Nie jest jednak jasne, co to konkretnie są obowiązki służbowe. Wątpliwości budzi też, czy zakazane są tylko zajęcia związane z tymi obowiązkami, czy także te wywołujące podejrzenia o interesowność
Przyjmowanie prywatnych kontrahentów w trakcie pracy w urzędzie, zakładanie firmy na słupa, aby odwrócić podejrzenie o stronniczość, czy wydawanie korzystnych decyzji na rzecz swoich dodatkowych pracodawców to autentyczne przykłady, o których głośno było w mediach. We wszystkich tych przypadkach proceder był z rozmysłem realizowany przez urzędników samorządowych.
Nietrudno jednak założyć, że pracownik przez dorabianie na boku wchodzi w konflikt interesów, wcale sobie tego nie uświadamiając. Trzeba bowiem wskazać, że przepisy pragmatyki w tym zakresie nie są do końca jasne, gdyż regulacja ta używa zwrotów niedookreślonych. Ponadto urzędnik, podejmując dodatkowe zajęcie, nie musi o tym zawiadamiać pracodawcy. Musi sam ocenić, czy praca poza urzędem nie podważy jego bezstronności. Dlatego warto poznać regulacje ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1202; dalej: u.p.s.) w tym zakresie, gdyż ich naruszenie może być powodem dyscyplinarnego zwolnienia z pracy.
Dodatkowe zajęcia
Urząd samorządowy jest utrzymywany m.in. z podatków płaconych przez mieszkańców danej wspólnoty. Dlatego jego pracownik powinien być jak żona Cezara – poza wszelkimi podejrzeniami. Musi się wystrzegać sytuacji, które powodują kolizję interesów prywatnych i służbowych.
– Do konfliktu interesów będzie dochodzić najczęściej w sytuacjach, w których istnieje ryzyko, że pracownik samorządowy mógłby wykorzystać swoje kompetencje urzędowe w działalności, którą podejmuje dodatkowo – tłumaczy Kamila Czarnota, radca prawny z kancelarii Głowacki i wspólnicy sp. k.
Aby do takiej kolizji nie dochodziło, art. 30 ust. 1 u.p.s. określił, że urzędnik samorządowy nie może wykonywać zajęć:
- pozostających w sprzeczności z zajęciami, które realizuje w ramach obowiązków służbowych, jeżeli wywołuje to uzasadnione podejrzenie o jego stronniczość lub interesowność,
- związanych z czynnościami, które wykonuje w ramach obowiązków służbowych, jeżeli wywołuje to uzasadnione podejrzenie o jego stronniczość lub interesowność,
- sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy bez względu na to, czy wywołują one uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność.
Z kontraktem i bez
Zajęcia, o których mówi art. 30 ust. 1 u.p.s., to wszelkie dodatkowe czynności niezależnie od tego, czy są wykonywane w ramach działalności gospodarczej, czy na podstawie umowy (o pracę, cywilnoprawnej). Chodzi też o taką działalność, która jest realizowana nawet bez jakiegokolwiek kontraktu. Z punktu widzenia formy wykonywanych zajęć, zakaz z art. 30 ust. 1 u.p.s. obejmuje wszelkiego rodzaju aktywność zawodową, polityczną czy społeczną podejmowaną poza zatrudnieniem u pracodawcy samorządowego. Nieistotne jest przy tym, czy czynności realizowane są odpłatnie, czy za darmo.
WAŻNE
Zakazy wymienione w art. 30 ust. 1 u.p.s. nie dotyczą doradców, asystentów, pracowników pomocniczych i obsługi
Działalność wykonywana przez urzędnika poza pracą w urzędzie jest sprzeczna z jego obowiązkami służbowymi, gdy np. pokrywa się czasowo albo ujemnie wpływa na efektywną realizację jego zadań służbowych (wskutek przemęczenia) bądź polega na wykorzystywaniu sprzętu, urządzeń biurowych i materiałów pracodawcy.
