Zamiast wydłużać kadencję samorządów należałoby skrócić kadencję Sejmu i przeprowadzić wybory parlamentarne wiosną 2023 roku, wcześniej odszedłby skompromitowany rząd - mówił w środę szef klubu KO Borys Budka.
Przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Borys Budka został zapytany w środę w Polsat News, co myśli o propozycji przeprowadzenia wyborów samorządowych dopiero na wiosnę 2024 roku, by nie łączyć ich z wyborami parlamentarnymi. "Jarosław Kaczyński najpierw wydłużył kadencję (samorządów) i było wiadomo w roku 2018, że będzie zbieg terminów wyborów. Teraz nagle udaje, że się obudził. Odwleka własną porażkę i bardzo boi się wyborów samorządowych" - powiedział Budka.
Na uwagę, że opóźnienie wyborów samorządowych popiera też szef PKW polityk odpowiedział, że zamiast wydłużać kadencje samorządów można by skrócić kadencję Sejmu. "Byłby problem z głowy. Odszedłby zły rząd Kaczyńskiego, odeszłaby skompromitowana większość sejmowa, przeprowadzilibyśmy wybory parlamentarne na wiosnę i nie trzeba by było wydłużać kadencji samorządów" - zauważył Budka. "Jak Kaczyński zaczyna mieszać przy ordynacji i kodeksie wyborczym, wszyscy wiemy, że nie ma uczciwych zamiarów. Wie, że przegra w wyborach samorządowych więc odwleka tę porażkę w czasie" - dodał szef klubu KO.
W środę rzecznik PiS Radosław Fogiel zapowiedział, że projekt ustawy ws. przesunięcia terminu wyborów samorządowych prawdopodobnie będzie procedowany na następnym posiedzeniu Sejmu. Zaplanowano je na 28-29 września.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział we wtorek, że wybory parlamentarne odbędą się zgodnie z terminem, czyli w październiku lub listopadzie 2023 roku, wybory samorządowe - prawdopodobnie odbędą się w terminie późniejszym.
Wybory samorządowe wypadają jesienią 2023 r. w związku z tym, że w 2018 r. wydłużono kadencję samorządów z 4 do 5 lat (ostatnie wybory samorządowe odbyły się 21 października 2018 roku). Jesienią 2023 r. wypada konstytucyjny termin wyborów parlamentarnych (ostatnie odbyły się 13 października 2019 roku). Na wiosnę 2024 r. wypadają natomiast wybory do Parlamentu Europejskiego (ostatnie odbyły się 26 maja 2019 r.). W związku z tym już na początku czerwca przedstawiciele PiS zapowiedzieli złożenie poselskiego projektu ustawy ws. przeniesienia wyborów samorządowych z jesieni 2023 r. na wiosnę 2024 r. Wskazywali, że przemawiają za tym m.in. argumenty logistyczne. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz