Brak umiejętności współpracy w kolegami może być przyczyną zwolnienia pracownika. Posadę można stracić również za złośliwe komentarze poza firmą, w tym publikowane w internecie.

Kodeks pracy nakłada na pracownika obowiązek wykonywania swoich obowiązków sumiennie i starannie oraz nakazuje przestrzegać zasad współżycia społecznego w zakładzie pracy. Jakie są podstawowe obowiązki pracownika, przeczytasz tutaj>> A w związku z tym, że jest to jeden z podstawowych obowiązków pracowniczych, stanowi także powód do rozstania się z łamiącym zasady pracownikiem, w tym do zwolnienia dyscyplinarnego, jeżeli doszło do ciężkiego naruszenia ze strony pracownika. Zobacz, kiedy można dyscyplinarnie zwolnić pracownika>>

Prawo nie precyzuje co prawda, co można zaliczyć do rażących naruszeń uzasadniających wręczenie dyscyplinarki zatrudnionemu, przypadki te wynikają natomiast z orzecznictwa sądowego. I tak z całą pewnością może chodzić o rozgłaszanie niepochlebnych i niezgodnych z prawdą - pod względem moralnym i zawodowym - opinii o innych współpracownikach (wyrok Sądu Okręgowego SPiUS w Łodzi w wyroku z 12 września 1978 r., sygn. akt I P 786/78). Także, jeśli pracownik zakłóca spokój i porządek w miejscu pracy oraz wygłasza lekceważące i aroganckie wypowiedzi w stosunku do pełnomocnika pracodawcy, oskarżając go przy tym bezpodstawnie o popełnienie przestępstwa, może zostać natychmiastowo zwolniony (wyrok SN z 11 czerwca 1997 r., I PKN 202/97).

Sposób wyrażania się pracownika także jest brany pod uwagę. Jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych można więc zakwalifikować wulgarny i agresywny sposób wyrażania się pracownika, który prowadzi do dezorganizacji pracy w firmie i potęguje konflikt (wyrok Sądu Najwyższego z 17 grudnia 1997r., I PKN 433/97).

SN przyznał również, że sam brak współpracy może uzasadniać zwolnienie, zwłaszcza, gdy dana osoba nie tylko wprowadza niekończące się sytuacje konfliktowe i stresowe, ale także ciągle podejrzewa współpracowników, złośliwe wytyka im błędy oraz pomimo braki kompetencji tendencyjnie ich kontroluje (wyrok SN z 21 lutego 1997 r., I PKN 15/97).

Ja tłumaczy Sebastian Kryczka, ekspert z zakresu prawa pracy: "Powodem rozstania z pracownikiem jak najbardziej może być brak umiejętności współpracy z pozostałymi pracownikami. W wielu przypadkach taka współpraca jest niezbędna, a jej brak może prowadzić między innymi do dezorganizacji procesu pracy i opóźnień. Jeżeli brak umiejętności współpracy ma realny wpływ na pracę - zarówno pracownika jak i współpracowników - wówczas pracodawca może z czystym sumieniem takiemu pracownikowi podziękować".

Tym bardziej, że naganne zachowanie wobec współpracowników może stanowić mobbing, któremu szef powinien przeciwdziałać. Więcej o mobbingu dowiesz się tutaj>> Ponadto plotki i nieuzasadniona krytyka mogą naruszać godność innych zatrudnionych.

Złośliwości po godzinach pracy

Naganne zachowanie wobec współpracowników jest karalne nie tylko w godzinach pracy na terenie zakładu, ale także poza firmą, w czasie wolnym od pracy. Świadczy o tym między innymi wyrok Sądu Najwyższego (z 9 lipca 2008 r., I PK 2/08), z którego wynika, że pracownik także poza przedsiębiorstwem powinien powstrzymać się od takich zachowań, które wywołują lub potęgują wzajemnie negatywny stosunek współpracowników i konflikty w środowisku pracy (w tym wypadku na tle przynależności do różnych działających u pracodawcy organizacji związkowych).

Nie tylko krytyka pracowników, ale także krytyka pracodawcy powinna mieścić się w ramach zasad współżycia społecznego. Powinna być przedstawiona w odpowiedniej formie, nie może przy tym dezorganizować pracy zakładu i uniemożliwiać normalnego funkcjonowania firmy oraz powinna odnosić się do ważnego interesu publicznego i mieścić się w granicach porządku prawnego. Zobacz, kiedy można stracić pracę za krytykę pracodawcy>>

Nie chodzi przy tym tylko o niedozwoloną krytykę w formie ustnej, ale także chociażby o wpisy w sieci. "Plotki i krytyka pracowników w internecie stanowi naruszenie obowiązku dbałości o dobro zakładu pracy i często godzi w jego dobre imię czy renomę. Takie zachowania należy uznać za niedopuszczalne i naruszające jednocześnie dobra osobiste przysługujące współpracownikom" - tłumaczy Kryczka.

Także za takie zachowanie można więc stracić pracę, jednak zanim pracodawca zdecyduje się na ten krok, zazwyczaj decyduje się wymierzyć podwładnemu jedną z kar porządkowych. Jakie wyróżniamy kary porządkowe, dowiesz się tutaj>>