Przesłankę tę wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z 15 lutego 2006 r. (sygn. akt II PK 134/05, OSNP 2007/1-2/6), w którym stwierdził, że wykonywanie prywatnej działalności gospodarczej przez pracownika samorządowego w czasie i w miejscu zatrudnienia pozostaje w sprzeczności z jego obowiązkami oraz może wywoływać uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność nawet wtedy, gdy dotyczy działalności nieobjętej bezpośrednio jego zakresem czynności pracowniczych. [przykład 1]
Czynności związane z pracą
Kolizja zajęć wykonywanych przez urzędnika z zajęciami, które wykonuje on w ramach obowiązków służbowych, dotyczy wszelkich jego zadań, w tym wynikających z treści umowy o pracę, wynikających z zajmowanego stanowiska (pełnionej funkcji), a także tych, które mogą być przez niego wykonywane sporadycznie z polecenia przełożonych.
Z kolei zajęcia związane z czynnościami, które wykonuje w ramach obowiązków służbowych, to te przynajmniej częściowo przedmiotowo zbieżne. [przykład 2]
– Jako przykłady dodatkowych zajęć powodujących wystąpienie konfliktu interesów wskazać należy prowadzenie spraw spółki, na rzecz której pracownik wydaje lub może wydawać decyzje administracyjne, obsługa prawna podmiotu gospodarczego, który realizuje zamówienia publiczne na rzecz jednostek samorządu terytorialnego, zatrudnienie w podmiotach świadczących usługi doradcze na rzecz danej jednostki samorządu, zatrudnienie w administracji rządowej czy w organach sprawujących nadzór nad jednostką samorządu terytorialnego – wymienia mecenas Kamila Czarnota.
Uzasadnione podejrzenie
Warunkiem postawienia urzędnikowi zarzutu kolizji pomiędzy dodatkową działalnością a zadaniami, które realizuje on w ramach obowiązków służbowych, albo istnienia pomiędzy nimi związku jest dodatkowa okoliczność. Musi to bowiem wywoływać uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność.
Regulacje pragmatyki samorządowej nie definiują tych pojęć. Potocznie „stronniczy” to kierujący się (w postępowaniu, sądzeniu, opiniach) osobistymi uprzedzeniami, sympatiami, własnym interesem, pozbawiony obiektywizmu, nieobiektywny, niesprawiedliwy. Natomiast pojęcie interesowny oznacza mający na celu, na względzie jedynie własną korzyść, wyrachowany, chciwy.
Nadal aktualny jest pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z 18 czerwca 1998 r. (sygn. akt I PKN 188/98, OSNAPiUS 1999/13/421), w którym sąd stwierdził, że pracodawca nie musi wykazywać pracownikowi postawionego mu zarzutu stronniczości lub interesowności.
Podejrzenie ma być jednak uzasadnione. Nie wystarczy zatem subiektywna ocena zwierzchnika. Przypuszczenie musi się więc opierać na obiektywnych, racjonalnych i weryfikowalnych przesłankach. [przykład 3]
Wezwanie do zaprzestania
W razie, gdy szef poweźmie informację, że urzędnik wykonuje zajęcia, które w jego ocenie pozostają w sprzeczności z obowiązkami lub wywołują podejrzenie o jego stronniczość czy interesowność, może wezwać go do zaprzestania takiej działalności. Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 10 lutego 2006 r. (sygn. akt I PK 157/05, LEX nr 197175).
W ocenie SN pracownik musi wówczas niezwłocznie podporządkować się takiemu poleceniu pracodawcy. Obowiązek podporządkowania się takiemu żądaniu ma na celu zachowanie zaufania obywateli do instytucji samorządowej, w której pracownik wykonuje swoje obowiązki.
