Podczas spotkania z "matkami pierwszego kwartału" premier Donald Tusk zapowiedział wydłużenie do roku czasu urlopów macierzyński dla matek, których dzieci urodziły się po 1 stycznia 2013 roku.
Wydłużenie urlopów macierzyńskich do roku miało zostać wprowadzone przez rząd od 1 września. Zmienione przepisy miały obejmować rodziców dzieci urodzonych po tej dacie, a także tych, którzy mieli wówczas przebywać na urlopie macierzyńskim. Graniczną datą urodzenia dziecka był więc 17 marca tego roku. W odpowiedzi na proponowane zmiany i harmonogram ich wejścia w życie powstał ruch "Matek I Kwartału".
Do zmiany przepisów zachęcał m.in. Bronisław Komorowski. Prezydent uważał, że prawo do rocznego urlopu powinno objąć matki wszystkich dzieci urodzonych po 1 stycznia 2013 roku. Negocjacje z rządem nic nie dały. Prezydencka minister Irena Wóycicka stwierdziła, że w tej sytuacji lepszym rozwiązaniem byłoby stopniowe wprowadzanie nowych udogodnień. Według minister skokowe wydłużenie urlopu z 24 do 52 tygodni może rodzić poczucie krzywdy wśród osób nieobjętych nowymi przepisami.
Zarówno premier Donald Tusk jak i minister Władysław Kosiniak-Kamysz tłumaczyli do tej pory, że rząd musiał gdzieś postawić granicę, a intencją było objęcie nowymi przepisami jak największej grupy osób.