W 2014 r. na ćwiczenia wojskowe zostanie powołanych około 14 tys. żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych. Mogą one trwać do 30 dni w ciągu roku. Resort obrony narodowej wyda na ten cel blisko 82 mln zł.
Takie limity przewiduje projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie określenia liczby osób, które w 2014 r. mogą być powołane do czynnej służby wojskowej, zasadniczej służby lub szkolenia w obronie cywilnej oraz do służby w formacjach uzbrojonych niewchodzących w skład Sił Zbrojnych. Trafił on do konsultacji.
Proponowane przepisy zakładają, że w przyszłym roku ćwiczenie wojskowe może odbyć do 20 tys. żołnierzy Narodowych Sił Rezerwowych (NSR). Z szacunków resortu wynika jednak, że szkolenie odbędzie o 6 tys. osób mniej, niż zakłada limit.
– Objęcie nimi większej liczby żołnierzy nie jest możliwe. Staramy się, aby żołnierze NSR podczas ćwiczeń nauczyli się jak najwięcej – wyjaśnia gen. dyw. dr hab. Bogusław Pacek, doradca ministra obrony i rektor Akademii Obrony Narodowej.
Tłumaczy też, że wojsko dodatkowo w przyszłym roku przyjmie około 8 tys. ochotników do odbycia służby przygotowawczej. Zaznacza, że dotyczy to tych osób, które wcześniej nie były w armii, w tym nawet uchylających się od takiego obowiązku (zanim został zawieszony pobór i obowiązek odbywania zasadniczej służby wojskowej).
Ponadto średniorocznie do 50 byłych żołnierzy może na pewien okres trafić do wojska.
– Dotyczy to głównie lekarzy, którzy przeszli do rezerwy w stopniu kapitana czy nawet kaprala. Te osoby mogą być powołane na misję, np. do Afganistanu, która trwa pół roku – mówi gen. Bogusław Pacek.
Etap legislacyjny
Projekt trafił do konsultacji