W ramach dużej nowelizacji prawa autorskiego ustawodawca skoncentrował się na dostosowaniu krajowych regulacji dozwolonego użytku informacyjnego do przepisów unijnych, nie eliminując jednak problemów, które pojawiają się na gruncie ich stosowania.

Nowe prawo autorskie

Ale po kolei. 20 listopada 2015 r. weszło w życie zmienione brzmienie art. 25 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 90, poz. 631 ze zm.), jak również nowo dodany przepis 261 tej ustawy, regulujące dozwolony użytek informacyjny. Instytucja ta, inaczej zwana prawem przedruku, ma doniosłe znaczenie w zakresie przepływu informacji dotyczących polityki, gospodarki, religii i innych aktualnych wydarzeń, umożliwia bowiem dalsze rozpowszechnianie utworów różnego typu bez konieczności uzyskania zezwolenia twórcy.
Materiały czy tematy
Zgodnie z poprzednim brzmieniem art. 25 ust. 1 pkt 1 lit. b w prasie, radiu i telewizji dozwolone było rozpowszechnianie w celach informacyjnych „aktualnych artykułów” na tematy polityczne, gospodarcze lub religijne (chyba że zostało wyraźnie zastrzeżone, że ich dalsze rozpowszechnianie jest zabronione). Obecne brzmienie przepisu, wymuszone poprawionym w tłumaczeniu brzmieniem dyspozycji dyrektywy 2001/29/WE w sprawie harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym, zamiast o „aktualnych artykułach” wspomina o „artykułach na aktualne tematy”.
Pomimo pozornego podobieństwa tych regulacji, obecne brzmienie przepisu jasno precyzuje, że to tematyka musi zachować aktualność, nie zaś sam artykuł będący przedmiotem przedruku. W rzeczywistości trudno jednak oczekiwać, aby ta zmiana wprowadziła istotne zmiany w prowadzeniu działalności o charakterze informacyjnym. W doktrynie sygnalizowano, że niezbyt staranne tłumaczenie dyrektywy zmienia w istocie treść samej normy prawnej. Wskazywano jednak już wcześniej, że możliwe jest stosowanie poprzedniego brzmienia przepisu w drodze właściwej jego interpretacji, odwołującej się do wykładni celowościowej przepisu. W istocie tak najczęściej przepis ten był rozumiany i stosowany.
Korzystanie z przemówień
Kolejną zmianą dotyczącą dozwolonego użytku informacyjnego poszerzono krąg podmiotów, które mogą korzystać z różnego rodzaju publicznych przemówień. Zgodnie z treścią nowo dodanego art. 261 ustawy „wolno korzystać w granicach uzasadnionych celem informacji z przemówień politycznych i mów wygłoszonych na publicznych rozprawach, a także fragmentów publicznych wystąpień, wykładów oraz kazań”.
Dotychczas rozpowszechnianie przemówień bez zgody twórcy było dozwolone jedynie dla prasy, radia i telewizji, o czym mówił usunięty już pkt 4 art. 25 ust. 1 ustawy. Obecnie krąg podmiotów mogących wykorzystywać tego typu przemówienia, nie jest już ograniczony do podmiotów profesjonalnych. Umożliwia to zatem korzystanie z różnego rodzaju mów również w internecie i nie tylko przez podmioty prowadzące działalność prasową. Przy tym trzeba jednak pamiętać, że nadal taki użytek dozwolony jest jedynie w granicach uzasadnionych celem informacji. Niezmieniona pozostała również norma prawna precyzująca, że publikacja zbiorów tego rodzaju utworów nie będzie się już mieściła w ramach dozwolonego użytku.
Ponadto art. 261 ustawy rozwinął rozumienie „mów wygłoszonych na publicznych zebraniach i rozprawach”, o których mowa była w poprzedniej wersji art. 25. Nowy przepis wskazuje wyraźnie, że korzystanie dotyczy „przemówień politycznych i mów wygłoszonych na publicznych rozprawach, a także fragmentów publicznych wystąpień, wykładów oraz kazań”, co może w przyszłości ułatwić interpretację tej regulacji.
Przedruk nie dla blogerów
Pomimo dopuszczenia korzystania z przemówień bez zezwolenia twórcy również przez podmioty nieprofesjonalne nowelizacja pozostawiła jednak w niezmienionym kształcie regulację kręgu podmiotów, którym przyznano prawo przedruku artykułów na aktualne tematy.
Artykuł 25 ustawy wspomina wyłącznie o przedruku w prasie, radiu i telewizji, nie wspominając bezpośrednio o medium, jakim jest internet. Pojęcie prasy użyte w ustawie o prawie autorskim powinno być zaś rozumiane zgodnie z jego definicją z ustawy – Prawo prasowe (Dz.U. z 1984 r. nr 5, poz. 24 ze zm.). Definicja ta w rzeczywistości może obejmować również wydania internetowe prasy, lecz jedynie te periodyczne, opatrzone stałym tytułem albo nazwą, numerem bieżącym i datą; nie przesądza natomiast jednoznacznie, czy strony internetowe, blogi lub inne witryny też należy zaliczyć do kategorii prasy.
Co więcej, w doktrynie dość jednogłośnie wskazywane jest, że art. 25 ustawy o prawie autorskim odwołuje się wyłącznie do pojęcia prasy w rozumieniu prawnym, wynikającym z prawa prasowego, więc nie może być interpretowany rozszerzająco. Dlatego z prawa przedruku nie mają możliwości korzystania inne podmioty, zwłaszcza te prowadzące działalność o charakterze informacyjnym lub publicystycznym w internecie w sposób niesformalizowany prawnie i których nie można uznać za prowadzące działalność prasową. Jednoznaczne wyodrębnienie właściwego kręgu podmiotów w praktyce sprawia jednak trudności, o czym świadczy choćby rozbudowane orzecznictwo w tym zakresie.
Możliwość korzystania z dobrodziejstw dozwolonego użytku informacyjnego przez podmioty prowadzące działalność w internecie nie doczekała się jednoznacznego uregulowania, mimo pojawiających się takich sugestii. Na szczegółowe unormowanie w tym zakresie pozostaje nam zatem jeszcze poczekać.