Uchylić nieba ochotniczym strażom pożarnym, wyprostować sytuację z nowymi dowodami osobistymi, poprawić bezpieczeństwo ludności w sytuacji zagrożeń pogodowych i dokończyć reformę w służbach – to priorytety minister Witek.
Nowe szefostwo MSWiA nakreśliło swoje plany na wczorajszym spotkaniu z dziennikarzami. Jednym z ważniejszych projektów ma być podwyższenie rangi ochotniczych straży pożarnych (OSP). – Chcemy, by nareszcie dostrzeżono rolę strażaków ochotników. Służbę pełnią 24 godziny na dobę, ochotniczo i nie mają z tego pieniędzy. Nie możemy zostawić bez opieki tych ponad 700 tys. osób – przekonuje minister.
Jeszcze w tym roku rząd przeznaczy 82 mln zł dla tej formacji, a pieniądze mają być skierowane na zadania, które OSP już organizują we własnym zakresie, np. przedsięwzięcia służące „krzewieniu sportu i kultury fizycznej” czy propagujące zasady udzielania pierwszej pomocy ofiarom pożaru. Teraz te zadania zostały wpisane do projektu nowelizacji ustawy o ochronie przeciwpożarowej i mają być finansowane przez budżet państwa. Przygotowany przez MSWiA projekt został w tym tygodniu przyjęty przez Radę Ministrów.
To tylko początek działań. W resorcie trwają prace nad „dużą ustawą”, choć raczej będzie to projekt do zrealizowania już w przyszłej kadencji. Bardzo wstępny plan zakłada uregulowanie kwestii ochrony rodziny strażaka ochotnika (np. wypłata renty, jeśli zginie w akcji) czy włączenie większej liczby ochotniczych straży do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego (KSRG). To oznacza większe wsparcie państwowymi pieniędzmi takich jednostek, przy czym „duża ustawa” określi wymogi, jakie trzeba będzie spełnić, by wejść do KSRG. Tydzień temu pisaliśmy, że według NIK obecnie tylko 30 proc. jednostek OSP jest gotowych do akcji ratunkowych (strażakom brakuje uprawnień i sprzętu).
Kolejne pomysły to skrócenie czasu używalności sprzętu państwowej straży pożarnej (by do OSP trafiały mniej zużyte wozy), wprowadzenie zwolnień z niektórych opłat lokalnych dla strażaków ochotników (co wymagałoby uzgodnień z samorządami) czy uregulowanie ich relacji z pracodawcami. – Nie zawsze chcą oni zwalniać pracownika, który dostaje sygnał, by jechać do zdarzenia. Powołam zespół złożony z pracowników naukowych, strażaków, by to przedyskutować i znaleźć najlepsze rozwiązanie – zapowiada Elżbieta Witek. Założenia do ustawy mają być dyskutowane m.in. w ten piątek, gdy szefowa MSWiA będzie wizytować Wrocław. Koszty reformy nie są jeszcze znane.
Opozycja ocenia plany resortu wobec OSP jednoznacznie. – Motywacje są polityczne, to jeden z kluczy do władzy na wsi – przekonuje Bartłomiej Sienkiewicz, szef MSWiA w rządzie PO-PSL. – PiS najpierw zniszczył poprzedni system dotowania OSP, który działał przez kilkadziesiąt lat, teraz robi się ten mechanizm na nowo. Przy okazji buduje się siłę polityczną za pomocą państwowych funduszy, licząc na wdzięczność i lojalność społeczności małych miasteczek i wsi – dodaje.
Kolejny priorytet MSWiA na najbliższe tygodnie to uporządkowanie sytuacji z nowymi dowodami osobistymi. Resort otwarcie przyznaje, że ok. 750 tys. sztuk, choć formalnie ważnych, zostało wyprodukowanych niezgodnie z ustawą o dowodach osobistych (na warstwę elektroniczną blankietu nie wgrały się imiona rodziców i nazwisko rodowe). Odpowiednia „łatka” w systemie informatycznym została już wgrana, trwają ostatnie testy.
Priorytetem MSWiA ma być też walka z fałszerstwami tego typu dokumentów (np. przy wyłudzaniu kredytów). W piątek w życie wchodzi ustawa o dokumentach publicznych, a w przygotowaniu są niezbędne rozporządzenia (m.in. określające minimalny zakres zabezpieczeń czy sposób produkcji). Powołana ma być też 21-osobowa komisja mająca wnikliwie analizować wszelkie namierzone przypadki fałszerstw i na tej podstawie proponować zmiany w zabezpieczeniach dokumentów. Rząd chce też, by produkcja dokumentów pozostała domeną państwa.
W planach MSWiA jest też przyjęcie ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Zakłada ona m.in. stworzenie „centralnych baz magazynowych” (w trzech lokalizacjach), by samorządy w razie kryzysu, np. pogodowego, mogły korzystać ze zgromadzonego tam asortymentu.
Resort chce też przeorientować swoją politykę wobec podległych mu służb. – Do tej pory nacisk był na modernizację sprzętu. Pora zainwestować w ludzi, by nie uciekali ze służby – mówi osoba z kierownictwa MSWiA. Na pierwszym planie są zobowiązania wobec policyjnych związkowców. Chodzi o zmiany przechodzenia funkcjonariuszy na emeryturę (zostanie wymóg 25 lat służby, ale bez drugiego progu osiągnięcia wieku 55 lat) czy wprowadzenie pełnej odpłatności za godziny nadliczbowe.
Te zapowiedzi nie robią wrażenia na politykach PO. – To wszystko brzmi jak przedwyborcze obietnice, bo wiele z tych rzeczy można było zrobić wcześniej – ocenia Jan Grabiec z PO.