Komisja Europejska wypłaciła Polsce ponad 4 mld euro z polityki spójności. To najwięcej ze wszystkich krajów członkowskich. Ale polski rząd wciąż martwi się stanem zaawansowania regionalnych programów operacyjnych, za które odpowiadają marszałkowie.
Z najnowszych danych Ministerstwa Rozwoju (MR) wynika, że środki przekazane dotąd Polsce stanowią 33 proc. kwoty 12,5 mld euro wypłaconej dotychczas wszystkim krajom Wspólnoty. Resort zapewnia też, że widać wreszcie przyspieszenie w konsumowaniu europejskich funduszy. Z beneficjentami podpisano niemal 19 tys. umów inwestycyjnych na kwotę ponad 174 mld zł (z czego wkład UE wyniesie 112 mld zł).
To oznacza, że obecnie mamy zakontraktowane ponad 36 proc. funduszy europejskich, jakie Polsce przysługują na okres 2014–2020. – Plan na to półrocze został więc wykonany. Celem na ten rok jest osiągnięcie 50 proc. w podpisanych umowach – mówi Jerzy Kwieciński, wiceminister rozwoju.
W dalszym ciągu problemem – zdaniem polskiego rządu – jest stan zaawansowania regionalnych programów operacyjnych (RPO), za które odpowiadają marszałkowie województw. – Przynajmniej w RPO ruszyła kontraktacja środków unijnych, która jest na poziomie 33 proc. Ale nadal poziom wniosków o płatność jest niższy niż w programach krajowych. Widoczne są też bardzo duże dysproporcje pomiędzy poszczególnymi województwami – stwierdził Jerzy Kwieciński. Jak dodał, liderem jest woj. pomorskie, które na koniec czerwca br. zakontraktowało już 58 proc. unijnych pieniędzy. – Do maruderów należą woj. świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie, podlaskie i małopolskie – poinformował wiceminister. Regiony te zakontraktowały jak dotąd po ok. 20 (lub trochę ponad) proc. pieniędzy.
Wykorzystanie funduszy unijnych / Dziennik Gazeta Prawna
Pocieszająca jest jednak informacja, że regiony starają się nadrabiać zaległości. Obecny lider zestawienia – Pomorze – jeszcze na koniec 2016 r. zakontraktowane miał zaledwie 40 proc. środków. Z kolei woj. lubuskie w tym samym czasie odnotowało skok z poziomu 26 do 44 proc.
PiS zamierza jednak jeszcze bardziej zdyscyplinować marszałków. Trwają prace nad uchwaleniem nowej tzw. ustawy wdrożeniowej, regulującej sposób zagospodarowania unijnych funduszy w Polsce. Zwiększa ona m.in. rolę nadzorczą wojewodów nad instytucjami zarządzającymi RPO. – Projekt ustawy został już skierowany do Senatu. Być może już w trzecim kwartale tego roku nowe przepisy wejdą w życie. Zmiany, które wprowadziliśmy na prośbę samorządów, to przedłużenie vacatio legis z 14 do 30 dni – wyjaśnia Jerzy Kwieciński.
Projekt budzi daleko idące wątpliwości wśród marszałków. – Podstawową troską zarządów województw jest sprawna realizacja regionalnych programów operacyjnych. Samorządy stoją na stanowisku, że przepisy krajowe powinny upraszczać, a nie jeszcze bardziej komplikować i tak rozbudowany – z uwagi na liczne regulacje i wymogi UE – system – wynika z komunikatu Związku Województw RP.