Problem braku odpowiednich kompetencji na globalnym rynku pracy zyskuje na znaczeniu. Pracodawcom na całym świecie coraz trudniej jest znaleźć wykwalifikowanych pracowników z umiejętnościami, które są niezbędne do dalszego rozwoju organizacji. Jak wynika z raportu Hays Global Skills Index 2016, luka dzieląca potrzeby pracodawców i kompetencje dostępne na rynku jest coraz większa. Szansą na częściowe zażegnanie kryzysu jest automatyzacja procesów.

Jak wynika z raportu przygotowanego przez międzynarodową firmę doradztwa personalnego Hays we współpracy z instytutem badawczym Oxford Economics, w miarę polepszania się sytuacji gospodarczej na świecie, narastają trudności firm z pozyskiwaniem talentów niezbędnych do dalszej działalności i rozwoju. Pomimo licznych inicjatyw rządowych oraz zacieśniania się współpracy pomiędzy biznesem a szkolnictwem, globalny problem niedopasowania dostępnych na rynku kompetencji do rzeczywistych potrzeb pracodawców nie stracił na znaczeniu.

Eksperci Hays jako jedno z najszybszych rozwiązań problemu niedopasowania kwalifikacji wskazują ułatwienie migracji wykwalifikowanej kadrze z zagranicy. W dalszej perspektywie, główną rolę w zażegnaniu kryzysu ma odegrać szersze wykorzystanie nowoczesnych technologii w biznesie oraz opracowanie strategii edukacyjnych, które przybliżą podaż i popyt na określone kompetencje, obserwowane na regionalnych rynkach pracy.

CZY ZASTĄPIĄ NAS ROBOTY?

Postępująca automatyzacja procesów, a więc przekazywanie robotom i oprogramowaniu coraz szerszego zakresu zadań w różnorodnych branżach wzbudza obawy zarówno pracowników, jak i pracodawców. Jedni obawiają się, że maszyny pozbawią ich pracy, drudzy konieczności transformacji sposobu działalności firmy, co nierzadko również wymaga ogromnych nakładów finansowych. Jednak organizacje coraz częściej zmieniają swój stosunek do nowoczesnych technologii, traktując je jak tymczasowy lub stały substytut niedoborów kadrowych oraz kompetencyjnych. Automatyzacja nie ogranicza się już tylko do powtarzalnych i mechanicznych zadań. Nowoczesne maszyny sterują pojazdami, przygotowują raporty, diagnozują choroby i tworzą skomplikowane modele ekonomiczne, słowem – potrafią zastąpić człowieka w coraz większym stopniu.

Zdaniem Pauli Rejmer, Dyrektor Zarządzającej Expert Perm w Hays Poland, nie oznacza to, że czynnik ludzki zostanie całkowicie wyparty przez roboty. − Prognozy wobec liczby miejsc pracy, które miałyby ulec likwidacji na rzecz technologii są oczywiście niepokojące. Mimo to jestem zdania, że rozwój technologiczny przyniesie globalnemu rynkowi pracy ogromne korzyści. Musimy pamiętać, że na świecie powstaną miliony nowych miejsc pracy, a znaczna ich część obejmie nieznane nam jeszcze zawody.

Zdaniem ekspertki Hays, globalny niedobór talentów powinien być przyczynkiem do poszukiwania nowych sposobów na wykorzystanie technologii w celu zwiększenia wydajności procesów. – Najlepszym sposobem na walkę ze skutkami luki kompetencyjnej na świecie jest wyposażenie obecnych pracowników w nowe technologie i nowoczesne narzędzia. Wsparcie technologiczne sprawi, że będą pracować lepiej i wydajniej, a dodatkowo zwiększy się ich zaangażowanie. – twierdzi Rejmer. Jest to niezwykle cenne w dobie rynku kandydata, ponieważ pracownik zaangażowany to pracownik odczuwający większą satysfakcję z wykonywanej pracy, co w dłuższej perspektywie może przekonać go do pozostania w strukturze organizacji.

POLSKA W RAPORCIE

W tym roku Polska otrzymała notę 4,8, co świadczy o nieznacznej poprawie sytuacji na rynku pracy. Taka ocena pozycjonuje polską gospodarkę wśród krajów o rynku zrównoważonym, atrakcyjnym zarówno dla pracowników, jak i dla pracodawców.

Eksperci Hays, jako czynniki tworzące w Polsce rynek pracownika, wskazują m.in. rosnącą liczbę ofert pracy oraz wysoki poziom wykształcenia aktywnych zawodowo Polaków. Niskie bezrobocie oraz niedobór wysoko wyspecjalizowanej kadry sprawiają, że większość organizacji odczuwa silną presję płacową, w szczególności w branży IT oraz inżynierii.

Zdaniem Pauli Rejmer, solidny wzrost gospodarczy obserwowany w Polsce w połączeniu z utrzymującym się niskim poziomem bezrobocia, buduje solidne fundamenty dla dalszego rozwoju. – Obecnie kwestią kluczową staje się wspieranie transformacji w kierunku gospodarki opartej na zaawansowanych technologiach i umiejętnościach. Jest to niezbędne do zbudowania konkurencyjności Polski względem najmocniejszych gospodarczo państw Unii Europejskiej. – komentuje.

Wyzwaniem dla polskiego rynku pracy staje się sytuacja demograficzna oraz niewystarczająca elastyczność systemu edukacji. − Demografię można poprawić między innymi poprzez odpowiednią politykę imigracyjną, stosowaną wobec wykwalifikowanych specjalistów, i programy prorodzinne. Te działania w perspektywie czasu będą miały korzystny wpływ na problem niedoboru kompetencji, jednak nie rozwiążą go całkowicie bez dostosowania systemu edukacji do dynamicznie zmieniających się potrzeb rynku pracy. – dodaje Paula Rejmer.