Prezydent Lublina Krzysztof Żuk ponownie odpowiadał będzie przed Regionalną Komisją Orzekającą w sprawie o naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Chodzi o wynajem przez miasto w 2014 r. powierzchni w biurowcu, który dopiero miał być wybudowany.

Tak zdecydowała w poniedziałek Główna Komisja Orzekającą, która uchyliła orzeczenie komisji regionalnej uniewinniające Żuka i sekretarza miasta. „GKO przekazała sprawę do ponownego rozpoznania przez Regionalną Komisję Orzekającą w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Lublinie” – poinformowało Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwa Finansów.

Prezes Urzędu Zamówień Publicznych uznał, że umowa zawarta przez miasto w 2014 r. w istocie dotyczyła budowy obiektu, a nie wynajmu powierzchni, więc wykonawca powinien być wyłoniony w przetargu, którego miasto nie przeprowadziło. Po tej decyzji Żuk rozwiązał zawartą umowę, choć przekonywał, że prawo nie zostało naruszone.

We wrześniu ubiegłego roku Regionalna Komisja Orzekająca, która badała sprawę na wniosek rzecznika dyscypliny finansów publicznych, uniewinniła Żuka od stawianych mu zarzutów. Uznała, że w 2014 r., gdy umowa była zawierana, polskie przepisy wyłączały umowy najmu spod obowiązku stosowania przetargów, bez względu na to, czy dotyczyły one budynku istniejącego, czy mającego powstać. Dopiero w 2016 r. nowelizacja prawa, uwzględniająca dyrektywę Komisji Europejskiej, sprecyzowała, że najem może dotyczyć tylko już istniejącego budynku.

Odwołanie od tego orzeczenia, do komisji badającej naruszenia dyscypliny finansów publicznych na szczeblu centralnym, złożył rzecznik właściwy w sprawach rozpatrywanych przez komisję przy ministrze finansów.

Gdyby Żuk został uznany za winnego naruszenia dyscypliny finansów publicznych, mógłby być ukarany nawet zakazem pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem pieniędzmi publicznymi, co oznaczałoby utratę stanowiska. Główna Komisja Orzekająca nie mogła go ukarać, jeśli został uniewinniony w pierwszej instancji.

Rzeczniczka prezydenta Lublina Beata Krzyżanowska poinformowała, że Główna Komisja Orzekająca, przekazując sprawę do komisji przy RIO w Lublinie uznała, że należy ponownie zbadać umowę pod kątem umowy o roboty budowlane, a następnie stopnia społecznej szkodliwości tego czynu. „Kwestia umowy o roboty budowlane była analizowana przez miasto Lublin, posiadamy ekspertyzę prawną i wyroki sądów powszechnych potwierdzające, że jest to umowa najmu” – napisała rzeczniczka w informacji rozesłanej do mediów.

Żuk oświadczył, że sprawa ma podtekst polityczny. „Nie złamałem prawa i dzisiejsze orzeczenie tego też nie stwierdza. Określiłbym je jako wyrok na polityczne zlecenie. Nie znam drugiego takiego przypadku unieważnienia uniewinniającego postanowienia Komisji Regionalnej przy RIO” – napisał w oświadczeniu dla mediów.

Zaznaczył, że oskarżający go główny rzecznik dyscypliny jest jednocześnie wiceministrem finansów w rządzie PiS. „Będę bronił swojego dobrego imienia. Jeśli zajdzie taka potrzeba, będę także dochodził swoich praw przed sądem administracyjnym w obu instancjach” – zapowiedział Żuk.

Wydane w poniedziałek orzeczenie GKO nie podlega zaskarżeniu. Po ponownym rozpatrzeniu sprawy przez regionalną komisję będzie możliwe odwołanie do GKO, a następnie skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i kolejno do Naczelnego Sądu Administracyjnego.