W sprawie rozpatrzonej przez SN pracownik nie zaprzestał prowadzenia działalności firmy zarejestrowanej w urzędzie miasta polegającej na świadczeniu usług geodezyjnych i kartograficznych (a w szczególności na opracowywaniu map i wykonywaniu pomiarów). Działalność ta pozostawała w sprzeczności z jego obowiązkami oraz wywoływała podejrzenie o jego stronniczość lub interesowność, gdyż pracownik ten był zatrudniony w Miejskim Ośrodku Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej.
Do jego obowiązków pracowniczych należały bowiem kontrola prawidłowości robót geodezyjnych wykonywanych przez jednostki wykonawstwa geodezyjnego oraz przyjmowanie robót geodezyjnych do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego, a w szczególności kontrola dokumentacji przekazywanej do tego zasobu pod względem przestrzegania zasad wykonywania prac, osiągnięcia wymaganych dokładności i zgodności ze standardami technicznymi.
Pracownik nie zaprzestał prowadzenia działalności pomimo dwukrotnego pisemnego wezwania go do tego przez jego przełożonego. Wobec tego prezydent miasta rozwiązał z nim umowę o pracę bez wypowiedzenia z jego winy.
Kolizja z zadaniami
Natomiast zajęcia sprzeczne z obowiązkami wynikającymi z ustawy to czynności, które uniemożliwiają:
wwykonywanie przez pracownika zadań sumiennie, sprawnie i bezstronnie,
wutrzymanie tajemnicy ustawowo chronionej (służbowej, państwowej),
wzachowanie się z godnością w miejscu pracy i poza nim.
W tych przypadkach nie musi wystąpić dodatkowa przesłanka, czyli podejrzenie o stronniczość lub interesowność.
Urzędnik może dorabiać poza pracą w urzędzie bez pytania szefa o zgodę. Co więcej, nawet gdyby taką akceptację otrzymał, to wcale nie oznaczałoby to glejtu od ewentualnej odpowiedzialności.
Z drugiej strony pracodawca, jeśli pracownik nie narusza zakazów określonych w art. 30 ust. 1 u.p.s., nie może żądać od niego zaprzestania prowadzenia dodatkowej działalności.
Zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z 18 października 2013 r. (sygn. akt I PK 126/13, Legalis) treść art. 30 ust. 1 u.p.s. przerzuca na pracownika konieczność oceny, czy jego zachowanie może, czy nie wywoływać podejrzenia o stronniczość czy interesowność. Pracownik powinien zatem sam ocenić, czy podejmując określone działania, nie naruszy ustawy.
– W przypadku stwierdzenia przez pracodawcę naruszenia ustawowych ograniczeń i rozwiązania z nim umowy o pracę, odmienna ocena pracownika może być zweryfikowana tylko przez sąd pracy w ramach postępowania sądowego zainicjowanego przez pracownika – tłumaczy Kamila Czarnota.
Rozstanie z biurkiem
Pragmatyka samorządowa przewiduje surową sankcję za naruszenie zakazów określonych w art. 30 ust. 1 u.p.s. Jest nią rozwiązanie stosunku pracy bez wypowiedzenia (zwolnienie dyscyplinarne) w trybie art. 52 par. 2 i 3 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1502 ze zm.). Oznacza to, że zerwanie angażu nie może nastąpić po upływie jednego miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności to uzasadniającej.
WAŻNE
Urzędnik samorządowy nie musi występować do pracodawcy o wyrażenie zgody na wykonywanie jakichkolwiek zajęć pozasłużbowych
Ponadto pracodawca podejmuje tę decyzję po zasięgnięciu opinii reprezentującej pracownika zakładowej organizacji związkowej, którą zawiadamia o przyczynie uzasadniającej rozwiązanie umowy. W razie zastrzeżeń co do zasadności zerwania umowy zakładowa organizacja związkowa wyraża swoją opinię niezwłocznie, nie później jednak niż w ciągu trzech dni.
Kolejne zakazy wynikają z ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 216, poz. 1584 ze zm.). Jest to regulacja, która uzupełnia pragmatykę samorządową i równolegle z nią obowiązuje.
