Nawet odpowiedzialni za wynagradzanie urzędników uważają, że nagrody nie trafiają do najlepszych. DGP dotarł do badań SGH, które były przeprowadzone w marcu 2016 r. i dotyczyły systemu przyznawania nagród i premii w samorządach. Respondentami byli pracownicy 100 jednostek, którzy dysponowali odpowiednią wiedzą na temat stosowania dodatkowych gratyfikacji. Najczęściej na pytania odpowiadali anonimowo sekretarze lub osoby pracujące w zespołach odpowiedzialnych za zarządzanie kadrami.
Uzyskane wyniki wskazują, że część urzędów lokalnych do tej pory nie wypracowała zasad nagradzania opierających się na precyzyjnych kryteriach i rzetelnej ocenie osiągnięć podwładnych. W efekcie premie rzadko trafiają do osób najlepiej wykonujących swoje obowiązki. Eksperci ostrzegają, że jeśli to się szybko nie zmieni, samorządy nadal będą traciły najlepszych fachowców.
Praca nie popłaca
Podstawą do wypłacania w urzędach miast, marszałkowskich, starostwach i gminach nagród jest art. 36 ust. 6 ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1202 ze zm.) Zgodnie z nim pracownikowi samorządowemu za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej można dać nagrodę. Z raportu SGH wynika, że nie trafiają one wyłącznie do najlepszych pracowników – tak definitywnie wypowiedziało się aż 40 proc. respondentów. Przeciwnego zdania było tylko 13 proc.
Wynagrodzenie w samorządzie / Dziennik Gazeta Prawna
– Zaledwie w około 150 urzędach mamy do czynienia z regulaminami dotyczącymi podziału nagród i są one głównie wymuszone przez związki. W pozostałych jest pełna dowolność – stwierdza Jerzy Wawrzyniak, zastępca przewodniczącego sekcji krajowej pracowników administracji rządowej i samorządowej NSZZ „Solidarność”. Za wzór stawia urzędy miast we Wrocławiu, w Krakowie i Poznaniu. – Tam raz w roku, a nawet częściej, prezydenci spotykają się z pracownikami i informują, za co przyznano nagrody i w jakich wysokościach – mówi Wawrzyniak.
Zdaniem naukowców brak obiektywnych reguł w dostępie do dodatkowych wynagrodzeń powoduje, że nawet wypłata znaczących nagród nie gwarantuje wzrostu motywacji i w konsekwencji poprawy efektywności pracy urzędu. Urzędnicy jednak nie muszą bezkrytycznie podchodzić do podziału bonusów.
– Osoby, które są przeświadczone, że nagrody są przyznawane według nieobiektywnych kryteriów, powinny kwestionować te decyzje na podstawie art. 183c kodeksu pracy, który stanowi o równym traktowaniu pracowników, jeśli chodzi o składniki ich wynagrodzenia, w tym te uznaniowe – podpowiada dr Stefan Płażek, adwokat, adiunkt w Katedrze Prawa Samorządu Terytorialnego UJ. – Zdaję sobie sprawę, że w takich sytuacjach urzędnicy nie będą nadstawiali karku. Dlatego w ich imieniu z pozwami powinny występować związki zawodowe – dodaje.
Z badań wynika, że problemy z nagrodami mają nawet te jednostki, które mają regulaminy nagród. Po uchwaleniu bardzo rzadko je modyfikują. Tylko 30 proc. ankietowanych stwierdziło, że zmian w tych dokumentach dokonano u nich w ubiegłym roku, natomiast aż 41 proc., że w 2012 r. lub nawet wcześniej.
– Jeśli mówimy o premii np. dla pracowników obsługi, to kryteria powinny być weryfikowalne i aktualizowane przynajmniej raz do roku. Z kolei nagrody są czymś nadzwyczajnym, w tym przypadku bym raczej nie wtłaczał ich w określone ramy prawne – mówi dr Jakub Szmit z Uniwersytetu Gdańskiego, ekspert ds. służby cywilnej. Jego zdaniem wystarczy poprzestać na określeniu ogólnych zasad przyznawania nagród.
Ostrzejsza izba
Bardziej krytycznie na system nagród spojrzała NIK, która opublikowała raport w 2013 r. Prawie we wszystkich skontrolowanych jednostkach (44 z 45) nagrody wypłacono przede wszystkim skarbnikom oraz zastępcom wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. NIK ustaliła wtedy, że w blisko co piątej jednostce dodatkowe bonusy otrzymały osoby, które nie spełniały wymogów regulaminowych. Przyznawano je też np. z okazji święta państwowego, co jest jest niezgodne z art. 36 ustawy o pracownikach samorządowych. Zgodnie z nim tego typu gratyfikacje przysługują tylko za szczególne osiągnięcia.

Równe wypłaty są błędem

Prof. dr hab. Tomasz Rostkowski Instytut Kapitału Ludzkiego, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie / Dziennik Gazeta Prawna
Skutecznym narzędziem poprawy standardów działania urzędów jest stosowanie odpowiedniego systemu nagradzania. Aby mógł on właściwie pełnić swoją rolę, konieczne jest przede wszystkim:
1) odejście od przekonania, że nagrody należą się wszystkim pracownikom – powinny one być wypłacane wyłącznie najlepszym,
2) zdefiniowanie, co oznacza „najlepszy pracownik” – może to być np. osoba wyróżniająca się efektywnością pracy, zaangażowaniem czy innowacyjnością,
3) jasne komunikowanie zarówno celów systemu, jak i powodów przyznania nagrody.
W ten sposób łatwo można uniknąć demotywacji pracowników, co zdarza się zawsze, gdy nagrody niskiej wysokości otrzymują wszyscy lub prawie wszyscy pracownicy urzędu. Pracownicy, znając oczekiwania pracodawcy, wiedzą, w jakim kierunku należy zmierzać, aby uzyskać nagrodę i szacunek przełożonych. Jawność systemu powinna dotyczyć nie tylko pracowników urzędu, lecz także interesantów. Obywatele będą wspierać urząd, jeśli będą wiedzieć, że pieniądze z ich podatków są przeznaczane na podziękowanie tym pracownikom jednostki, którym zawdzięczają poprawę komfortu własnego życia. Takie rozwiązanie zapewnia, że wykorzystanie środków publicznych jest legalne, celowe, jak również gospodarne.