Mieszkaniec, który planuje wyciąć drzewo będzie musiał przed jego usunięciem zgłosić ten fakt w gminie. Ta jednak nie tylko zarejestruje to zgłoszenie. Będzie miała również prawo wnieść sprzeciw i zablokować wyrąb. Taką zmianę wprowadziła wczoraj wieczorem sejmowa komisja ochrony środowiska do projektu nowelizacji ustawy o ochronie przyrody, który przygotowali posłowie PiS.

Do złożonego projektu zaproponowali 10 poprawek. Część została wczoraj zaakceptowana przez komisję.

Po zmianach z projektu wynika, że osoba, która planuje wycinkę w zgłoszeniu będzie musiała podać swoje imię i nazwisko oraz wskazać nieruchomość, z której drzewo ma być usunięte. Ponadto musi ono zawierać rysunek lub mapkę, które pomogą określić usytuowanie rośliny. Gmina będzie miała 14 dni na oględziny. W ich trakcie określi m.in. gatunek drzewa oraz jego obwód. Następnie będzie miała 14 dni na wniesienie sprzeciwu. Będzie mogła nie zgodzić się na wyrąb np. biorąc pod uwagę lokalizację drzewa – przykładowo gdy teren w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczony jest na zieleń.

Prace nad projektem stanęły, gdy komisja odrzuciła zaproponowaną przez PiS zmianę 16., z której wynika, że część nieruchomości na której rosło usunięte drzewo nie może być przez 5 lat, od daty dokonania oględzin, wykorzystane na cele związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Przez taką działalność będzie mogła być uznana w szczególności sytuacja kiedy właściciel wystąpi o wydanie pozwolenia na budowę.

– To kluczowa dla projektu poprawka. Jej odrzucenie sprawia, że pod znakiem zapytania staje sens procedowanej nowelizacji – argumentował Wojciech Skurkiewicz, poseł PiS. Zabiegał o powrócenie do odrzuconej przez komisję poprawki. – Zostanie ona przestawiona w innym kształcie, który będzie bardziej akceptowalny przez komisję – zapewnił poseł. Komisja zgodziła się na powrót do sprawy i odrzuconej zmiany 16. Jednak zdecydowała też o przerwie w obradach.

Kolejne poprawki, którymi komisja jeszcze się nie zajęła zakładają, że za złamanie zakazu wykorzystania nieruchomości na cele związane z prowadzeniem działalności gospodarczej będzie groziła kara w wysokości dwukrotności opłaty za usunięcie drzewa. Za brak zgłoszenia również będą groziły sankcje.

Posłowie proponują też zmianę zasad naliczania opłat za wycinkę. Ustali je minister środowiska w rozporządzeniu. Stawka za wycięcie 1 cm obwodu drzewa nie będzie mogła przekraczać 700 zł. Obecnie maksymalna stawka wynosi 500 zł, ale o ich ostatecznej wysokości mogą decydować gminy.

Etap legislacyjny:
Projekt w trakcie pierwszego czytania w Sejmie