Swoim zakresem podmiotowym obejmuje grupę pracowników samorządowych zajmujących najważniejsze stanowiska w gminie, powiecie i województwie (m.in. wójta, zastępcę wójta, członków zarządu powiatu i województwa, sekretarzy i skarbników jednostek samorządu terytorialnego). Ograniczenia tego muszą przestrzegać również urzędnicy, którzy wydają decyzje z upoważnienia wójta (burmistrza, prezydenta miasta, starosty, marszałka województwa). [ramka]
Naruszenie zakazów wynikających z ustawy antykorupcyjnej przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) skutkuje wygaśnięciem jego mandatu. Natomiast obchodzenie przepisów przez członków zarządów lub skarbników jednostek samorządu terytorialnego powoduje odwołanie ich przez organ stanowiący danej jednostki najpóźniej po upływie miesiąca od dnia uzyskania informacji o przyczynie odwołania. [przykład 4]
Konsekwencją naruszenia zakazów przez pozostałych pracowników samorządowych (w tym sekretarza) jest rozwiązanie z nimi umowy o pracę przez właściwy organ najpóźniej po upływie miesiąca od dnia, w którym uzyskał on informację o przyczynie uzasadniającej zwolnienie.
Prowadzenie firmy
Pracownik samorządowy zatrudniony na stanowisku urzędniczym (w tym kierowniczym stanowisku urzędniczym) musi złożyć oświadczenie o prowadzeniu działalności gospodarczej. [tabela] Tak wynika z art. 31 ust. 1 u.p.s. Dzięki temu oświadczeniu pracodawca jest w stanie ocenić, czy dodatkowe zajęcia urzędnika nie naruszają zakazu podejmowania przez pracowników samorządowych zajęć, o których mówi art. 30 ust. 1 u.p.s.
Regulacja pragmatyki jest jednak bardzo nieprecyzyjna. Nie wiadomo, kiedy urzędnik musi złożyć oświadczenie. Czy taki obowiązek ma wtedy, gdy założy firmę, czy także wówczas gdy w ogóle nie prowadzi działalności gospodarczej? Przeważają opinie, że złożenie oświadczenia musi nastąpić w sytuacji, gdy urzędnik zaczyna dorabiać jako przedsiębiorca. Za takim poglądem przemawia treść art. 31 ust. 3 u.p.s., który mówi, że pracownik musi złożyć oświadczenie w terminie 30 dni od dnia podjęcia działalności gospodarczej. Przy czym termin 30-dniowy powinien być liczony od dnia faktycznego rozpoczęcia działalności. Następuje to w chwili np. sprzedaży towarów, wykonywania usług, wystawiania faktur. Dlatego nie należy wiązać prowadzenia działalności gospodarczej jedynie z wpisem do ewidencji.
Zatrudnienie w urzędzie
Kolejny problem dotyczy sytuacji, gdy pracownik prowadził firmę przed zatrudnieniem w urzędzie. W jakim terminie musi złożyć oświadczenie? W tym zakresie są głoszone dwa odmienne stanowiska. Jedni eksperci uważają, że złożenie zeznania musi nastąpić niezwłocznie po zatrudnieniu. Drudzy, że w terminie 30 dni, liczonym od dnia nawiązania stosunku pracy. Termin ten jest określony w umowie jako dzień rozpoczęcia pracy, a jeżeli go nie określono, bierze się pod uwagę dzień zawarcia umowy.
Pracownik samorządowy składa oświadczenie kierownikowi urzędu, w którym jest zatrudniony. Regulacje u.p.s. nie określiły wymaganej formy tego dokumentu, a w szczególności brak jest wymogu, by było ono pisemne. Zatem oświadczenie może być też złożone ustnie. Ze względów dowodowych korzystniej jest jednak złożyć go na piśmie.
