Wbrew powszechnej opinii wypalanie traw i nieużytków wcale nie służy użyźnianiu, może za to sprowadzić na sprawcę kłopoty karne. Czyny tego rodzaju są karane zarówno kodeksem wykroczeń, jak i kodeksem karnym w przypadku spowodowania pożaru. Sprawca, który jest rolnikiem musi się liczyć także z sankcją w postaci uszczuplenia lub całkowitego pozbawienia prawa do dopłat bezpośrednich.

Pierwotnie w agrotechnice okresu średniowiecza wypalanie ściernisk czy pastwisk było powszechnie stosowanym zabiegiem przygotowującym do nowej uprawy. Współcześnie tego typu praktyki są raczej zgodnie traktowane jako rolniczo szkodliwe, choć nadal stosunkowo popularne jako tani sposób "użyźniania".

Kodeks wykroczeń

Osoba wypalająca nieużytki, trawę, słomę lub inne pozostałości roślinne musi się liczyć z konsekwencjami karnymi przewidzianymi w przepisach kodeksu wykroczeń.

Art. 82 § 4 kodeksu stanowi: "Kto wypala trawy, słomę lub pozostałości roślinne na polach w odległości mniejszej niż 100 m od zabudowań, lasów, zboża na pniu i miejsc ustawienia stert lub stogów bądź w sposób powodujący zakłócenia w ruchu drogowym, a także bez zapewnienia stałego nadzoru miejsca wypalania podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany.". Warto mieć na względzie również paragraf 3 tego artykułu, który mówi, że: "§ 3. Kto na terenie lasu, na terenach śródleśnych, na obszarze łąk, torfowisk i wrzosowisk, jak również w odległości do 100 m od nich roznieca ogień poza miejscami wyznaczonymi do tego celu albo pali tytoń, z wyjątkiem miejsc na drogach utwardzonych i miejsc wyznaczonych do pobytu ludzi, podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany."

Wojciech Radecki w swoim komentarzu do ustawy o utrzymaniu porządku w gminach (wyd. ABC 2005) zwraca uwagę, że do czynów o charakterze wypalania traw zastosowanie może mieć także art. 145. kodeksu wykroczeń, który stanowi, że: "Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany."

W. Radecki przypomina, że zanieczyszczenie to - zgodnie z przepisami prawa ochrony środowiska - emisja, a więc "wprowadzane bezpośrednio lub pośrednio, w wyniku działalności człowieka, do powietrza, wody, gleby lub ziemi substancje bądź energie, które mogą być szkodliwa dla zdrowia ludzi lub stanu środowiska, może powodować szkodę w dobrach materialnych, może pogarszać walory estetyczne środowiska lub może kolidować z innymi, uzasadnionymi sposobami korzystania ze środowiska".

Zatem zadymienie okolicy i okolicznych dróg publicznych powstałe w wyniku wypalania np. traw jest także zanieczyszczeniem miejsc dostępnych dla publiczności podlegającym pod art. 145 kodeksu wykroczeń.

Nietrudno sobie wyobrazić, że wypalany nieużytek powoduje zadymienie także np. pobliskiej drogi. A jeśli tak się stanie, wówczas powoduje to poważne niebezpieczeństwo dla widoczności u przejeżdżających aut, co w konsekwencji może doprowadzić nawet do wypadku. W takich przypadkach mają zastosowania artykuły 90 i 91 kodeksu wykroczeń.

Art. 90. Kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, podlega karze grzywny albo karze nagany.
Art. 91. Kto zanieczyszcza drogę publiczną lub na tej drodze pozostawia pojazd lub inny przedmiot albo zwierzę w okolicznościach, w których może to spowodować niebezpieczeństwo lub stanowić utrudnienie w ruchu drogowym, podlega karze grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.

Ustawy: o lasach i o ochronie przyrody

Kodeks wykroczeń to niejedyna ustawa zabraniająca wypalania traw i resztek roślinnych.

