwie jednak do obecnych przepisów będzie ona rosła tylko do pewnego momentu. W przypadku drzewa o obwodzie pnia do 25 cm będzie to maksymalnie 97,88 zł, od 26 do 50 cm – 342,56 zł, dla roślin od 51 do 100 cm – 648,42 zł. Największa będzie w przypadku drzew od 101 do 200 cm obwodu – 763,77 zł. Dalej stawka zacznie spadać. I tak przy wyliczaniu opłaty dla przedsiębiorcy za wycięcie rośliny o obwodzie od 201 do 300 cm wyniesie 681,63 zł, od 301 do 500 cm – 542,26 zł, a dla drzew, których obwód pnia przekracza 500 cm, kwota spadnie do 376,07 zł. Projektodawcy wyszli bowiem z założenia, że starsze drzewa nie niosą już dla przyrody takiej wartości ekologicznej. Ponadto nowelizacja zakłada, że w przypadku drzew, które nie rokują przeżycia, opłaty nie będą w ogóle naliczane.
Ustawa wskazuje, że ostatecznie o wysokości stawek co roku decyduje minister środowiska – ogłasza je do 31 października, podlegają one bowiem waloryzacji. Nowe, korzystniejsze stawki będą również brane pod uwagę przy wyliczaniu kar dla osób, które zdecydują się na wycinkę bez zezwolenia.
Podstawa prawna
Art. 29 pkt 8, pkt 11 ustawy o zmianie ustawy o samorządzie gminnym oraz niektórych innych ustaw (druk senacki 906, 906-A, 906-Z).