W oświadczeniu pracownik musi określić charakter działalności gospodarczej. Oznacza to, że należy wskazać jej przedmiot i zakres. Działalność gospodarcza może być bowiem prowadzona przez urzędnika samorządowego zarówno samodzielnie, jak i w innej formie, np. spółki cywilnej czy handlowej. Jej przedmiot jest określany natomiast zgodnie z Polską Klasyfikacją Działalności (PKD) przez przedsiębiorcę we wniosku o wpis działalności do ewidencji działalności gospodarczej lub do Krajowego Rejestru Sądowego.
WAŻNE
Pracownik musi składać odrębne oświadczenia w przypadku zmiany charakteru prowadzonej działalności gospodarczej w terminie 30 dni od tej zmiany
Ustalając rozumienie pojęcia działalności gospodarczej, należy wziąć pod uwagę definicję zawartą w art. 2 ustawy z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 584 ze zm.). Zgodnie z nią jest to zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły.
Sankcją za niezłożenie oświadczenia jest nałożenie na pracownika kary upomnienia albo nagany. Wymierzenie którejś z tych dwóch kar jest obligatoryjne.
Skutki zaniechania
Zasady i tryb nakładania kar porządkowych są określone w rozdziale VI (art. 108–113) kodeksu pracy. Z tym, że w tym przypadku należy wziąć pod uwagę różnice. Polegają one na tym, że nie obowiązują ograniczenia, o których mówi art. 109 par. 1 k.p. Zgodnie z tym przepisem kara nie może być zastosowana po upływie dwóch tygodni od powzięcia wiadomości o naruszeniu obowiązku pracowniczego i po upływie trzech miesięcy od dopuszczenia się tego naruszenia. Wobec tego nagana i upomnienie mogą zostać nałożone niezależnie od czasu, jaki upłynął od terminu złożenia oświadczenia.
Ponadto art. 31 ust. 5 u.p.s. wskazuje, że podanie nieprawdy lub zatajenie prawdy w oświadczeniu o prowadzeniu działalności gospodarczej powoduje odpowiedzialność na podstawie art. 233 par. 1 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. nr 88, poz. 553 ze zm.).
Przepis ten mówi, że ten, kto składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.
Przestępstwo to może być popełnione tylko z winy umyślnej. Oznacza to, że urzędnik, który składa fałszywe oświadczenie, musi być w tym zakresie świadomy. Jeżeli mija się ono z prawdą, ale składający o tym nie wie (nawet na skutek błędu czy niestaranności), to nie podlega odpowiedzialności karnej.
Co ważne, warunkiem tej odpowiedzialności nie jest wcześniejsze uprzedzenie pracownika o odpowiedzialności karnej z tytułu podania nieprawdy lub zatajenia prawdy w oświadczeniu.
Informacja o majątku
Instrumentem, który ma zapobiegać kolizji interesów prywatnych i służbowych, jest też obowiązek składania przez urzędnika oświadczenia o stanie majątkowym. Dotyczy on pracownika samorządowego zatrudnionego na stanowisku urzędniczym (w tym kierowniczym) oraz doradców i asystentów.
Pragmatyka określa jednak, że pracownik jest do tego zobowiązany tylko na żądanie kierownika jednostki. Oznacza to, że w razie braku wezwania urzędnik nie musi składać takiego oświadczenia ani w trakcie podejmowania pracy, ani w regularnych terminach w czasie trwania zatrudnienia.
Oświadczenie majątkowe składa się na formularzu, który stanowi załącznik nr 2 do rozporządzenia prezesa Rady Ministrów z 26 lutego 2003 r. w sprawie określenia wzorów formularzy oświadczeń majątkowych radnego gminy, wójta, zastępcy wójta, sekretarza gminy, skarbnika gminy, kierownika jednostki organizacyjnej gminy, osoby zarządzającej i członka organu zarządzającego gminną osobą prawną oraz osoby wydającej decyzje administracyjne w imieniu wójta (Dz.U. nr 34, poz. 282).
