Zatrudniony na etacie nie musi płacić należności od prowadzonej firmy. Nawet, jeśli pracodawca, nie wypłacał mu pensji. Zdarza się jednak, że nawet w przypadkach wyraźnie nieuzasadnionych roszczeń ZUS, sądy I i II instancji orzekają na jego korzyść.
Obowiązki firrm wobec ZUS / Dziennik Gazeta Prawna
Wkrótce do konsultacji społecznych trafi projekt nowelizacji ustaw o systemie ubezpieczeń oraz o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Rozwiązania wynegocjowane przez rząd, pracodawców i związkowców zasiadających w zespole problemowym ds. ubezpieczeń społecznych Trójstronnej Komisji mają uporządkować sposób płacenia składek m.in. w czasie zbiegów różnych tytułów do ubezpieczenia. Chodzi np. o łączenie pozarolniczej działalności gospodarczej z umową-zleceniem lub umową o pracę nakładczą.
– Tylko w ten sposób będzie można ukrócić samowolę ZUS, który forsuje w takich przypadkach własną interpretację przepisów. W efekcie tego ubezpieczeni często dowiadują się o konieczności zapłacenia zaległych składek nawet za kilka lat wstecz. Pozostaje im tylko dochodzenie swoich praw w sądach – wyjaśnia Andrzej Strębski, ekspert ubezpieczeniowy OPZZ, członek zespołu ubezpieczeń społecznych.

ZUS od wszystkiego

Zdarza się jednak, że nawet w przypadkach wyraźnie nieuzasadnionych roszczeń zakładu sądy I i II instancji orzekają na jego korzyść.
– W takiej sytuacji osoby pragnące dochodzić swoich praw muszą się liczyć z kasacją wyroku w Sądzie Najwyższym – zauważa Karola Miara, adwokat, współpracownik Kancelarii Prawnej Kochański, Zięba, Rąpała i Partnerzy.
Tak się stało w przypadku pracownika, który jednocześnie prowadził firmę. Ze względu na to, że nieuczciwy – jak się okazało – pracodawca nie wypłacał mu wynagrodzenia, ZUS nakazał zatrudnionemu zapłacenie składek z tytułu prowadzenia własnej działalności. Nie na wiele zdało się odwołanie od negatywnej decyzji do sądów pracy. Zainteresowany przegrał bowiem sprawy w obu instancjach. Argumentem za obciążeniem pracownika składkami od prowadzonej firmy było to, że ZUS nie otrzymywał wpłat z tytułu zatrudnienia. Przy ich braku nie można było ustalić podstawy wymiaru składek, więc nie pojawiło się pojęcie wpłaty należnej. Pikanterii całej sprawie dodał fakt, że mimo licznych kontroli w takim przypadku nie udało się stwierdzić wadliwości zatrudniania pracownika.

Minimalna płaca

Eksperci ubezpieczeniowi zwracają uwagę, że zgodnie z art. 9 ust. 1a ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 205, poz. 1585 z późn. zm.) składki muszą być płacone od prowadzonej firmy tylko wówczas, kiedy podstawa ich wymiaru na ubezpieczenia emerytalne i rentowe z tytułu stosunku pracy w przeliczeniu na okres miesiąca jest niższa od minimalnego wynagrodzenia. Warunek ten nie był spełniony w omawianej sprawie, bo – jak ustaliły kolejne sądy – umowa była zawarta na wyższą kwotę.
Problem polegał jednak na tym, że zatrudniony nie ze swojej winy nie otrzymywał wynagrodzenia za pracę.
– ZUS popełnił błąd, twierdząc, że niewypłacenie należnego wynagrodzenia za pracę powoduje objęcie zatrudnionego obowiązkiem ubezpieczenia z innych tytułów– zauważa Dorota Wolicka, dyrektor biura interwencji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Podobnie uznał Sąd Najwyższy badając kasację zainteresowanego (wyrok z 4 lutego 2013 r., sygn. akt I UK 484/12). Wskazał bowiem, że powoływanie przez ZUS, że składki płaci się od przychodów w rozumieniu ustawy o PIT, prowadzi w praktyce do rozszerzenia zakresu obowiązków składkowych ubezpieczonego z naruszeniem konstytucyjnej zasady demokratycznego państwa prawa. Przeciwko takiej interpretacji art. 9 ust. 1a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przemawia także wykładnia systemowa i funkcjonalna prawa ubezpieczeń społecznych w powiązaniu z zasadami prawa pracy.
– Pracownik nie może przecież zrzec się prawa do wynagrodzenia ani przenieść go na inną osobę – dodaje Andrzej Strębski.
Sędziowie SN, uchylając zaskarżony wyrok i przekazując sprawę do ponownego rozpoznania, uznali także, że ZUS, powołując się na sam cel fiskalny związany z funduszami ubezpieczeniowymi, naruszył zasadę demokratycznego państwa prawa urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej.
Chęć pozyskiwania dodatkowych środków na konto FUS nie może więc w każdym przypadku uzasadniać wyszukiwania jakichkolwiek tytułów do pobierania składek. ZUS powinien o tym pamiętać, kontrolując firmy i umowy zawierane z pracownikami.