Czy można zaskarżyć do sądu administracyjnego postanowienie samorządowego kolegium odwoławczego, w którym odmawia przywrócenia terminu na złożenie wniosku o ustalenie wysokości opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego? Zajmie się tym NSA.
Z wnioskiem w tej sprawie wystąpił rzecznik praw obywatelskich. Dostrzegł bowiem, że w orzecznictwie NSA ujawniły się rozbieżności dotyczące tej kwestii.
Według pierwszego stanowiska, postanowienie samorządowego kolegium odwoławczego (SKO) we wspomnianej sprawie nie podlega kontroli sądowoadministracyjnej. W związku z powyższym wniesienie skargi powinno skutkować jej odrzuceniem.
Pogląd taki został wyrażony m.in. w postanowieniach NSA z 30 października 2014 r. (sygn. akt I OSK 2227/14), z 25 maja 2016 r. (sygn. akt I OSK 980/16) czy 13 października 2017 r. (sygn. akt I OSK 2082/17). W postanowieniu z 30 października 2014 r. (sygn. akt I OSK 2227/14) NSA uznał, że postanowienie kolegium o odmowie przywrócenia terminu nie kończy postępowania przed organem administracyjnym (co do istoty). Ma jedynie charakter incydentalny. Nie można zatem zaskarżyć go do sądu. Z kolei w uchwale siedmiu sędziów NSA z 25 listopada 2013 r. (sygn. akt I OPS 12/13) uznał, że w postępowaniu prowadzonym przez SKO nie stosuje się przepisów dotyczących odwołań i zażaleń. A to wskazuje na zamiar wyłączenia takich postanowień z możliwości ich odrębnego kwestionowania nie tylko w drodze zwykłych środków zaskarżenia, przysługujących stronie w postępowaniu przed organem, ale także przez wniesienie na nie skargi do sądu.
Według drugiego stanowiska dopuszczalne jest wniesienie do sądu administracyjnego skargi na postanowienie samorządowego kolegium odwoławczego odmawiającego przywrócenia terminu do złożenia wniosku o ustalenie niezasadności podwyżki opłaty rocznej. Wskazuje się, że postanowienie to należy potraktować jako kończące postępowanie. W konsekwencji może podlegać merytorycznej kontroli sądu administracyjnego. Wobec tego odrzucenie skargi na takie postanowienie jest błędne. Stanowisko takie zostało wyrażone w postanowieniu NSA z 8 grudnia 2017 r. (sygn. akt I OSK 2609/17), z 21 lipca 2011 r. (sygn. akt OSK 1295/10) czy z 17 maja 2010 r. (sygn. akt I OSK 1008/09).
Ze względu na powyższe rozbieżności RPO zdecydował się skierować ten problem do rozstrzygnięcia powiększonemu składowi NSA.
Jego zdaniem sąd powinien opowiedzieć się za dopuszczalnością wniesienia w takim przypadku skargi do sądu administracyjnego. Jak bowiem podkreśla, przy ocenie dopuszczalności drogi postępowania sądowoadministracyjnego w omawianej kategorii spraw należy mieć na względzie ochronę praw jednostki. W ocenie Adama Bodnara w tym wypadku dopuszczalna jest taka interpretacja przepisów, która będzie uwzględniać realizację wartości konstytucyjnych.
Przyjęcie odmiennego stanowiska prowadziłoby do sytuacji, w której rozstrzygnięcia SKO w takich przypadkach pozbawione byłyby jakiejkolwiek kontroli.