Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej blokuje protest górników, wykorzystując kodeks postępowania cywilnego.
Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej blokuje protest górników, wykorzystując kodeks postępowania cywilnego.
To efekt postanowienia rybnickiego wydziału Sądu Okręgowego w Gliwicach z 12 lutego 2015 r. Na wniosek JSW zakazał on działań lub zaniechań polegających na powstrzymaniu się zatrudnionych od pracy na terenie przedsiębiorstwa lub kierowania strajkami. Podstawą rozstrzygnięcia były przepisy k.p.c. o udzieleniu zabezpieczenia przed ewentualną szkodą.
– Mimo że w ustawach o związkach zawodowych i o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nie ma bezpośredniego odesłania do stosowania przepisów prawa cywilnego, to moim zdaniem nie ma przeszkód, by je stosować – podkreśla Janusz Żołyński, radca prawny, specjalista zbiorowego prawa pracy.
Przypomina, że nie pierwszy raz pracodawca za pomocą procedury cywilnej skutecznie zablokował prowadzone czy planowane przez związki protesty.
Podstawą działania pracodawcy i sądu są art. 189 i art. 7301 k.p.c. Zgodnie z nimi każda strona lub uczestnik postępowania może żądać udzielenia zabezpieczenia, jeżeli uprawdopodobni roszczenie oraz interes prawny. Przy wyborze sposobu zabezpieczenia sąd powinien się kierować tym, aby uprawnionemu zapewnić należytą ochronę prawną, a obowiązanego nie obciążać ponad potrzebę.
– Nie znam szczegółów postanowienia, ale wygląda na to, że sąd doszedł do przekonania, iż działania związkowców mogą naruszać ważne i chronione wartości, np. prawo własności. Mógł też stwierdzić, że środki protestu i ich skutki są niewspółmierne do celu, jaki ma być osiągnięty w wyniku strajku – wskazuje dr Janusz Żołyński. Podkreśla przy tym, że nie można uznać, iż postanowienie sądu przesądza o nielegalności sporu zbiorowego czy strajku.
Nie rozwiązuje też problemu związanego z uciążliwym dla przedsiębiorcy protestem. Po pierwsze, rozstrzygnięcie ma ograniczenie czasowe. JSW ma 14 dni na wniesienie pozwu przeciwko organizatorom strajku – jeśli w tym czasie tego nie zrobi, udzielone przez sąd zabezpieczenie upadnie. Po drugie, sąd wprowadza ograniczenia w prowadzeniu działań protestacyjnych jedynie do konkretnego sporu czy strajku.
– Związkowcy mogą ominąć postanowienie blokujące strajk. Wystarczy, że rozpoczną nowy spór, przejdą przez kolejne jego fazy – wyjaśnia dr Marcin Wojewódka, radca prawny z Kancelarii Wojewódka.
Pracodawca zyskuje w ten sposób trochę czasu na rozładowanie atmosfery w zakładzie. Jednak by ponownie zablokować strajk, uzyskując postanowienie o zabezpieczeniu roszczeń, będzie musiał kolejny raz wystąpić do sądu.
– Obecnie jednak protestujący muszą się zastosować do postanowienia sądu od czasu, gdy zostanie im ono doręczone. Oczywiście związkowy mogą postanowienie zakwestionować w ciągu 7 dni. Jednak złożenie środka odwoławczego nie wstrzymuje jego wykonania – zaznacza Marcin Wojewódka.
Dodaje, że jeżeli strajk będzie trwał wbrew postanowieniu sądu, to organizatorzy narażają się na odpowiedzialność karną i finansową za prowadzenie nielegalnych działań.