Ożywienie na rynku pracy stało się faktem - tak stwierdził dzisiaj w rozmowie z dziennikarzami minister pracy Władysław Kosiniak Kamysz. Według ministra, pod koniec roku stopa bezrobocia wyniesie dużo poniżej 13 procent.

Tym samym styczniowe deklaracje rządu, że tak się stanie z pewnością się sprawdzą. "To może być nawet niżej niż deklarowane w ostatnim budżecie 12,5 procent" - podkreślił szef resortu pracy. Jak zaznaczył, sierpień ze stopą bezrobocia 11,7 procent był siódmym miesiącem nieprzerwanego spadku liczby osób bez pracy. Liczba bezrobotnych obniżyła się o 24 tysiące a stopa bezrobocia o 0,2 punktu procentowego.

Według ministra Kosiniaka Kamysza, we wrześniu możliwy jest spadek bezrobocia o 0,1 punktu procentowego. W październiku też może być nieźle. "Najtrudniej zawsze jest w listopadzie i grudniu, ale powinno być lepiej niż rok, dwa czy trzy lata temu" - mówił minister. Dodał, że mimo, iż musimy być przygotowani na sytuację za wschodnią granicą i skutki rosyjskiego embarga dla producentów rolnych i transportowców, to jednak jest wiele czynników, które wpływają i będą wpływały na poprawę sytuacji na rynku pracy. Są to między innymi rozwój polskiej gospodarki, chęć przedsiębiorców do tworzenia nowych miejsc zatrudnienia, napływ inwestycji zagranicznych i w końcu reforma urzędów pracy i więcej środków na wsparcie zatrudnienia.

Pozytywne oczekiwania co do rynku pracy potwierdzają opublikowane dzisiaj badania Instytutu Randstad i TNS Polska. Wynika z nich, że zatrudnienie planuje zwiększyć 29 procent firm i jest to najwyższy poziom tego wskaźnika od 2009 roku.