Niezłożenie żądanego oświadczenia nie jest w art. 32 u.p.s. zagrożone żadną sankcją. Brak też jest odpowiednika art. 31 ust. 5 u.p.s. dotyczącego kary w razie podania nieprawdy lub zatajenia prawdy w oświadczeniu o prowadzeniu działalności gospodarczej.
Na podstawie ustaw ustrojowych do złożenia oświadczenia majątkowego zobowiązani są ponadto następujący pracownicy samorządowi:
wwójt, zastępca wójta, sekretarz gminy, skarbnik gminy, kierownik jednostki organizacyjnej gminy oraz osoba wydająca decyzje administracyjne w imieniu wójta (art. 24h ust. 1 ustawy z 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym);
wczłonek zarządu powiatu, sekretarz powiatu, skarbnik powiatu, kierownik jednostki organizacyjnej powiatu oraz osoba wydająca decyzje administracyjne w imieniu starosty (art. 25c ust. 1 ustawy z 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym);
wczłonek zarządu województwa, skarbnik województwa, sekretarz województwa, kierownik wojewódzkiej samorządowej jednostki organizacyjnej oraz osoba wydająca decyzje administracyjne w imieniu marszałka województwa (art. 27c ust. 1 ustawy z 5 czerwca 1998 r. o samorządzie województwa). ©?
PRZYKŁAD 1
Sprzeczność prowadzonej działalności z obowiązkami
Andrzej K. był zatrudniony w starostwie na stanowisku radcy prawnego. W czasie pracy przyjmował swoich prywatnych klientów w budynku urzędu. Często były to osoby, którym doradzał, jak wnieść odwołanie od decyzji wydanych przez starostę. Prowadzenie tej działalności przez Andrzeja K. było w wyraźnej kolizji z jego obowiązkami pracowniczymi.
PRZYKŁAD 2
Związek przedmiotowy
Anna M. jest zatrudniona w urzędzie gminy. W ramach jej obowiązków służbowych jest naliczanie podatków i opłat lokalnych. Po pracy świadczy jednocześnie usługi doradztwa podatkowego. Wykonywanie tej działalności powoduje konflikt interesów (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 9 grudnia 1999 r., sygn. akt II SA 1613/99, LEX nr 46608).
PRZYKŁAD 3
Nadużywanie stanowiska
Marzena C. była zatrudniona w urzędzie miasta i gminy na stanowisku inspektora do spraw gospodarki gruntami nierolnymi i nieleśnymi. W ramach swoich obowiązków pracowniczych miała wpływ na podejmowanie decyzji administracyjnych w sprawach obrotu nieruchomościami. W jednym z przetargów na sprzedaż działki budowlanej brał udział jej mąż. Jednocześnie Marzena C. prowadziła działalność gospodarczą polegającą m.in. na obrocie nieruchomościami. Zakres prowadzonej działalności gospodarczej pokrywał się z jej zakresem obowiązków. Taka sytuacja rodziła uzasadnione podejrzenie o stronniczość i interesowność. Burmistrz rozwiązał z nią umowę o pracę w trybie natychmiastowym.
PRZYKŁAD 4
Bez wniosku starosty
Rada powiatu odwołała Annę W. ze stanowiska skarbnika powiatu. Powodem było naruszenie przez nią zakazu członkostwa w zarządzie stowarzyszenia prowadzącego działalność gospodarczą, tj. stowarzyszenia skarbników. W tym przypadku podjęcie takiej uchwały mogło nastąpić z inicjatywy organu stanowiącego jednostki samorządowej, gdyż ustawa antykorupcyjna w art. 5 ust. 2 i 3 pomija warunek przewidziany w art. 37 ust. 1 ustawy z 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym, czyli wystąpienie przez starostę z wnioskiem o odwołanie skarbnika (wyrok NSA z 10 marca 2015 r., sygn. akt II OSK 1946/13, www.orzeczenia.nsa.gov.pl).
