W spółkach takich jak PWPW związki zawodowe mają prawo wyboru i odwołania jednej osoby w zarządzie. Uprawnienia te nie są jednak równoznaczne z formalnym aktem powołania i odwołania. O tym ostatecznie decydują organy spółki, co zresztą potwierdza też jej statut.
Przemysław Stobiński radca prawny, senior associate w CMS Cameron McKenna Dariusz Greszta / Dziennik Gazeta Prawna
Agata Kicińska aplikant radcowski, prawnik w zespole prawa pracy Kancelarii Sienkiewicz i Zamroch Radcowie Prawni / Dziennik Gazeta Prawna
Sławomir Paruch radca prawny, partner w kancelarii Raczkowski Paruch / Dziennik Gazeta Prawna
Każdy nowy rząd zabiera się do zmian w spółkach Skarbu Państwa. Nie ominęły one również Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Oprócz tych organizacyjnych doszło w niej również do zmian personalnych w zarządzie. Jedna z nich szczególnie zbulwersowała działające w firmie związki zawodowe. Otóż minister skarbu państwa zadecydował o odwołaniu z zarządu Piotra Pankanina, członka wybranego przez organizacje związkowe - formalną uchwałę w tym zakresie 21 stycznia 2016 r. podjęło walne zgromadzenie akcjonariuszy (pisaliśmy o tym w DGP nr 21/2016).
Związkowcy działający w PWPW zarzucili ministrowi łamanie prawa. W piśmie do niego przedstawiciele dwóch organizacji związkowych stwierdzili: „Ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji nadaje załogom [...] m.in. możliwość wyboru jednego członka zarządu. To załoga jest suwerenem, jeśli chodzi o wybieranie i odwoływanie takiego członka zarządu”. Ich zdaniem mamy do czynienia z precedensem, który może posłużyć do „odwoływania w dowolnym momencie zarówno członków zarządu, jak i rad nadzorczych wybieranych przez załogi”.
Argumentacja związkowców odwołuje się do art. 16 ustawy z 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 747 ze zm.), zgodnie z którym związek ma prawo wyboru i odwołania jednego członka zarządu w spółkach powstałych w drodze komercjalizacji, a także po zbyciu przez Skarb Państwa ponad połowy akcji spółki, o ile średnioroczne zatrudnienie w takim podmiocie wynosi powyżej 500 pracowników. Zasady oraz tryb wyboru i odwołania przez zatrudnionych członka zarządu powinien określać statut. Ustawa przewiduje również, że wynik wyborów jest wiążący dla organu powołującego zarząd. W ocenie resortu Skarbu Państwa wszystko jest jednak w porządku, bo zgodnie ze statutem PWPW każdy z członków zarządu może być odwołany przez radę nadzorczą lub walne zgromadzenie.
Kto w tym sporze ma rację? Zdaniem ekspertów decyzja resortu jest kontrowersyjna oraz może naruszać dobre obyczaje i ład korporacyjny, ale formalnie odwołanie członka zarządu zostało dokonane w zgodzie z obowiązującymi przepisami ustawy i statutu PWPW. Prawnicy zwracają jednak uwagę na inny istotny aspekt – nawet gdyby było odwrotnie, prawo nie przyznaje związkom zawodowym specjalnego środka prawnego, za pomocą którego mogliby kwestionować ewentualną wadliwą uchwałę walnego zgromadzenia w spółce, dotyczącą ich uprawnień lub naruszającą ich interesy. Trudno byłoby im również w inny sposób sprzeciwić się odwołaniu wybranego przez nich członka zarządu.

