Funkcjonariusz, który jest podejrzany o popełnienie przestępstwa, powinien się oczyścić z zarzutów w ciągu 12 miesięcy. Inaczej może być zwolniony. Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Policjant brał udział w bójce. Prokurator przedstawił mu zarzuty popełnienia przestępstwa z art. 158 par. 1 kodeksu karnego. Zgodnie z nim, kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Komendant rejonowej policji na podstawie art. 39 ust. 1 i art. 124 ust. 1 ustawy z 6 kwietnia 1990 r. o policji (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 287, poz. 1687 ze zm.) zawiesił go w czynnościach służbowych. Następnie prokuratura skierowała wniosek o warunkowe umorzenie postępowania. Na taką czynność nie zgodził się funkcjonariusz.
W efekcie sprawa karna przeciwko niemu trwała ponad rok. W międzyczasie, po upływie 12 miesięcy zawieszenia w czynnościach służbowych oskarżonego, komendant wszczął postępowanie administracyjne, które skutkowało jego zwolnieniem ze służby. Ten odwołał się do komendanta stołecznej policji, który jednak utrzymał decyzję w mocy. Powołał się na art. 41 ust. 2 pkt 9 ustawy o policji, zgodnie z którym funkcjonariusza można zwolnić ze służby w przypadku upływu 12 miesięcy zawieszenia w czynnościach służbowych, jeżeli nie ustały przyczyny zawieszenia. Komendant wskazał, że zwolnienie ze służby jest możliwe bez konieczności czekania do momentu wydania rozstrzygnięcia sprawy karnej. Tym bardziej że nie ma związku przyczynowego między rozstrzygnięciem sprawy administracyjnej a prowadzonym postępowaniem karnym. Organ odwoławczy uznał też, że zwolnienie policjanta było podyktowane uwzględnieniem interesu służby.
Policjant poskarżył się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA). Ten oddalił skargę. Wskazał, że decyzje o zwolnieniu funkcjonariusza podejmowane są na podstawie uznania przez przełożonego. Ponadto służbę w policji powinny pełnić osoby o nieposzlakowanej opinii. A długotrwałe zawieszenie dezorganizuje pracę i wykonywanie zadań tej formacji – przekonywał WSA.
Funkcjonariusz wniósł więc skargę kasacyjną do NSA, który w piątek ją oddalił. Podkreślił, że komendant miał prawo zwolnić funkcjonariusza po roku jego zawieszenia w wykonywaniu czynności służbowych.
Zdaniem NSA toczące się przeciwko niemu postępowanie nie pozwala domniemywać, że cechuje go nieposzlakowana opinia. Co więcej, policja musi dbać o wizerunek i prawidłową organizację pracy.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 21 listopada 2014 r., sygn. akt I OSK 1889/13k.