Starosta, który nagle i bezprawnie odwołał szefa placówki oświatowej przed upływem kadencji, musi się liczyć z koniecznością wypłaty odszkodowania w kwocie wyżej od równowartości trzymiesięcznego dodatku funkcyjnego – orzekł Sąd Najwyższy.
Kobieta zatrudniona na stanowisku nauczyciela mianowanego, od 1 lutego 2009 r. pełniła funkcję dyrektora (powierzoną na 5 lat). Zarząd powiatu na podstawie uchwały z 6 kwietnia 2011 r. odwołał ją ze stanowiska bez wypowiedzenia. Powołał się przy tym na art. 38 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 2156 ze zm.) – czyli możliwość natychmiastowego odwołania w uzasadnionej sytuacji.Starosta, a także zarząd jako przyczynę wskazali całkowitą utratę zaufania. Od maja 2011 r. wstrzymano jej wypłatę dodatków funkcyjnego i motywacyjnego.
Wojewódzki Sąd Administracyjny wyrokiem z 12 czerwca 2012 r. stwierdził wydanie uchwały z naruszeniem prawa. A skarga od tego wyroku została oddalona przez Naczelny Sąd Administracyjny wyrokiem z 14 lutego 2013 r. W związku z tym poszkodowana zażądała od placówki ponad 27 tys. zł za dodatki utracone od maja 2011 r. do kwietnia 2013 r. Sąd I instancji uwzględnił jej żądania tylko co do równowartości dodatku funkcyjnego, ale tylko za okres trzech miesięcy. Argumentował, że w tym przypadku powinny mieć zastosowanie analogiczne przepisy dotyczące niezgodnego z prawem wypowiedzenia umowy na czas określony, skoro funkcję dyrektora powierzono jej na okres kadencji (art. 50 par. 3 i 4 k.p.).
Sprawa trafiła do sądu II instancji. Ten też orzekł, że nauczycielowi odwołanemu ze stanowiska kierowniczego z naruszeniem prawa przysługuje wyłącznie odszkodowanie, w wysokości wynagrodzenia za czas, do upływu którego miało trwać pełnienie powierzonej funkcji, jednak nie więcej niż za trzy miesiące. Co więcej, jeśli odwołanie nie skutkuje rozwiązaniem stosunku pracy (kobieta wciąż pracowała jako nauczycielka), to roszczenie jest ograniczone do równowartości dodatku funkcyjnego za analogiczny okres. Sąd II instancji oddalił apelację.
W ocenie SN odwołanie z funkcji dyrektora szkoły z naruszeniem przepisów powoduje podobny skutek w sferze zatrudnienia jak wadliwe wypowiedzenie zmieniające. Nie powinno więc przeważyć to, że odwołany dyrektor nie traci zatrudnienia, gdyż przy wypowiedzeniu zmieniającym umowę pracownik może poddać kontroli tylko samą zgodność wypowiedzenia z prawem i pozostać w zatrudnieniu na nowych warunkach. Niemożliwe jest przywrócenie zatrudnienia na stanowisku dyrektora i dlatego wspólnym mianownikiem powinno być odszkodowanie, takie jak w przypadku niezasadnego lub niezgodnego z prawem wypowiedzenia zmieniającego. Na tej podstawie SN uznał, że odszkodowanie dla bezprawnie zwolnionego nauczyciela nie powinno się ograniczać do wysokości trzymiesięcznego odszkodowania w wysokości dodatku funkcyjnego. SN uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 16 czerwca 2016 r., sygn. akt III PK 121/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia