Odór unoszący się podczas upałów znad śmietników to problem, na który skarżą się prawie wszyscy Polacy. Okazuje się jednak, że można bardzo łatwo go rozwiązać. Wystarczy tak jak nasz lider dobrych praktyk – Ciechanów, a także Opole czy Toruń, zainwestować w podziemne pojemniki na odpady
Dziś pierwsza część cyklu „Perły Samorządu 2019. Liderzy dobrych praktyk”. Będziemy w nim prezentować rozwiązania wdrożone przez liderów dobrych praktyk i inne gminy wyróżnione w siódmym rankingu DGP.
W Toruniu pojemniki są na Starym Mieście od ponad czterech lat, z kolei w Opolu pojawiły się pod koniec ubiegłego roku na pl. Świętego Sebastiana, zaś władze Ciechanowa postanowiły je zlokalizować w okolicy nowej hali targowej, do której kupcy sprowadzili się pod koniec wakacji ubiegłego roku. Nowoczesne instalacje stanęły także przy ul. Sienkiewicza w pobliżu niedawno zbudowanego parkingu Park&Ride i dworca PKP, który przeszedł renowację – To kompleksowe zagospodarowanie obszaru – informuje rzeczniczka Urzędu Miasta Ciechanowa Renata Jeziółkowska. Dodaje, że podziemne pojemniki zajmują mniejszą powierzchnię niż tradycyjne altany. Nie bez znaczenia jest także to, że z krajobrazu zniknęły mało estetyczne kontenery.
Poza tym pod ziemią jest niższa temperatura, która hamuje proces gnilny. Znika więc problem brzydkiego unoszącego się nad nimi zapachu i dzikich zwierząt, w tym poszukujących pożywienia gryzoni. Przy czym funkcjonują dodatkowo śmietniki wyposażone w specjalne systemy rozpoznawania odpadów i w efekcie nie można do pojemnika na szkło wrzucić papieru.

Różne rozwiązania

W Toruniu i Opolu za dostawę i montaż pojemników wraz z elektronicznym systemem kontroli dostępu odpowiada firma Polskie Pojemniki sp. z o.o. z Krakowa. – Jeden zestaw z reguły składa się z pojemnika na odpady: zmieszane mający pojemność 5 m sześc., suche (5 m sześc.) oraz szkło (3 m sześc.) – uściśla Joanna Pepłowska, kierownik referatu gospodarki odpadami i usług komunalnych w Urzędzie Miasta Torunia.
Większe kontenery (odpady zmieszane i suche) zbiorą tyle resztek, co sześć pojemników 1100-litrowych albo 50 o pojemności 120 l. Nad ziemią widać jednak tylko wlot przypominający niewielki kosz na odpady. Zasadniczy kontener znajduje się pod platformą uliczną. Dlatego do odbioru śmieci wyjeżdża – co najmniej dwa razy w tygodniu – specjalny pojazd wyposażony w dźwig. Unosi on całość – część nadziemną i podziemną – i wysypuje śmieci przez otwierane dno. W Opolu jedna instalacja ma pięć pojemników (także o pojemności od 3 do 5 m sześc.; najmniejszy przeznaczony jest na szkło) – zgodnie z frakcjami wymaganymi obecnie przez przepisy o czystości i porządku w gminach. A ponieważ wykonawcą systemu jest ta sama firma co w Toruniu, to opróżnianie urządzeń odbywa się na analogicznej zasadzie. Inaczej jest w Ciechanowie. – Instalacje mogą obsługiwać typowe śmieciarki – zapewnia Agnieszka Rychlicka, dyrektor ds. marketingu grupy T4B, która odpowiada za ustawienie i montaż kontenerów. W jaki sposób? Otóż platforma z pojemnikiem wyjeżdża na powierzchnię, a na niej umieszczone są standardowe 1100-litrowe pojemniki na odpady, które z platformy mogą zjechać wprost na ziemię. Różne są zaś rozwiązania dostępu do podziemnych śmietników. W Toruniu mogą z nich korzystać tylko ci, którzy otrzymali karty czipowe, a więc mieszkańcy i firmy płacące za odbiór śmieci. W Ciechanowie karty wręczono kupcom działającym w nowo otwartej hali, a w Opolu z pojemników podziemnych może korzystać każdy. Przy czym inwestycja ma charakter pilotażowy.

