Regiony negocjują z rządem, na co wydadzą 400 mld zł. Rozmowy już zakończyły Śląsk i Podlasie. Na listy projektów nie zawsze trafiają przedsięwzięcia, na których zależy samorządom
dr Jerzy Kwieciński ekspert Business Centre Club, były wiceminister rozwoju regionalnego / Dziennik Gazeta Prawna
W związku z nowym programowaniem unijnym na lata 2014–2020 (w praktyce pieniądze można wydawać jeszcze po tym okresie) samorządowe władze województw muszą zawrzeć z rządem kontrakt terytorialny. Dokument ten zawiera najważniejsze przedsięwzięcia inwestycyjne, które zamierza zrealizować samorząd.
Kontrakty uwzględniają nie tylko wydatki z unijnych programów operacyjnych, ale także z budżetu państwa, województw, innych jednostek samorządu, jednostek sektora finansów publicznych czy państwowych funduszy celowych. Jak szacuje Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, zaangażowanie środków publicznych, europejskich i krajowych na działania z zakresu polityki rozwoju, w skali całego kraju w latach 2014–2023, może wynieść ok. 400 mld zł.
Na drogi i koleje
Jako pierwsze negocjacje z rządem zakończyły województwa śląskie i podlaskie. Pod koniec września Rada Ministrów podjęła dwie uchwały zatwierdzające kontrakty terytorialne dla tych regionów.
Śląsk szacuje wartość przedsięwzięć wskazanych w swoim kontrakcie na 41 mld zł. Wśród priorytetów zapisano m.in. budowę autostrady A1 od Pyrzowic do Częstochowy, odcinka autostrady od Częstochowy do Tuszyna (w woj. łódzkim), drogi ekspresowej S1 (od Pyrzowic do Bielska-Białej) oraz linii kolejowej nr 182 (Zawiercie – Pyrzowice – Tarnowskie Góry).
Podpisany już kontrakt dla woj. podlaskiego przewiduje wydatki na poziomie 18,5 mld zł w latach 2014–2023. Oprócz budowy kolejnych odcinków dróg (m.in. S61 z Ostrowi Mazowieckiej do granicy z Litwą) czy modernizacji sieci energetycznych, w kontrakcie zapisano także rewitalizację linii kolejowych m.in. na trasach: granica państwa – Chryzanów, Kuźnica – Geniusze czy Śniadowo – Łomża.
Na finiszu negocjacji
Duża część województw planuje zakończyć negocjacje jeszcze w październiku. W tym miesiącu kontrakt terytorialny ma uzgodnić z rządem m.in. woj. lubuskie.
– Strona rządowa podczas negocjacji określiła minimalną wartość wsparcia, jaka została oszacowana dla naszego regionu i wynosi ok. 12 mld zł. Kwota ta może być większa, co w dużej mierze zależy od aktywności i potencjału lubuskich beneficjentów – wyjaśnia Katarzyna Drożak, dyrektor departamentu rozwoju regionalnego Urzędu Marszałkowskiego.
Na finiszu negocjacji jest także Wielkopolska. Lista proponowanych projektów liczy 101 pozycji o wartości ok. 18,7 mld zł.
– Suma ta nie uwzględnia jednak kilku projektów, których wartość nie została oszacowana. Dotyczy to m.in. niektórych dużych inwestycji drogowych, np. budowy drogi ekspresowej S11, dokończenia budowy S5 czy budowy i przebudowy DK 25 – zastrzega biuro prasowe wielkopolskiego urzędu marszałkowskiego.
Z kolei woj. małopolskie w ramach kontraktu terytorialnego planuje inwestycje o wartości 45,5 mld zł, łódzkie chciałoby wydać 27 mld zł, a świętokrzyskie – minimum 14,3 mld zł. Kwoty te mogą się jeszcze zmienić po zamknięciu negocjacji.
Sporne interesy
Nie wszystkie negocjacje idą gładko. Rząd nie zawsze jest bowiem skłonny dać tyle pieniędzy, ile chciałoby dane województwo.
– Stanowisko zarządu województwa kujawsko-pomorskiego dotyczące proponowanych zakresu i treści kontraktu terytorialnego opiewało na kwotę ok. 36 mld zł. Strona rządowa nie podaje konkretnych kwot, ale szacunki oscylują między 20 a 25 mld zł – wskazuje Małgorzata Wiśniewska, wicedyrektor departamentu rozwoju regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Odwrotny problem ma Mazowsze.
– Nasze województwo jest specyficzne, bo znajduje się tu wiele instytucji rządowych. Z tego powodu rząd w negocjacjach ma dużo więcej do powiedzenia niż w przypadku pozostałych województw. W efekcie wciskane są nam projekty, które niekoniecznie uznajemy za priorytetowe z naszego punktu widzenia, np. niepotrzebne oddziały przyszpitalne czy kolejne instytucje kulturalne, mimo że już jest problem z utrzymaniem obecnych – opowiada DGP osoba z urzędu marszałkowskiego.
W stanowisku negocjacyjnym zarząd Mazowsza wymienia pożądane przez siebie inwestycje. Podkreśla m.in., że województwo „jest regionem o zagrożonym bezpieczeństwie energetycznym, dlatego istotny pozostaje rozwój i podnoszenie efektywności sieci energetycznych, dywersyfikacja źródeł zaopatrzenia w energię oraz wspieranie efektywności wykorzystania zasobów”.
Uzgodnienie kontraktów jest ważne dla obu stron
Kontrakty terytorialne obejmują działania o charakterze inwestycyjnym w zakresie transportu, infrastruktury badawczo-rozwojowej czy społecznej. To wszystko wymaga ogromnych środków finansowych. Dlatego uzgodnienie zakresu tych działań i późniejszego sposobu ich finansowania ma kluczowe znaczenie dla realizacji zarówno polityki regionalnej, jak i polityk krajowych. Rząd prowadzi własną politykę np. w obszarze zdrowia, innowacyjności czy nawet kultury. Dlatego zabiega o zapewnienie wsparcia także ze strony władz regionalnych.