Samorządy nie dostaną rekompensaty za utracone dochody podatkowe w związku z nowelizacją PIT i CIT. MF chce jednak, aby w 2021 r. obowiązywały luźniejsze rygory dotyczące zadłużania.
Miasta i gminy informują niemal codziennie o niższych wpływach podatkowych. To efekt nie tylko pandemii koronawirusa, ale również zmian w PIT i CIT wprowadzonych od 1 stycznia br. Samorządy szacują, że w tym roku straciły na tym 7 mld zł wpływów. Wskazują, że w przyszłym roku wpływy mogą być jeszcze niższe, na skutek kolejnych zmian w PIT i CIT, które mają zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2021 r. Miasta i gminy domagają się więc rekompensat i pomocy rządu w walce z pandemią.
Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na dwie interpelacje poselskie (nr 13336 i 13442, obie z 17 listopada) przekonuje jednak, że wpływy gmin z PIT nie spadły, a wręcz przeciwnie. Po wrześniu były wyższe o 1,9 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2019 r.
Resort nie przewiduje rekompensat, ale w związku z pandemią deklaruje inną pomoc dla samorządów.

Będą kolejne straty

Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego szacuje, że straty gmin i miast w 2021 r. wyniosą 1,4 mld zł. Ma to być efekt wprowadzenia m.in. estońskiego CIT. Firmy, które z niego skorzystają, zapłacą podatek nie w trakcie roku (zaliczki) i po jego zakończeniu (rozliczenie roczne), ale dopiero w momencie zapłaty dywidendy. W efekcie do gmin i miast pieniądze wpłyną z opóźnieniem. Planowane są też zmiany w ryczałcie, który również obniży podatki od firm i tym samym wpływy do gmin.
Jak mówi Małgorzata Pałys, kierownik projektu w Dziale podatków i opłat lokalnych w Ayming Polska, pozytywny efekt estońskiego CIT dla sektora finansów publicznych będzie można zaobserwować dopiero po pięciu latach. – Wysokość dochodu jednostek samorządu terytorialnego z udziału we wpływach z CIT wynosi niemal 15 proc. Zatem kolejne zmiany legislacyjne w tym zakresie, podobnie jak obniżenie stawki PIT w 2020 r., przyniosą mniejsze wpływy do kas jednostek samorządów terytorialnych – zgadza się ekspertka.
Z drugiej strony MF chce objąć CIT-em spółki komandytowe, co spowoduje, że zostaną one podwójnie opodatkowane. To zaś oznacza nieco wyższe wpływy do kasy państwa i samorządów.
Czynnikiem, który może spowodować spadek wpływów gmin i miast w 2021 r., mogą być również tarcze antykryzysowe, wzrost bezrobocia, niższe obroty firm, a także bankructwa części z nich.
Samorządy chcą więc rekompensat i pomocy finansowej rządu. Postulują m.in. podwyższenie stawki bazowej PIT i CIT o 10 pkt proc. Dziś udział wszystkich samorządów w PIT wynosi 50,01, a w CIT – 22,86 proc.

MF: nie jest źle

Z odpowiedzi wiceministra finansów Sebastiana Skuzy na obie interpelacje wynika, że obecna sytuacja samorządów, jeśli chodzi o wpływy z podatków dochodowych, nie jest zła. Zwraca on uwagę, że tarcze antykryzysowe przewidywały przesunięcie terminów zapłaty podatków, co oznacza, że gminy nie straciły na nich, a jedynie dostały wpływy z opóźnieniem. Potwierdzają to też dane o wpływach z PIT i CIT po wrześniu. Ponadto, po III kwartałach wszystkie samorządy łącznie miały 18,7 mld zł nadwyżki przy planowanym na 26,1 mld zł deficycie. Nadwyżka operacyjna utrzymuje się na poziomie 24,9 mld zł.

W przyszłym roku wyższe wpływy…

MF wskazuje, że w przyszłym roku sytuacja finansowa samorządów ma się poprawić. Resort szacuje, że dochody z udziału gmin w PIT w 2021 r. będą wyższe od zaplanowanych na 2020 r. Zwiększy się też udział gmin we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych – z 50,01 w 2020 r. do 50,08 proc. w 2021 r. oraz subwencja ogólna (z wyłączeniem części oświatowej) o ponad 1,2 mld zł, czyli 5,2 proc., część oświatowa – o 4,4 proc., część wyrównawcza dla gmin – o 6,3 proc., a dla powiatów – o 10,3 proc.
Ponadto – wskazuje Sebastian Skuza – gminy mogą liczyć na dodatkowe pieniądze na inwestycje. Dzięki ustawie o Polskim Bonie Turystycznym (art. 43, Dz.U. z 2020 r., poz. 1262 ze zm.) mogą dostać 12 mld zł. Środki te samorządy będą mogły wykorzystać np. na wkład własny do projektów unijnych.
Wiceminister zwraca też uwagę, że jeszcze w grudniu tego roku gminy, w których funkcjonowały PGR-y, dostaną 250 mln zł na inwestycje. Wszystkie mogą dostać również pieniądze na zadania związane ze zwalczaniem pandemii, np. zakup sprzętu medycznego.

…i większe możliwości zadłużania

– Wychodząc naprzeciw postulatom samorządowców przewidywane jest przedłużenie na rok 2021 obowiązywania przepisów uelastyczniających zarządzanie finansami w zakresie reguł fiskalnych obowiązujących jednostki samorządu terytorialnego – dodaje Sebastian Skuza. Chodzi o poluzowanie wymogów zadłużania wynikających z art. 242 i 243 ustawy o finansach publicznych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 869, ze zm.). Przypomnijmy, że tarcza 4.0 pozwala zwiększać zadłużenie w tym roku ponad limit wynikający z indywidualnego wskaźnika zadłużenia, o ile służy to pokryciu strat w dochodach spowodowanych pandemią COVID-19. Poziom zadłużenia gminy nie może jednak przekraczać 80 proc. dochodów ogółem gminy w tym roku.
Małgorzata Pałys dodaje, że część gmin, aby ratować swoje budżety, może też zdecydować się na podwyżkę stawek na podatek od nieruchomości w 2021 r.