Kilkunastu twórców opracowało projekt racjonalizatorski dotyczący wydobywania złóż, który został wykorzystany przez kopalnię. Twórcy podpisali umowę z przedsiębiorstwem, przekazując mu prawo do tego rozwiązania, a później – po opatentowaniu – wynalazku. W zamian przez pierwsze pięć lat mieli otrzymywać 15 proc. zysku wypracowanego przez to rozwiązanie. W kolejnych pięciu mieli otrzymywać również prowizję, pod warunkiem że projekt zostanie opatentowany.
Wynalazcy, wśród których byli pracownicy kopalni, otrzymywali pieniądze przez osiem lat (po pięciu latach projekt zgodnie z umową opatentowali). W 2006 r. zaprzestano im wypłacać prowizje. Skierowali sprawę do sądu i domagali się wypłaty za dwa ostatnie lata wynikające z umowy, czyli za 9. i 10. rok. Łącznie ponad 11 mln zł. Kopalnia złożyła wniosek do urzędu patentowego, w którym domagała się uznania, że zgłoszony przez twórców projekt jednak nie jest wynalazkiem. Twórcy zażądali włączenia ich w to postępowanie administracyjne. Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że nie są stroną, bo nie wykazali interesu prawnego. W efekcie na podstawie opinii i ekspertyz urząd patentowy orzekł, że wynalazek nie ma cech patentowości. Wykazano brak w nim nieoczywistości. Kopalnia wezwała więc twórców do zwrotu pieniędzy za trzy lata, w czasie których ten projekt był traktowany jako wynalazek (sprawa toczy się w odrębnym postępowaniu).
Na podstawie tej decyzji sądy obu instancji, do których się zwrócili wynalazcy, orzekły, że skoro dowiedziono, iż projekt racjonalizatorski nigdy wynalazkiem nie był, to nie ma podstaw do roszczeń zapłaty zaległej prowizji za 9. i 10. rok.
Wczoraj SN przychylił się do tego rozstrzygnięcia. Podkreślił, że sądy są związane prawomocną decyzją urzędu patentowego, który jasno wskazał, iż omawiany projekt nie miał cech nowości. Wykazano bowiem, że już wcześniej w innych podmiotach stosowano takie rozwiązanie.
Pełnomocnik twórców bezskutecznie próbował dowieść, że zachowanie kopalni było nielojalne wobec autorów wynalazku, bo do dziś stosuje ona ich rozwiązanie, które przynosi firmie z tego tytułu dodatkowe zyski. SN oddalił skargę kasacyjną.
Na ostateczne rozstrzygnięcie czekają podobne sprawy o wartości ok. 42 mln zł.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 9 września 2015 r., sygn. akt III PK 137/14.