O jedną piątą spadła liczba wypadków przy pracy w rolnictwie w minionym półroczu tego roku w porównaniu z analogicznym okresem 2019 r. – wynika z informacji KRUS przekazanych PAP.

Do końca czerwca tego roku do KRUS zgłoszono łącznie 5302 wypadki przy pracy w rolnictwie. Liczba ta jest o 1430 (21,2 proc.) mniejsza niż w pierwszym półroczu 2019 r.

W wyniku wypadków przy pracy na roli lub w gospodarstwie śmierć poniosło w tym roku 18 osób. To o 5 mniej niż w 2019 r.

W przypadku 8 osób obrażenia były tak poważne, że orzecznicy KRUS stwierdzili niezdolność do samodzielnej egzystencji wskutek wypadków przy pracy rolniczej.

Jak wynika ze statystyk, połowa urazów i uszkodzeń ciała podczas prac w rolnictwie jest wynikiem upadków. Ok. 11-12 procent wypadków to uderzenia, przygniecenia i pogryzienia przez zwierzęta. Taki też odsetek stanowią pochwycenia i uderzenia przez części ruchome maszyn i urządzeń.

Tak było w przypadku 47-letniego mieszkańca Sieniawy w Małopolsce, o którym pod koniec lipca informowała PAP. Rolnik zmarł po przygnieceniu przez ciągnik rolniczy. Pojazd przewrócił się na wzniesieniu podczas prowadzenia prac polowych.

KRUS podkreśla, że z roku na rok spada liczba wypadków przy pracach rolniczych. Od 1993 do 2019 r. spadek ten sięgnął blisko 80 proc. Dla przykładu w 2019 r. do KRUS zgłoszono 13 641 wypadków, o 1 654 (10,8 proc.) mniej niż w 2018 r. W ubiegłym roku zginęło 57 osób przy pracy rolniczej, czyli o 24 osoby mniej niż rok wcześniej.