Samorządy apelują o wydanie rekomendacji dotyczących sposobu zapewniania opieki dzieciom, gdy rodzice zastępczy zachorują na koronawirusa.
Z pismem w tej sprawie do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wystąpiło Ogólnopolskie Stowarzyszenie Powiatowych i Miejskich Ośrodków Pomocy Społecznej „Centrum”. Organizacja zwraca uwagę na brak jednolitych procedur, którymi mogliby się w tym zakresie kierować organizatorzy pieczy zastępczej, a są nimi najczęściej powiatowe centra pomocy rodzinie (PCPR).
Problem, który sygnalizują, odnosi się do sytuacji, w której zakażenie wirusem SARS-CoV-2 zostaje stwierdzone u rodzica zastępczego i trafia on do szpitala, podczas gdy znajdujące się pod jego pieczą dzieci pozostają bez opieki. Jednocześnie w takich okolicznościach będą one objęte kwarantanną jako osoby mające kontakt z zakażonymi. Może zdarzyć się też tak, że same będą chore, ale w stanie niewymagającym hospitalizacji, tylko pobytu w warunkach domowych.
Wątpliwości budzi m.in. przejmowanie w takim przypadku opieki przez rodzinę pomocową. Zgodnie z przepisami ustawy z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (tj. Dz.U. z 2020 r. poz. 821) jest to rodzina, która ma podpisaną umowę ze starostą i można jej czasowo powierzyć opiekę nad dziećmi, gdy nie może jej sprawować rodzina zastępcza lub rodzinny dom dziecka. Jednak rodzina pomocowa może odmówić, bo tym samym skazuje się na kwarantannę i naraża na ryzyko zakażenia.
Nie wiadomo też, czy w momencie choroby rodzica zastępczego możliwe jest zapewnienie opieki przez inne osoby, np. członków rodziny zastępczej znających dzieci, ale którzy wspólnie z nimi nie mieszkają lub osoby wchodzące w skład rodziny biologicznej, skoro nie mają one uprawnień do zajmowania się dziećmi. Wreszcie problematyczne jest to, że miejsca zbiorowej kwarantanny lub izolatoria, z których mogą korzystać osoby objęte obowiązkiem jej odbycia, nie zapewniają całodobowej opieki – niezbędnej, gdyby trafili do nich podopieczni skierowanych do szpitala opiekunów zastępczych.
– Ministerstwo wydawało szczegółowe instrukcje związane z procedurami dla domów pomocy społecznej czy placówek dziennego pobytu, natomiast cały czas brakuje ich w odniesieniu do pieczy zastępczej – mówi Rafał Walter, dyrektor PCPR w Inowrocławiu.
Również Mirosława Zielony, dyrektor PCPR w Koszalinie, podkreśla, że są one potrzebne, bo ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa wciąż jest duże i w każdej chwili może się to przytrafić w rodzinie zastępczej.