Urzędnicy unijni co jakiś czas zaskakują nas swoimi pomysłami. Dlaczego ślimak stał się rybą, a marchewka owocem? Prezentujemy listę absurdów prawnych obowiązujących na terenie UE.
żródło: ShutterStock
Marchewka to owoc
Według unijnych urzędników marchewka powinna być uznawana za owoc. Dlaczego? Powód jest banalny: jednym z narodowych produktów kulinarnych Portugalii jest marchewkowy dżem. A jako że UE dotuje jedynie dżemy owocowe Portugalia wywalczyła sobie "przekwalifikowanie" marchewki na owoc.
obieżyświat(2014-05-25 19:15) Zgłoś naruszenie 278
Mamy tu dobitny przykład na jakich imbecyli głosujemy ,czym ta banda nieuków sie zajmuje i co to jest parlament europejski.Rozbuchana do granic absurdu głupota,dno moralne i kupa zboczeńców ,ot i cały parlament i tylko kasa,i my to całe towarzystwo utrzymujemy z naszych podatków.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzRycho(2019-06-14 22:51) Zgłoś naruszenie 11
Święte słowa. Szkoda słów.
Zaniepokojony(2019-04-24 16:38) Zgłoś naruszenie 01
Nie - to z nas zamierzają zrobić idiotów. Uchwałą a potem każą to stosować. I kto wyjdzie na d..nia? Jeszcze będą nas karać, że nie chcemy i łamiemy święte prawo. Wtedy przestaną liczyć się z naszymi prawami jako obywateli i istoty ludzkie.
Anka(2017-03-14 06:09) Zgłoś naruszenie 68
Jedynie do celów danej dyrektywy!!! nie potrafią czytać ze zrozumieniem? Nie generalizujcie jesli nie rozumiecie!!!
Odpowiedzdrogi zólwiku(2014-05-26 12:43) Zgłoś naruszenie 63
a czy slyszales powiedzenie, ze tylko krowa nie zmienia pogladów?...
OdpowiedzNa twoim miejscu ksywke na krowe wlasnie bym zmienil!
ZÓŁW(2014-05-25 22:32) Zgłoś naruszenie 520
Jeśli Kaczyński to Prezes i patriota a Hofman to jego asystent - to dlaczego ślimak nie może być rybą? Ludzie nie kpijcie z przyrody i ewolucji!
OdpowiedzLona(2019-05-02 22:00) Zgłoś naruszenie 40
Urzędnicy i decydenci UE pragną dopomóc producentom, hodowcom, ogolnie rolnikom poprzez skierowanie dotacji unijnych na ich produkty. I zamiast tworzyć nowe prawo tylko dla ślimaków i tylko dla marchwi (omijajac całe góry problemów legislacyjnych) dopisuja ślimaka do ryb, czyli do istniejacego juz wykazu produktów dotowanych i marchwi do listy owoców - zapewne podejrzewajac, że bedą obiektem kpin bardzo "madrych" ludzi i znajacych klasyfikacje fauny i flory i mimo wszystko godza sie na to majac na uwadze efekt szybkiej pomocy finansowej, bez ktorej w ciagu roku lub pół roku padnie wiele przedsiębiorstw, często rodzinnych. Nasi czujni biolodzy (przeważnie po podstawowce i liceum) wnet jednak wyłapują tą nieprawidłowość i palcem wskazują kto i gdzie jest głupi w Europie. Sądzicie, że oni nie mają Internetu, by sprawdzić że ślimak to ślimak? W dalszym ciagu jesteście przekonani, że to my uczylismy Zachod poslugiwania sie widelcem??
Odpowiedzqaduq(2014-05-25 17:41) Zgłoś naruszenie 22
Naszym Europejczykom polecić należy fragmenty Tukidydesa , przytoczone przez Miłosza . Reszta dzieła i tego sprzed ponad dwóch z kawałkiem tysięcy lat , i tego z ubiegłego wieku mogą być przeszkodą nie do pokonania , ale rozwazania o operowaniu słowem jak najbardziej stosowne i na czasie . Miłej lektury wszystkim z pro- i contra- , żyjącym w nowoczesnej UE .
OdpowiedzJacek(2018-12-10 22:31) Zgłoś naruszenie 20
Ten artykuł nic nie mówi o kryteriach jakie przyjęli urzędnicy unijni klasyfikując ślimaka i marchew. W potocznym rozumieniu tych pojęć taka klasyfikacja jest absurdem ale czy istnieją merytoryczne powody dla których pomidor stał się owocem a ślimak rybą? Czy ktoś może to przystępnie wyjaśnić?
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzLona(2019-05-02 21:55) Zgłoś naruszenie 22
Urzędnicy i decydenci UE pragną dopomóc producentom, hodowcom, ogolnie rolnikom poprzez skierowanie dotacji unijnych na ich produkty. I zamiast tworzyć nowe prawo tylko dla ślimaków i tylko dla marchwi (omijajac całe góry problemów legislacyjnych) dopisuja ślimaka do ryb, czyli do istniejacego juz wykazu produktów dotowanych i marchwi do listy owoców - zapewne podejrzewajac, że bedą obiektem kpin bardzo "madrych" ludzi i znajacych klasyfikacje fauny i flory i mimo wszystko godza sie na to majac na uwadze efekt szybkiej pomocy finansowej, bez ktorej w ciagu roku lub pół roku padnie wiele przedsiębiorstw, często rodzinnych. Nasi czujni biolodzy (przeważnie po podstawowce i liceum) wnet jednak wyłapują tą nieprawidłowość i palcem wskazują kto i gdzie jest głupi w Europie. Sądzicie, że oni nie mają Internetu, by sprawdzić że ślimak to ślimak? W dalszym ciagu jesteście przekonani, że to my uczylismy Zachod poslugiwania sie widelcem?
Kamil(2019-08-14 15:32) Zgłoś naruszenie 00
W przepisach unijnych nigdzie nie ma, że ślimak to ryba, ktoś kiedyś puścił taki hoax w necie (w 2010 roku), masa ludzi to podchwyciła, nawet poważne gazety, jak Wyborcza, a nikt nigdy nie podał źródła w przepisach. Gazeta Prawna, to jednak moim zdaniem powinna opierać się na przepisach, a nie na artykułach w gazetach, w których są one pisane na podstawie blogów i forów. :-)
OdpowiedzLona(2019-05-02 21:59) Zgłoś naruszenie 00
W
Odpowiedz