Uczenia nie może zwolnić dyscyplinarnie długoletniego pracownika tylko dlatego, że źle wykonał nowo powierzone zadanie bez odbycia szkolenia. Tak orzekł wczoraj Sąd Najwyższy (SN).
Pracownik administracyjny od 30 lat był zatrudniony na uczelni. Zajmował stanowisko starszego referenta, a od lipca 2011 r. dodatkowo zlecono mu zajmowanie się zakupami dla szkoły. Jego zakres obowiązków nie został jednak formalnie rozszerzony o te czynności, a pracownik nie został przeszkolony.
Zgodnie z zarządzeniem rektora dyrektor biura zamówień wraz ze specjalną komisją wskazywał trzy hurtownie, w których pracownik miał dokonywać zamówień. Okazało się, że po remoncie trzeba zakupić wykładzinę i glazurę, których nie było w wykazanych na liście hurtowni. Pracownik dokonał zakupów w innych punktach, a w lutym 2012 r. przedstawił dyrektorowi do akceptacji sześć faktur na ok. dwa tysiące złotych. Ten jednak zakwestionował sposób dokonanych zakupów. Stwierdził, że zgodnie z innym zarządzeniem rektora skarżący powinien wysłać zapytanie o oferty do co najmniej trzech sklepów i wybrać najtańszą. Rektor zwolnił mężczyznę dyscyplinarnie. Zgody na to jednak nie wyraził związek zawodowy, który uznał, że od nieprawidłowości upłynęło 30 dni. Uczelnia nie wycofała się jednak ze swojej decyzji.
Sprawa trafiła do sądu I instancji. Uznał on, że pracownik nie naruszył przepisów o zamówieniach publicznych, bo dokonywane zakupy były na niewielkie kwoty. Stwierdził, też, że w zarządzeniach rektora nie ma wprost zapisanej procedury działania, jak postępować, jeśli w wybranych hurtowniach nie ma określonego towaru. Skład dodał jednak, że skarżący powinien zapytać przełożonego, jak ma działać w tego typu sytuacjach. Sąd I instancji zasądził od uczelni odszkodowanie za nieuzasadnione zwolnienie dyscyplinarne.
Od wyroku odwołał się pracownik, który domagał się przywrócenia do pracy. Sąd II instancji orzekł, że pracodawca nie utracił zaufania do tego zatrudnionego i przywrócił go do pracy. Uczelnia wniosła skargę kasacyjną.
Wczoraj SN oddalił skargę.
– Regułą jest, że żądanie zwolnionego o przywrócenie do pracy jest dla sądu wiążące. Tylko w wyjątkowych sytuacjach, jeśli zwolnienie dyscyplinarne pod względem merytorycznym było zasadne, a tylko zawierało błędy co do sposobu rozwiązania umowy, np. brak konsultacji związkowej, może uzasadniać wypłatę odszkodowania – mówiła Halina Kiryło, sędzia sprawozdawca SN.
Sąd zaznaczył też, że pracodawca nie wykazał, że utracił do pracownika zaufanie.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 5 sierpnia 2014 r., sygn. akt I PK 41/14 oraz I PK 42/14.