Na koniec sierpnia zamierzam złożyć wypowiedzenie u dotychczasowego pracodawcy. Wykorzystałam już jednak cały urlop przysługujący mi w tym roku. Czy to oznacza, że będę musiała oddać obecnemu pracodawcy ekwiwalent, czy zostanie potrącony z ostatniego wynagrodzenia – pyta pani Justyna.
Pracodawca, u którego pracownik wykorzystał urlop w wymiarze dłuższym niż przysługuje to z liczby przepracowanych miesięcy w danym roku, nie może w żaden sposób zrekompensować sobie tych nadprogramowych wolnych dni.
Według kodeksu pracy pracownikowi przysługuje urlop u dotychczasowego pracodawcy w wymiarze proporcjonalnym do okresu przepracowanego, chyba że przed ustaniem stosunku pracy wykorzystał go w wyższym wymiarze. U kolejnego pracodawcy przysługiwałby urlop w części niewykorzystanej, ale należnej za ten rok. Ale uwaga! Jeśli cały wymiar już został wykorzystany, to na kolejne wakacje trzeba będzie poczekać do 2016 roku. Wymiar wykorzystanego urlopu zostanie wpisany do świadectwa pracy, czyli kolejny pracodawca będzie miał informację, że nie musi uwzględniać wolnego dla nowego pracownika w planie urlopów.
Natomiast w odwrotnej sytuacji, czyli wtedy, gdy pracownik nie zdąży wykorzystać urlopu w części należnej za przepracowaną część roku u danego pracodawcy, przysługuje mu ekwiwalent. Wynagrodzenie za ten niewykorzystany urlop powinno być naliczone według przeciętnego wynagrodzenia pracownika z trzech miesięcy poprzedzających miesiąc rozpoczęcia urlopu, ale w przypadku znacznych wahań stawki okres ten może być wydłużony do dwunastu miesięcy. Pracownik może także w czasie wypowiedzenia poprosić o należny urlop i w ten sposób rozliczyć się z dotychczasowym pracodawcą.

Podstawa prawna

Art. 155, art. 171–172 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz.U. z 2014 r. poz. 1502).