Nie przysługuje żaden środek prawny

Odwołanie członka zarządu spółki akcyjnej w drodze uchwały walnego zgromadzenia jest możliwe zawsze na podstawie art. 370 par. 1 ustawy z 15 września 2000 r. – Kodeks spółek handlowych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1030 ze zm.; dalej: k.s.h.) – także wtedy, gdy jest on przedstawicielem załogi wybranym do zarządu skomercjalizowanej spółki zgodnie z art. 16 ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji. Mandat społeczny przedstawiciela załogi w zarządzie takiej spółki nie czyni go nieusuwalnym członkiem tego organu, mimo że prawo pracowników do posiadania swojego reprezentanta w zarządzie wynika bezpośrednio z ustawy. Podlega on tym samym regułom organizacyjnym, co pozostali członkowie zarządu. Również sam statut PWPW wyraźnie przewiduje kompetencję walnego zgromadzenia do odwoływania osób wchodzących w skład zarządu (par. 25 ust. 3). Dopuszcza ponadto powołanie członka zarządu przez walne zgromadzenie (par. 55 ust. 2 pkt 2), choć zasadą powinno być powoływanie całego zarządu lub jego członków przez radę nadzorczą (par. 35 ust. 3 pkt 1).
Niemniej jednak powołanie reprezentanta ministra skarbu państwa w miejsce dotychczasowego członka zarządu – przedstawiciela załogi, nawet jeżeli formalnie pozostaje zgodne z przepisami prawa i postanowieniami statutu spółki, wydaje się naruszać dobre obyczaje i ład korporacyjny PWPW. Statut wskazuje bowiem wprost, że rada nadzorcza powołuje w skład zarządu osobę wybraną przez pracowników PWPW. Osoba ta musi zostać wybrana w wyborach bezpośrednich i powszechnych. I powinna zasiadać w zarządzie przez całą kadencję zarządu.
Niestety związkom zawodowym nie przysługuje żaden środek prawny, który mógłby doprowadzić do unieważnienia uchwały walnego zgromadzenia. Nie wydaje się również możliwe wszczęcie z tego powodu sporu zbiorowego, gdyż spór ten może dotyczyć wyłącznie pracodawcy (spółki), a nie decyzji właściciela spółki. Jedynym wyjściem pozostaje zarządzenie przez radę nadzorczą na podstawie par. 29 ust. 1 statutu PWPW wyborów uzupełniających i umożliwienie pracownikom wybrania nowego przedstawiciela do zarządu spółki w terminie miesiąca od odwołania dotychczasowego. Rada nadzorcza ma prawo powołać nowo wybranego reprezentanta w skład zarządu bez pytania o zgodę ministra. Jest to wciąż możliwe, gdyż obecny skład zarządu to czterech członków, a statut przewiduje limit sześciu. Natomiast w świetle literalnej wykładni par. 29 ust. 1 statutu PWPW nie wydaje się dopuszczalne ponowne powołanie do zarządu odwołanego wcześniej przedstawiciela bez przeprowadzenia wyborów uzupełniających.

Czym innym jest wybór, a czym innym powołanie

W spółkach, które powstały w drodze komercjalizacji, pracownicy wybierają jednego z członków zarządu, o ile zatrudnienie przekracza 500 osób. Niedawne odwołanie takiego członka zarządu w PWPW może – na pierwszy rzut oka – budzić wątpliwości prawne. Należy jednak zwrócić uwagę, że czym innym jest wybór członka zarządu przez pracowników, a czym innym jego powołanie. Zatrudnieni dokonują wyboru osoby, która jest ich kandydatem do objęcia stanowiska członka zarządu, jednakże funkcja ta będzie przez nią sprawowana dopiero od dnia powołania na członka zarządu – przez radę nadzorczą lub walne zgromadzenie.
Analogicznie sytuacja będzie wyglądała w przypadku odwołania członka zarządu. To, że jest on wybrany przez pracowników, nie pozbawia walnego zgromadzenia prawa do odwołania go z funkcji. Potwierdza to zresztą par. 25 ust. 3 statutu PWPW, wedle którego każdy z członków zarządu może być odwołany przez radę nadzorczą lub walne zgromadzenie.
Na nic innego nie wskazuje też art. 16 ust. 1 zd. 2 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, który stanowi, że zasady odwoływania członka zarządu wybranego przez pracowników określa statut (wskazuje je par. 30 statutu PWPW). Chodzi tu bowiem o możliwość odwołania tego szczególnego członka zarządu przez pracowników, co nie wyłącza jednak ogólnych kompetencji rady nadzorczej i walnego zgromadzenia do odwołania każdego z członków zarządu. Wydaje się zatem, że odwołanie Piotra Pankanina było zgodne z prawem i wiązać się będzie z wyborami uzupełniającymi, podczas których pracownicy będą mogli wyłonić kolejnego członka zarządu.
Oczywiście uchwała walnego zgromadzenia może być zaskarżona w trybie art. 422 k.s.h. Możliwe jest wytoczenie powództwa o uchylenie uchwały sprzecznej ze statutem bądź dobrymi obyczajami i godzącej w interes spółki lub mającej na celu pokrzywdzenie akcjonariusza. Kompetencje do takiego zaskarżenia ma – oprócz akcjonariusza – zarząd, rada nadzorcza oraz każda z osób wchodzących w skład tych organów, w tym i członkowie rady nadzorczej wybrani przez pracowników. Natomiast prawo to nie przysługuje pracownikom ani związkom zawodowym, ponieważ jedynym sposobem, aby wyeliminować z obrotu uchwałę walnego zgromadzenia, jest jej zaskarżenie przez legitymowany podmiot. Natomiast związki zawodowe takim podmiotem nie są.