Przetargi i koszty

Wszystkie pytane przez nas miasta (w przypadku Torunia było to też Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania) wybierały firmy stawiające nowoczesne śmietniki w przetargach. – W Opolu był to przetarg zaprojektuj-wybuduj w trybie przetargu nieograniczonego – mówi Dariusz Król. Ile taki obiekt kosztuje? W Opolu było to prawie 231 tys. zł, a sama inwestycja trwała jedenaście miesięcy. W Toruniu pojemniki z montażem kosztowały ok. 60 tys. zł, a w Ciechanowie na cały system wydano ok. 200 tys. zł. Przy czym ciechanowski ratusz zaznaczył w specyfikacji warunków, że na wybór oferty w 60 proc. wpłynie cena, a w 40 proc. koncepcja realizacji inwestycji. Do ratusza wpłynęła tylko jedna oferta – tak wynika z danych zamieszczonych w Biuletynie Informacji Publicznej Ciechanowa. Wygrała go firma Sort-Bet (należąca do grupy T4B) z siedzibą w Warszawie, która zaproponowała stawkę 238 tys. zł, natomiast miasto zamierzało wydać 193 tys. zł. System miał umożliwiać identyfikację użytkownika i komunikację z operatorem. Miał też dawać możliwość monitorowania parametrów pracy (obciążenia pojemników i ich napełnienia) i zabezpieczać przed przesypaniem i przeładowaniem. Samorządowcy z Ciechanowa chcieli także, aby instalacja automatycznie reagowała na pożar i zgłaszała alarm. Dodatkowo licencja miała być przekazana miastu, a firma realizująca zamówienie miała przeprowadzić szkolenia z jego obsługi. Zamówienie w Ciechanowie na wykonanie podziemnych pojemników pojawiło się pod koniec kwietnia ubiegłego roku, a 25 maja wyłoniono wykonawcę. Montaż rozpoczął się w lipcu.

Segregacja nie do ominięcia

W Ciechanowie ma być bardziej estetycznie, czysto i ekologicznie, bo kupcy wrzucają do podziemnych pojemników posegregowane odpady na frakcje zgodnie z wymogami, które nakłada na samorządy ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. – Jest też podział na frakcję bio, a wiadomo, że tego rodzaju odpadów w hali targowej powstaje bardzo dużo – mówi Agnieszka Rychlicka. Kolejna frakcja to kartony i opakowania, które przed wrzuceniem trzeba dobrze złożyć – dzięki temu nie zapychają tak szybko pojemników, co jest problemem w przypadku typowych śmietnikowych altan.
Nowoczesne pojemniki są wyposażone w systemy informatyczne – to odpowiedź na wyzwanie, które stoi przed każdym samorządem. W przyszłym roku poziom segregacji odpadów ma wynieść 50 proc. „Inteligentny śmietnik” policzy, ile i jakiego rodzaju odpady do niego trafiają – samorządom z takimi danymi łatwiej więc będzie gospodarować odpadami na swoim terenie. – System może tworzyć logistykę odbiorów na podstawie mapy pojemników oraz kontrolować ekipy je opróżniające. Urząd miasta może dane filtrować, uzyskując informacje o danej spółdzielni, dzielnicy lub osiedlu. To cenna wiedza także dla mieszkańców, którzy mogą się dowiedzieć, ile odpadów i jakiego rodzaju wytwarza ich gospodarstwo domowe – zaznacza Agnieszka Rychlicka. – Technologia wyprzedza prawo, umożliwia bowiem na indywidualne obniżanie gospodarstwom domowym opłaty – w zależności od ilości odpadów oddanych do recyklingu – zauważa. Co ciekawe, w Toruniu podziemnymi kontenerami są już zainteresowane wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie, które chciałyby mieć u siebie taki estetyczny i bezwonny system zbierania odpadów, i zamierzają inwestować na własny koszt.

