Dzięki nowym przepisom starosta nie będzie musiał przyjmować drobiazgów do prowadzonego przez siebie biura rzeczy znalezionych – to najważniejsza zmiana, która niedługo wejdzie w życie
Do tej pory takiego ograniczenia nie było, co sprawiało, że starosta (w miastach na prawach powiatu prezydent miasta) musiał przyjmować i przechowywać najmniejsze nawet rzeczy. W efekcie, obok poważnych zgub, jak motocykle, rowery czy drogie telefony, w biurach rzeczy znalezionych można było natrafić na drobiazgi. Przechowywanie tych ostatnich okazało się jednak zbyt wielkim, a przy tym zupełnie nieuzasadnionym obciążeniem dla starostów, którzy muszą to robić w ramach zadań własnych powiatu. Mało bowiem prawdopodobne, że ktoś zgłosi się po zgubioną tubkę pasty do zębów. A to mnożyło koszty magazynowania przedmiotów.
Dlatego w nowej ustawie z 20 lutego 2015 r. o rzeczach znalezionych (dotychczas regulował to kodeks cywilny) postanowiono zmienić obowiązujące zasady. W zeszłym tygodniu akt podpisał już prezydent, teraz czeka na publikację w Dzienniku Ustaw. Wejdzie w życie po upływie trzech miesięcy od publikacji.
Zgodnie z nowymi uregulowaniami starosta prowadzący biuro rzeczy znalezionych będzie mógł odmówić przyjęcia przedmiotu, którego szacunkowa wartość nie przekracza 100 zł. Oceny dokona pracownik biura. Reguła nie obejmie jednak rzeczy o wartości historycznej, naukowej lub artystycznej. Jeśli przedmiot zalicza się do tej kategorii, to nawet gdy jest wart mniej niż 100 zł, starosta będzie miał obowiązek go przyjąć. Tak chronione nie będą jednak przedmioty mogące przejawiać wartość sentymentalną dla właściciela. Rzeczami, które nie zostaną przyjęte do biura, ich znalazcy będą mogli rozporządzić według własnego uznania.
To spore ułatwienie dla starostów. Trzeba bowiem pamiętać, że dla każdej rzeczy przyniesionej przez znalazcę do biura trzeba będzie sporządzić protokół. Byłoby to kłopotliwe chociażby w przypadku rajstop czy też zszywacza. Poza tym obowiązkiem biura rzeczy znalezionych jest pośrednictwo między znalazcą a właścicielem przedmiotu w zakresie wypłaty znaleźnego.
Nowe przepisy precyzują również sposób postępowania z rzeczami, które sprawiają wrażenie posiadających wartość historyczną, naukową lub artystyczną. W takiej sytuacji starosta będzie zobowiązany poinformować wojewódzkiego konserwatora zabytków o znalezisku, które do niego trafiło. Ustawa daje mu na to 7 dni od momentu, gdy przedmiot zostanie zaewidencjonowany w biurze. Dzięki temu konserwator będzie mógł dokonać oceny danej rzeczy.
Dziwne znaleziska oczekujące na właścicieli w biurach rzeczy znalezionych: tubki past do zębów, zszywacze, piersiówki, rajstopy, rękawiczki, atlasy drogowe, kawałki kabli, kremy do twarzy.