W ustawie o lasach (tekst: Dz.U. 2015 poz. 2100) art. 30 ust. 3 stanowi, że: "3. W lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności:
1) rozniecania ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego;
2) korzystania z otwartego płomienia;
3) wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych."
Przepisy te nie dotyczą działań i czynności związanych z gospodarką leśną, gdy te nie stanowią zagrożenia pożarowego.



W ustawie o ochronie przyrody (tekst: Dz.U. 2015 poz. 1651) czytamy zaś, że (art. 131): Kto: 12) wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary, - podlega karze aresztu albo grzywny."

Z kolei rozporządzenie z 2010 roku w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów (Dz. U. 2010, nr 109, poz. 719) w paragrafie 4, ustęp 1, pkt 5 stanowi, że w obiektach oraz na terenach przyległych do nich jest zabronione "rozpalanie ognia, wysypywanie gorącego popiołu i żużla lub wypalanie wierzchniej warstwy gleby i traw, w miejscu umożliwiającym zapalenie się materiałów palnych albo sąsiednich obiektów".

Jeśli powstanie pożar? Wówczas kodeks karny

Niestety zdarza się, że skutkiem wznieconego przy wypalaniu ognia jest utrata nad nim kontroli i spowodowanie pożaru. Wówczas niezbędna staje się interwencja jednostek straży pożarnej, które będą musiały opanować zagrożenie. Po ugaszeniu takiego pożaru sprawca tego zdarzenia może usłyszeć poważne zarzuty z kodeksu już nie wykroczeń, ale z kodeksu karnego. Art. 163. § 1. kodeksu karnego stanowi, że: "Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać: 1) pożaru (...) podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.". Jeżeli sprawca działał nieumyślnie, wówczas kodeks nieco obniża zakres możliwej kary pozbawienia wolności do poziomu od 3 miesięcy do lat 5. Znacznie wyższa kara przewidziana jest dla sytuacji, gdy w wyniku pożaru nastąpiła śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób (od 2 do 12 lat; jeśli nieumyślnie - wówczas od 6 miesięcy do 8 lat).

W tym punkcie warto przywołać orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 4 lutego 1998 r. (sygn. akt: II AKa 11/98), w którym czytamy, że: "Wypalanie traw czy resztek upraw rolnych może wyczerpywać znamiona występku umyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa pożaru z art. 139 §1 k.k. [obecnie art. 163 § 1kodeksu karnego - przyp. aut.], a ewentualnie i nieumyślnego sprowadzenia pożaru, gdy do takowego dojdzie. Nie można podzielić poglądu o umyślności spowodowania takiego pożaru. Jest oczywiste, że sprawca taki zwykle nie chce pożaru ani nie godzi się, by pożar zaistniał. Jest to sytuacja odmienna od znanego z orzecznictwa rzucenia płonącej zapałki na słomę w stodole, o ile dowodzenie z porównywania różnych stanów faktycznych ma w ogóle istotną wartość."

Zmniejszenie dopłaty bezpośredniej

Sankcje przewidziane w kodeksie wykroczeń i kodeksie karnym to niejedyna dotkliwość jaka może spotkać osobę wypalającą trawiaste nieużytki. Jeśli sprawcą wypalania jest rolnik posiadający grunty, na które pobiera unijne dopłaty bezpośrednie - wówczas właściwa miejscowo ARiMR może ukarać go obniżeniem wartości dopłaty, a nawet całkowitym pozbawieniem płatności, w przypadku działań uporczywych i celowych. Wynika to z faktu, że płatności bezpośrednie do gruntów rolnych są przyznawane pod warunkiem utrzymywania tychże w tzw. dobrej kulturze rolnej przy jednoczesnym zachowaniu wymogów ochrony środowiska. Wypalanie zaś roślinności na łąkach, pastwiskach, nieużytkach, rowach, pasach przydrożnych, szlakach kolejowych lub w strefie oczeretów i trzcin, a także wypalanie ściernisk, słomy oraz resztek pożniwnych - jest niezgodne z zasadami zwykłej dobrej praktyki rolniczej.