Marszałek województwa małopolskiego zwracał uwagę, że unijne pieniądze są inwestycją w region – w gminy, powiaty i województwo.

– To nie są środki wydatkowane, tylko inwestowane – podkreślił.

Unijne fundusze lokalnie

Samorządowcy sprzeciwiają się centralizacji unijnych funduszy.

– Wszyscy jednym głosem mówimy, że unijne środki nadal powinny być w dyspozycji regionu, bo tylko region zdaje sobie sprawę z tego, jakie ma potrzeby oraz wyzwania – argumentował Łukasz Smółka.

Jego zdaniem trzy unijne perspektywy pokazują, że samorządowcy skutecznie inwestują unijne pieniądze w swoje małe ojczyzny, a efekty tego są widoczne praktycznie w każdym obszarze.

– Przede wszystkim inwestowaliśmy w rozwój człowieka, w rozwój szkół, przedszkoli, pojawiły się obiekty sportowe, dbaliśmy o remizy strażackie, kupowaliśmy specjalistyczny sprzęt – wyliczał marszałek Małopolski, podkreślając, że zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców są na pierwszym miejscu.

Bezpieczeństwo to nie tylko schrony

Łukasz Smółka zaznaczał, że rolą samorządów nie jest ingerowanie w geopolitykę. Bacznie jednak przyglądają się temu, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, bo to stanowi o bezpieczeństwie mieszkańców i nie pozwala projektować rozwoju na najbliższe lata.

– Bezpieczeństwo to nie tylko schrony, za co odpowiada strona rządowa, ale także dostęp do wody, stacje uzdatniania wody, rozwój kanalizacji, wsparcie służb ratunkowych, wsparcie szkoleń w zakresie pierwszej pomocy i kursów na prawo jazdy kategorii C, jak również innych zawodów, które w czasie pokoju będą służyły rozwojowi gospodarki, ale będą potrzebne w sytuacji zagrożenia. Nie chodzi tylko o wojny, mówimy również o wichurach i powodziach czy niskich temperaturach – wyliczał Łukasz Smółka.

Jak powiedział, samorządy przez swoje działania budują silne społeczeństwo, a silne społeczeństwo to równocześnie silne państwo.