Premier zdecydował się na przywrócenie nauki stacjonarnej w Krajowej Szkole Administracji Publicznej (KSAP). W tym samym czasie w placówce zakończy się cykl kształcenia dualnego pracowników służby cywilnej i rozpocznie kolejny.
– Po dwuletniej przerwie Krajowa Szkoła Administracji Publicznej wznawia kształcenie stacjonarne. Już 24 października br. o godz. 11:00 odbędzie się uroczysta inauguracja XXXVII promocji słuchaczy – potwierdza Karolina Sawicka, kierownik w KSAP.
Dodaje, że w tym samym czasie nastąpi zakończenie XXXV promocji programu dualnego – pierwszej w historii KSAP, która łączyła naukę z pracą w administracji publicznej.
Dobra decyzja
Osoby związane ze szkołą uważają za słuszne przywrócenie kształcenia stacjonarnego i utrzymanie nauki dualnej, która jest dedykowana dla osób już pracujących w administracji rządowej.
– Od początku zabiegaliśmy o to, aby nie ograniczać się do kształcenia dualnego, które jest przeznaczone często dla doświadczonych pracowników służby cywilnej. Dla młodych osób po studiach kształcenie stacjonarne jest również bardzo atrakcyjnym rozwiązaniem – mówi Wojciech Kowalewski, prezes zarządu Fundacji KSAP Alumni. – Bez kształcenia stacjonarnego szkoła sprawiała wrażenie pustej placówki. Teraz słuchacze wrócą w jej mury. Mamy nadzieję, że tak jak kiedyś, oferty pracy w administracji dla absolwentów kształcenia stacjonarnego będą się zaczynać co najmniej od stanowiska głównego specjalisty, a nie niższych posad – postuluje.
Osoby, które zakończą naukę stacjonarną, muszą przepracować w służbie cywilnej pięć lat, a po kształceniu dualnym o dwa lata mniej. Premier spośród ofert otrzymanych od poszczególnych dyrektorów generalnych wyznacza absolwentom kształcenia stacjonarnego miejsce pracy. Z tym jednak bywa różnie. Zdarza się, że przedstawia słuchaczom propozycje pracy, które są dla nich nieakceptowalne. Dyrektorzy generalni zdają sobie sprawę, że pieniądze z budżetu na utrzymanie takiego absolwenta, który staje się niemal z automatu urzędnikiem mianowanym, są tylko na zabezpieczenie pierwszego z dziewięciu przewidzianych tzw. miesięcznych dodatków służby cywilnej.
– Trochę nie dziwię się dyrektorom, jeśli muszą przyjąć często na siłę określoną liczbę absolwentów KSAP, a dodatkowo pojawiają się u niego w urzędzie inne osoby, które przez postępowanie kwalifikacyjne też otrzymały status urzędnika mianowanego. Mają zapewnione dodatkowe fundusze tylko na pierwszy stopień, a na kolejne, które wraz ze stażem będą zdobywać ci urzędnicy, trzeba wygospodarować kosztem ograniczenia wewnętrznych awansów lub zmniejszenia funduszu nagród – mówi Marek Reda, były dyrektor generalny Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Jego zdaniem urzędy powinny otrzymywać zachęty finansowe do tego, aby pozyskiwać wykwalifikowanych urzędników, którymi z pewnością są m.in. absolwenci KSAP.
Kształcą najlepszych
Placówka chwali się, że przez 35 lat KSAP wykształciła ponad 1,4 tys. absolwentów, którzy pełnią dziś kluczowe funkcje w administracji krajowej i międzynarodowej, aktywnie uczestniczą w realizacji polityk publicznych i umacnianiu instytucji państwa prawa. W praktyce wielu z nich zajmuje stanowiska, które są poniżej nawet naczelnika wydziału.
Słuchacze KSAP zyskują m.in. na czas nauki stypendium w kwocie 4,9 tys. zł brutto. Kształcenie stacjonarne w KSAP to intensywny, 18-miesięczny program edukacyjny, który obejmuje zajęcia w siedzibie szkoły, staże krajowe oraz zagraniczne. Program ma charakter aplikacyjny i skupia się na rozwijaniu kompetencji niezbędnych do pracy w administracji publicznej. Władze szkoły przekonują, że słuchacze zdobywają wiedzę teoretyczną oraz praktyczne umiejętności w zakresie prawa, zarządzania, finansów publicznych, cyfryzacji, polityki zagranicznej oraz kompetencji interpersonalnych i przywódczych. ©℗