Obowiązkiem pracodawcy jest udzielić podwładnemu urlopu na żądanie. Jednak przełożony ma prawo odmówić podwładnemu tego urlopu tylko ze względu na szczególne okoliczności dotyczące zakładu pracy.

Urlop na żądanie jest przywilejem osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, przysługuje przy tym zarówno zatrudnionym na etacie, jak i w niepełnym wymiarze godzin. Zgodnie z przepisami Kodeksu Pracy, pracodawca jest zobowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż czterech dni urlopu w każdym roku kalendarzowym.

>>Czytaj też: Czy niewykorzystany urlop na żądanie należy wykorzystać do 30 września

Pomimo, że tryb udzielania tego typu urlopu jest szczególny, jest on jednak częścią urlopu wypoczynkowego i stosuje się do niego ogólne regulacje urlopowe. A to oznacza, że przed rozpoczęciem pracy, najpóźniej w dniu jej rozpoczęcia, dana osoba powinna zgłosić swoją nieobecność. Może przy tym zrobić to osobiście, telefonicznie, na piśmie, mailowo lub poprzez SMS - ważne jest, aby informacja o tym fakcie dotarła do pracodawcy.

Pracownik nie może jednak rozpocząć urlopu na żądanie bez zgody pracodawcy. Jest to warunek bezwzględny, a pracodawca nie musi zgodzić się na urlop pracownika w wyznaczonym przez niego terminie. Odmowa nie może jednak być dowolna. Pracodawca ma prawo odmówić podwładnemu tego urlopu tylko ze względu na szczególne okoliczności dotyczące zakładu pracy. Może chodzić na przykład o konieczność zapewnienia normalnego toku pracy i związaną z tym niezbędną obecność w firmie pracownika w danym dniu - na przykład, gdy w zakładzie zdarzyła się awaria lub gdy nie ma już części pracowników z powodu choroby.

>>Czytaj też: Co może zrobić pracownik, jeżeli szef nie zgodził się na urlop

Nawet jeśli chodzi o sprawę pilną, pracownik nie może więc bez zgody przełożonego opuścić dnia pracy. Samowolne udanie się na urlop może być uznane za nieusprawiedliwioną nieobecność w pracy, która stanowi ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, co daje pracodawcy podstawę do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, czyli do zwolnienia dyscyplinarnego.