Reprezentantom pracowników pozostaje powództwo o ustalenie

W mojej ocenie odwołanie członka zarządu przez ministra nie narusza ustawy ani postanowień statutu PWPW. Ustawa nie określa trybu wyboru i odwołania członka zarządu wybieranego przez pracowników, a kwestie te pozostawia do uregulowania w statucie spółki. Przepisy ustawowe zawierają jedynie dwa zastrzeżenia: wybory powinny zapewniać „bezpośredni udział pracowników”, a „wynik wyborów jest wiążący dla organu powołującego”. Dotyczą one jednak wyłącznie procedury wyborów. Wydaje się natomiast, że nie odnoszą się do odwoływania członka zarządu. Wskazuje na to literalne brzmienie art. 16 ust. 2 ustawy. W jego ust. 1, odsyłając do statutu, ustawodawca mówi o procedurze wyboru i odwołania. W ust. 2 zaś, w którym zostały zawarte wspomniane zastrzeżenia, mowa jest tylko o wyborach. Gdyby intencją ustawodawcy było, aby te zastrzeżenia dotyczyły także trybu odwoływania członka zarządu, powinien wyraźnie to zapisać (tak jak uczynił to w ust. 1 tego przepisu).
Tym samym istnieje swoboda w zakresie określenia w statucie trybu odwoływania członka zarządu powoływanego przez pracowników. Zgodnie z par. 25 ust. 3 statutu PWPW każdy członek zarządu może być odwołany przez radę nadzorczą lub walne zgromadzenie, z kolei zgodnie z par. 30 na wniosek pracowników rada nadzorcza przeprowadza głosowanie nad odwołaniem członka zarządu, a jego wynik jest dla niej wiążący.
Moim zdaniem te dwa postanowienia nie pozostają w sprzeczności. Pierwsze jest zasadą - rada nadzorcza lub walne zgromadzenie zawsze mogą podjąć decyzję o odwołaniu członka zarządu. Drugie natomiast jest przepisem szczególnym, dającym pracownikom prawo odwołania swojego członka zarządu, które nie wyłącza jednak uprawnień rady nadzorczej czy walnego zgromadzenia. Należy go rozumieć w ten sposób, że zatrudnieni mogą podjąć decyzję o odwołaniu członka zarządu, a nie oznacza to obowiązku każdorazowego uzyskania ich zgody na odwołanie. Taki wymóg powodowałby bowiem, że bez zgody pracowników nie można odwołać członka zarządu, co oznaczałoby przyznanie mu pozbawionej podstawy prawnej gwarancji i mogłoby godzić w interesy spółki i akcjonariuszy.
Pozostaje natomiast pytanie, czy pracownicy lub związek zawodowy mogą zakwestionować uchwałę walnego zgromadzenia o odwołaniu członka zarządu? Tryby przewidziane w art. 422 oraz art. 425 k.s.h. raczej nie znajdą w tym przypadku zastosowania - na tej podstawie uchwałę mógłby zakwestionować co najwyżej sam członek zarządu. Związkom i pracownikom pozostaje natomiast powództwo o ustalenie (art. 189 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego; t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 101 ze zm.), o ile oczywiście będą w stanie wykazać interes prawny w ustaleniu nieważności uchwały oraz udowodnić, że była ona sprzeczna z ustawą i ze statutem, co – w świetle argumentów tu przedstawionych – jest raczej wątpliwe.