Bank Anglii (BoE) podczas czwartkowego posiedzenia zdecydował - zgodnie z przewidywaniami rynku - o pozostawieniu głównej stopy procentowej bez zmian, czyli na poziomie 0,75 proc. Ostrzegł też przed konsekwencjami nieuporządkowanego brexitu.

Za pozostawieniem stóp na niezmienionym poziomie głosowało wszystkich dziewięcioro członków Komisji Polityki Monetarnej. Zasugerowali oni, że stopy procentowe - które są na tym samym poziomie od sierpnia 2018 r. - nie zmienią się przez dłuższy czas, choć zarazem zastrzegli, że jeśli Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskiej bez porozumienia może być konieczne ich podniesienie lub obniżenie.

W wydanym oświadczeniu członkowie Komisji napisali, że wydarzenia związane z wystąpieniem Wielkiej Brytanii z UE - planowanym na 31 października - czynią dane ekonomiczne "bardziej niestabilnymi".

Ostrzegli też, że w przypadku wyjścia kraju z UE bez umowy najprawdopodobniej spadnie kurs funta szterlinga, wzrośnie inflacja, a wzrost gospodarczy spowolni. Dodali, że im dłużej niepewność związana z brexitem będzie trwać, tym dłużej wzrost gospodarczy będzie poniżej swojego potencjału.

W drugim kwartale tego roku brytyjski PKB spadł o 0,2 proc. Bank Anglii przewiduje, że w obecnym kwartale wzrośnie on o 0,2 proc., co oznacza, że Wielka Brytania uniknie recesji, jednak bieżąca prognoza jest niższa niż sierpniowa, kiedy spodziewano się 0,3 proc. wzrostu.

Bank Anglii utrzymując stopy procentowe podjął inną decyzję niż pozostałe najważniejsze banki centralne świata, które postanowiły aktywnie działać w związku z obawami o spowolnienie gospodarcze.

W środę amerykańska Rezerwa Federalna zdecydowała o obniżeniu - już po raz drugi w tym roku stóp procentowych w USA, zaś w zeszłym tygodniu Europejski Bank Centralny obniżył jeszcze bardziej ujemną już stopę depozytową.

Następne posiedzenie Komisji Polityki Monetarnej Banku Anglii zaplanowane jest na 7 listopada, czyli tydzień po obecnie obowiązującym terminie brexitu.