Lokatorzy czekający na pomieszczenie tymczasowe nie są w stanie zmusić gminy do jego wskazania.
Obowiązujące od niespełna miesiąca nowe przepisy eksmisyjne, które miały usprawnić egzekucję wyroków sądowych, nie gwarantują wystarczającej ochrony lokatorom. Takie obawy powziął rzecznik praw obywatelskich. Po zapoznaniu się ze skargami napływającymi do jego biura zdecydował się przedstawić swoje wątpliwości zarówno ministrowi sprawiedliwości, jak i ministrowi transportu, budownictwa i gospodarki morskiej.

Poszukiwanie lokalu

Od 16 listopada eksmitowani, którzy nie otrzymali prawa do lokalu socjalnego lub zamiennego, muszą opuścić dotychczas zajmowaną nieruchomość maksymalnie po 6 miesiącach. Wykonujący eksmisję komornik nie może jednak wyrzucić ich na ulicę: ma obowiązek przeprowadzić ich do pomieszczenia tymczasowego (a w razie jego braku do noclegowni). Zgodnie z zapisami art. 4 ust. 2a ustawy o ochronie praw lokatorów taką nieruchomość ma wskazać gmina, chyba że pomieszczenie odpowiadające wymogom tymczasowego pomieszczenia wskaże wcześniej wierzyciel, dłużnik albo osoba trzecia.
W ocenie RPO taka regulacja może powodować trudności z realizacją wyroków eksmisyjnych.
– Z regulacji tej zdaje się wynikać, że kolejność, w jakiej obowiązek wskazania pomieszczenia tymczasowego obciąża określone podmioty, jest następująca: wierzyciel, dłużnik, osoba trzecia. A na końcu, jeśli żaden z tych podmiotów nie wskazał pomieszczenia tymczasowego, gmina – podkreśla Stanisław Trociuk, zastępca RPO. W rzeczywistości ustawowy obowiązek wskazania pomieszczenia ma tylko gmina. Nie wiadomo jednak, czy może zwolnić się z tego obowiązku, wykazując np., że zobowiązany do wyprowadzki dłużnik ma faktycznie gdzie mieszkać.

Procedura z lukami

Autorami skarg do rzecznika są m.in. organizacje pozarządowe zajmujące się pomocą osobom bezdomnym. W ich ocenie zawarty w przepisach sześciomiesięczny okres, na jaki może być zawarta umowa najmu pomieszczenia tymczasowego, jest zbyt krótki.
– Jak sama nazwa wskazuje, takie pomieszczenia muszą służyć jedynie do krótkotrwałego zamieszkiwania. Wiele osób, które do nich trafiają, nie wykorzystają czasu na poszukiwanie innego lokum, nawet gdyby wynosił on 5 lat – uważa jednak Janusz Schmidt z Polskiego Stowarzyszenia Doradców Rynku Nieruchomości.
Kontrowersje budzi też wykładnia art. 1046 par. 4 kodeksu postępowania cywilnego. Przewiduje on, że komornik może wstrzymać eksmisję z uwagi na brak pomieszczenia tymczasowego dla lokatora przez okres do 6 miesięcy. Po tym czasie ma obowiązek kontynuować swoje czynności, przenosząc dłużnika do noclegowni, schroniska lub innej placówki zapewniającej miejsca noclegowe, i jednocześnie powiadomić gminę o potrzebie zapewnienia dłużnikowi tymczasowego pomieszczenia. Przepisy nie wskazują jednak, jakie skutki prawne wywołuje takie powiadomienie. Nie dają też odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób lokator, który trafił np. do noclegowni dla bezdomnych, miałby wyegzekwować od gminy realizację potrzeby wskazania mu tymczasowego pomieszczenia.
– Jest faktem powszechnie znanym, że gminy nie dysponują zasobem pomieszczeń tymczasowych. W tej sytuacji normą, jak się zdaje, zwłaszcza w początkowym okresie, będzie wykonywanie eksmisji do noclegowni i schronisk dla bezdomnych – podkreśla Stanisław Trociuk.

Pół roku może nie wystarczyć na znalezienie nowego mieszkania

Podstawa prawna
Ustawa z 31 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego oraz ustawy – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. z 2011 r. nr 224, poz. 1342).