Nie wszystkie rozpoczęte w nadzwyczajnym trybie specustawy o COVID-19 budowy zostaną zaaprobowane. Tę w podwarszawskim Lesie Bemowskim wstrzymano, inne będą wzięte pod lupę
Wiele wskazuje na to, że dewastacji otoczenia z powodu niektórych inwestycji prowadzonych z pominięciem przepisów budowlanych (z uwagi na COVID-19) da się uniknąć. Tak wynika przynajmniej z odpowiedzi, jaką otrzymaliśmy z Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego.
Przypomnijmy: chodzi o przyjęty ad hoc art. 12 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. z 2020 r. poz. 374; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 1493). W założeniu przepis miał maksymalnie upraszczać procedury budowlane dla obiektów niezbędnych do zwalczania epidemii.
Ale, jak się okazało, mógł też zostać wykorzystany do działań na granicy prawa. Przykładem jest gmina Stare Babice w bezpośrednim sąsiedztwie Warszawy. O budowie 15 domów jednorodzinnych inwestor tylko powiadomił miejscowe starostwo, tłumacząc, że rozpoczyna budowę osiedla mającego być miejscem przebywania na czas kwarantanny – w trybie art. 12 specustawy. Nie miało znaczenia, że w planie miejscowym teren jest przewidywany do zalesienia. Po nagłośnieniu sprawy przez lokalny samorząd i organizacje społeczne nadzór budowlany podjął decyzję o wstrzymaniu budowy.

Podstawa wstrzymania

Główny Urząd Nadzoru Budowlanego pytany przez DGP o podstawę decyzji wskazał na art. 2 ust. 2 specustawy o COVID-19. Zostało tam określone, że przez przeciwdziałanie COVID-19 „należy rozumieć wszelkie czynności związane ze zwalczaniem zakażenia, zapobieganiem rozprzestrzenianiu się, profilaktyką oraz zwalczaniem skutków, w tym społeczno-gospodarczych, choroby COVID-19”. A w ocenie właściwego powiatowego inspektora nadzoru budowlanego wskazana inwestycja nie kwalifikowała się do zastosowania przepisów tej ustawy i wymagała uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę. „Inwestor nie uzyskał takiej decyzji, w związku z czym organ nadzoru budowlanego był zobligowany do przeprowadzenia postępowania administracyjnego w trybie art. 48 ustawy Prawo budowlane” (przepisy o samowoli budowlanej – red.) – czytamy w odpowiedzi GUNB. Ponadto urząd wyjaśnia, że „inwestor nie uzyskał decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tego zamierzenia budowlanego, a obowiązku tego nie wyłączała ww. ustawa COVID-19”.

Także w Wieliszewie

Osiedle w Starych Babicach nie jest jedyną budowa podjętą w trybie specustawy o COVID-19, która budzi wątpliwości nadzoru budowlanego. Podobną inwestycję rozpoczęto m.in. w Wieliszewie. Tam w centrum wsi inwestor próbuje na mocy tych samych przepisów postawić ośmiopiętrowy gmach w miejscu przeznaczonym na indywidualną zabudowę jednorodzinną. I tutaj lokalne władze wystąpiły o zatrzymanie budowy.
Z danych, jakie uzyskaliśmy z GUNB, wynika, że na podstawie art. 12 specustawy o COVID-19 zgłoszonych zostało 0,3 proc. spośród około 170 tys. zamierzeń inwestycyjnych, na które wpłynęły wnioski o pozwolenie na budowę lub zgłoszenia wraz z projektem budowlanym w ostatnim okresie. To znaczy, że tego typu inwestycji odnotowano ok. 500.
Główny Urząd Nadzoru Budowlanego zastrzega jednak, że znaczna część informacji, które wpłynęły do organów administracji architektoniczno-budowlanej w trybie ww. ustawy, nie budzi wątpliwości pod kątem legalności zastosowania przepisów. Chodzi bowiem przede wszystkim o roboty budowlane prowadzone na potrzeby jednostek opieki zdrowotnej. Przypomnijmy, że sporny przepis obowiązywał czasowo i od 5 września już nie można z niego korzystać. Stosowany jest tryb określony ustawą z 7 lipca 1994 – Prawo budowlane (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1333).

Skontrolować można

W związku z wątpliwościami, jakie wywołują tego typu inwestycje, GUNB na swojej stronie internetowej zamieścił wyjaśnienia dotyczące art. 12 specustawy o COVID-19. Wynika z nich, że nadzór budowlany, mimo wyłączenia stosowania prawa budowlanego, jest uprawniony do skontrolowania legalności prowadzonych robót budowlanych. Biorąc pod uwagę informacje o nadużyciach w tym zakresie, GUNB wystąpił też do wojewódzkich inspektorów nadzoru budowlanego o weryfikację wszystkich inwestycji zgłoszonych do organów administracji architektoniczno-budowlanej na wątpliwej podstawie. „W przypadku inwestycji budzących wątpliwości co do celu ich realizacji, wojewódzkie organy nadzoru budowlanego będą podejmować działania w ramach własnych kompetencji bądź przekażą dane do podległych powiatowych inspektorów nadzoru budowlanego, celem podjęcia działań w zakresie kompetencji organu powiatowego” – czytamy w przesłanej nam odpowiedzi.