Komendant policji ze względu na ważny interes służby ma prawo zwolnić funkcjonariusza, który notorycznie przebywa na zwolnieniach lekarskich. Tak orzekł wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny.
Od czerwca 2008 r. do grudnia 2012 r. policjantka z niewielkimi przerwami przebywała na zwolnieniach lekarskich. Łącznie nie było jej w pracy przez 871 dni, z czego 753 dni to absencja z powodu choroby, a 118 – opieka nad dzieckiem.
Komendant w styczniu 2013 r. postanowił zwolnić funkcjonariuszkę ze służby. Przy tej okazji wyliczył, że kobieta przez prawie cztery lata była obecna w służbie tylko przez 12 dni. Decyzja w tej sprawie została wydana na podstawie art. 41 ust. 2 pkt 5 w związku z art. 45 ust. 1 ustawy z 6 kwietnia 1990 r. o policji (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 287, poz. 1687 ze zm.). Z tych przepisów wynika, że komendant może zwolnić funkcjonariusza, jeśli wymaga tego ważny interes służby. Swoją decyzję komendant uzasadniał tym, że podwładna ciągle przebywała na krótkoterminowych zwolnieniach i nie było pewności, kiedy zamierza wrócić do obowiązków. To z kolei rodziło konflikty i niezadowolenie wśród policjantów, którzy musieli wykonywać zadania za nieobecną koleżankę.
Komendant podkreślił też, że przebywając na zwolnieniach, funkcjonariuszka otrzymywała pełne uposażenie, a także przysługiwały jej uprawnienia – prawo do nagrody rocznej, dopłaty do wypoczynku, równoważnik pieniężny w zamian za umundurowanie i coroczny urlop wypoczynkowy. Zaznaczył, że dopiero po wszczęciu postępowania administracyjnego o zwolnienie funkcjonariuszka złożyła wniosek o urlop wychowawczy, który jest bezpłatny.
Zwolniona odwołała się do komendanta głównego. Ten utrzymał decyzję. Ponadto zauważył, że skarżąca nie jest matką samotnie wychowującą dzieci. Wskazał przy tym, że służbę w policji pełni wiele kobiet, które są matkami, a mimo to realizują obowiązki służbowe.
Była funkcjonariuszka decyzję o zwolnieniu zaskarżyła do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Ten orzekł, że zgodnie z art. 41 ust. 2 pkt 5 ustawy o policji mundurowy może zostać zwolniony w przypadku, gdy wymaga tego ważny interes służby. Przy czym taka decyzja ma charakter fakultatywny i podejmowana jest w ramach uznania administracyjnego. Sąd administracyjny bada wyłącznie zgodność z prawem podjętego rozstrzygnięcia, nie wnika natomiast w jego celowość.
Sąd zwrócił także uwagę, że korzystanie ze zwolnień lekarskich w okresie choroby samo w sobie nie musi jeszcze przemawiać za koniecznością rozwiązania stosunku służbowego z funkcjonariuszem ze względu na ważny interes służby. Niemniej jednak w sytuacji gdy długotrwałe absencje chorobowe przerywane są jedynie krótkimi okresami formalnej obecności, nie sposób nie dostrzec, że tego rodzaju postawa policjantki świadczy o świadomym obchodzeniu art. 41 ust. 2 pkt 7 ustawy. Przepis ten pozwala zwolnić funkcjonariusza, który przez co najmniej 12 miesięcy jest nieobecny w pracy z powodu choroby. WSA oddalił skargę na decyzję o zwolnieniu funkcjonariuszki.
Sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten oddalił skargę kasacyjną. Wytłumaczył, że przy zwolnieniu ze względu na ważny interes służby należy brać pod uwagę nie tylko samą absencję funkcjonariusza, lecz także jej skutki. Wskazał, że kobieta dostarczała zwolnienia także wówczas, gdy jej przełożony wcześniej nie godził się na udzielenie jej urlopu wypoczynkowego. NSA podkreślił, że te wszystkie okoliczności przemawiają za zwolnieniem długotrwale chorującego funkcjonariusza ze względu na ważny interes służby.
Ważne
Policjanta można zwolnić ze służby w przypadku upływu dwunastu miesięcy od dnia zaprzestania służby z powodu choroby
ORZECZNICTWO
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 12 marca 2015 r., sygn. akt I OSK 723/14.