Wydawanie prasy przez jednostki samorządu terytorialnego zaburza konkurencję i utrudnia sprawne funkcjonowanie mediów niepublicznych – uważa rzecznik praw obywatelskich prof. Marcin Wiącek.

Wydawcy prasy skarżą mu się, że mają problemy z rentownością lokalnych tytułów, bo muszą one konkurować z biuletynami samorządowymi, dotowanymi z publicznych pieniędzy.
RPO już kolejny raz zwraca się w tej sprawie do Piotra Glińskiego, wicepremiera oraz ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Od 2016 r. biuro rzecznika postuluje o wprowadzenie ustawowego zakazu wydawania prasy finansowanej pośrednio lub bezpośrednio przez samorząd terytorialny.
Wcześniejszy RPO, prof. Adam Bodnar, wskazywał, że uzurpowanie przez biuletyny samorządowe roli gazet wiąże się niejednokrotnie z utrudnianiem dostępu do informacji dziennikarzom prasy prywatnej, co jest podważeniem fundamentalnej zasady wolności słowa i prawa dostępu obywateli do informacji publicznej, o którym stanowi art. 14 Konstytucji RP.
Wątpliwości prof. Bodnara budziła też kwestia łączenia przez pisma samorządowe funkcji publicznych z działalnością gospodarczą. Obawy te dotyczyły w szczególności tego, że samorząd może wydawać swe pismo w oderwaniu od zasad rynkowych, z pomocą środków publicznych oraz przy wsparciu zatrudnionych urzędników, którzy redagują jego treść w ramach obowiązków służbowych.
Zdaniem obecnego rzecznika Praw Obywatelskich problem pozostaje aktualny. Prasa wydawana przez jednostki samorządu terytorialnego jest często rozprowadzana bezpłatnie, więc bywa konkurencyjna względem tej wydawanej przez media niepubliczne. Jak zauważa prof. Marcin Wiącek, niepokojący z punktu widzenia zasady społecznej gospodarki rynkowej jest także udział prasy samorządowej w rynku reklamowym, który niejednokrotnie warunkuje funkcjonowanie prywatnej prasy lokalnej.
RPO podkreśla, że wydawanie prasy przez jednostki samorządu terytorialnego niesie również ryzyko zakłócenia funkcji mediów w społeczeństwie demokratycznym, jaką jest sprawowanie społecznej kontroli nad działaniem władz na szczeblu centralnym i lokalnym.