Tabela. Kto ma obowiązek złożenia oświadczenia

Zakazy antykorupcyjne
Urzędnik samorządowy w okresie zajmowania stanowiska nie może:
● być członkiem zarządów, rad nadzorczych lub komisji rewizyjnych spółek prawa handlowego,
● być zatrudniony lub wykonywać innych zajęć w spółkach prawa handlowego, które mogłyby wywołać podejrzenie o jego stronniczość lub interesowność,
● być członkiem zarządów, rad nadzorczych lub komisji rewizyjnych spółdzielni, z wyjątkiem rad nadzorczych spółdzielni mieszkaniowych,
● być członkiem zarządów fundacji prowadzących działalność gospodarczą,
● posiadać w spółkach prawa handlowego więcej niż 10 proc. akcji lub udziałów przedstawiających więcej niż 10 proc. kapitału zakładowego w każdej z tych spółek,
● prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności (nie dotyczy to działalności wytwórczej w rolnictwie w zakresie produkcji roślinnej i zwierzęcej w formie i zakresie gospodarstwa rodzinnego).
OPINIA EKSPERTA
Przedmiotem zakazu z art. 30 ust. 1 u.p.s. są „zajęcia”, a zatem niejedynie działalność ciągła i niewyłącznie wykonywana w ramach działalności gospodarczej. Zabronione jest mianowicie wykonywanie zajęć „pozostających w sprzeczności lub związanych z zajęciami, które wykonuje w ramach obowiązków służbowych, wywołujących uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność oraz zajęć sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy”. Treść zakazu jest zatem rozwinięta w bardzo rozległą frazę, w dodatku w formie zdania wielokrotnie złożonego, co samo w sobie utrudnia jego percepcję. Co gorsze, aż w kilku punktach nie jest ona sformułowana w sposób dostatecznie ścisły. W szczególności nie jest zrozumiałe określenie „obowiązki służbowe”. Nie istnieje tu przecież stosunek służbowy. Czy zatem są to po prostu obowiązki pracownicze? Wydaje się, że tak. Słowo „służbowe” zapewne jest jedynie zabiegiem literackim mającym zwrócić uwagę na szczególną rangę obowiązków urzędnika publicznego.
Ponadto nie jest jasne, czy zakazane są zarówno zajęcia sprzeczne, czy związane z obowiązkami służbowymi, jak i te wywołujące uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność, czy też jedynie te zajęcia, które spełniają wszystkie te przesłanki jednocześnie. A w tym drugim przypadku, po cóż byłby wymóg, aby zajęcia sprzeczne z obowiązkami służbowymi musiały dodatkowo wywoływać uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność? Czy nie wystarczy sama sprzeczność obowiązków? Nie zostaje wyjaśnione, na czym polega sytuacja, w której zajęcia są „związane” z obowiązkami służbowymi, w jakiej mianowicie sferze musi istnieć ów związek. Orzecznictwo przyjmuje roztropnie, że chodzi o związek jakikolwiek, przy czym na tyle doniosły, że obowiązki służbowe mogą doznawać szwanku. Może to zatem być nawet związek jedynie czasowy, gdy urzędnik wykonuje te zajęcia w godzinach swej pracy.
Artykuł 30 ust. 2 u.p.s. jest poświęcony kwestiom sankcji za naruszenie wymienionych obowiązków. Również i ten przepis budzi wątpliwości. W szczególności powołany w nim art. 52 kodeksu pracy stanowi, że pracodawca może (nie zaś musi) rozwiązać stosunek pracy. Zatem dopuszcza się tam stopniowanie skutków w zależności od winy. Zaś omawiany przepis tego stopniowania w zasadzie nie przewiduje. Jednak w praktyce stopień winy jest brany pod uwagę, gdyż podstawą wszelkiej odpowiedzialności pracowniczej może być tylko wina.