Trudności do pokonania

Podziemny śmietnik nie stanie bez dopełnienia biurokratycznych obowiązków. Umieszczenie go np. w zabytkowej części miasta wiąże się z uzyskaniem nie tylko pozwolenia budowlanego, lecz także zgody konserwatora zabytków. A to nie wszystko. – W Opolu konieczne było uzyskanie odstępstwa od warunków technicznych, co wymagało wystąpienia do ministra inwestycji i rozwoju – tłumaczy Dariusz Król z biura prasowego Urzędu Miasta Opola. – Chodziło o odległość pojemników od okien i drzwi – uzupełnia urzędnik. Warto także zwrócić uwagę, że producenci systemów podziemnych pojemników stosują różne technologie ich odbioru, co często wiąże się z koniecznością dużego podjazdu. Wyzwaniem jest też, jak ograniczyć ustawianie przy wlotach pojemników śmieci przez nieuprawnione osoby (najczęściej robią to prowadzący działalność gospodarczą, którzy nie mają umów z miastem). – Ponieważ toruńska starówka jest wizytówką miasta, mamy brygadę sprzątającą, która takie w miarę potrzeby usuwa podrzutki nawet kilka razy dziennie – wyjaśnia Joanna Pepłowska.

Droga do nowoczesnych pojemników – krok po kroku

Inicjatywa
W miastach, które mają podziemne pojemniki, z inicjatywą wychodzili prezydenci albo mieszkańcy (montaż podziemnych pojemników można zaproponować np. w ramach budżetu obywatelskiego).
Podjęcie uchwały (o ile jest taka potrzeba)
Na przykład w Toruniu potrzebna była zmiana regulaminu czystości i porządku na terenie gminy – bez niej odbiór odpadów z podziemnych pojemników nie byłby możliwy.
Znalezienie finansowania
Pytane przez nas miasta inwestowały środki własne. Przy czym pieniądze na ten cel są też zabezpieczane np. w ramach rewitalizacji danego obszaru.
Znalezienie lokalizacji
Na ustawienie podziemnego pojemnika potrzeba więcej miejsca niż na typową altanę śmietnikową. Jest to związane z odbiorem śmieci – niektóre kontenery są opróżniane za pomocą dźwigów. Ponadto w wydobyciu ich nie mogą przeszkadzać drzewa i krzewy.
Określenie zapotrzebowania
Ustalenie ile, jakiej wielkości pojemników i z jakimi funkcjami ma być ustawionych.
Wybór wykonawcy
Rozpoczęcie procedury przetargowej, przy czym nie zawsze konieczne jest ogłoszenie przetargu nieograniczonego.
Skompletowanie dokumentacji
Uzyskanie zgód i pozwoleń – często nie tylko pozwolenia budowlanego, lecz także zgody konserwatora zabytków. Uwaga! W przypadku odstępstw budowlanych musi być zgoda właściwego ministra
Realizacja
Przeprowadzenie procesu inwestycyjnego i odbioru inwestycji.
Każda frakcja ma swój kod
Ciechanów prowadzi też pilotaż inteligentnych pojemników na odpady (niezagłębionych w ziemi) w jednym z osiedli mieszkaniowych – m.in. dzięki temu udało mu się zdobyć tytuł lidera dobrych praktyk. Wdrożony system ma wspomagać mieszkańców w recyklingu. Jak to działa?
• Każde gospodarstwo domowe otrzymuje naklejki z indywidualnymi kodami kreskowymi – każdy na inny rodzaj frakcji odpadów (zmieszane, papier, szkło, metale i tworzywa i bio).
• Kod kreskowy należy nakleić na worek na śmieci z odpowiednim rodzajem odpadów.
• Właz do pojemnika na śmieci można otworzyć tylko odpowiednim kodem – kod kreskowy na papier otworzy wyłącznie pojemnik, gdzie ma trafić ten rodzaj odpadu. Chodzi o uniknięcie pomyłki i pomieszania śmieci różnych frakcji.
• Posegregowane śmieci są automatycznie ważone w pojemnikach, do których wpadają. Dane są przesyłane do firmy odbierającej odpady, która dzięki temu wie, kiedy śmieci należy odebrać. Samorząd wie natomiast, ile i jakiego rodzaju śmieci wytwarzają mieszkańcy i które gospodarstwo domowe segreguje odpady.
• System ma zachęcać do segregacji. Możliwe są więc nagrody dla tych gospodarstw domowych, które segregują najlepiej. Rozważana jest nawet możliwość zwrotu drobnych kwot za posegregowane śmieci