Jutro odbędzie się kolejne spotkanie zespołu prawa pracy i układów zbiorowych, na którym partnerzy społeczni zajmą się propozycjami zmian w ustalaniu zasad reprezentatywności związków zawodowych.
Nowe rozwiązania przedstawił kilka miesięcy temu Jacek Męcina, wiceminister pracy. Zaproponowane przez niego zmiany mają na razie dotyczyć uprawnień związków zawodowych w zakresie wszczynania i prowadzenia sporu zbiorowego. Nie będzie on możliwy bez uczestnictwa reprezentatywnych organizacji. Jeżeli żaden zakładowy związek nie będzie spełniał tego wymogu, załoga w tajnym głosowaniu wskaże, która organizacja będzie uprawniona do prowadzenia rokowań.
Strona rządowa zaproponowała więc rozwiązanie, które ma sprzyjać wzmocnieniu związków reprezentatywnych, deklarując jednocześnie, że jest to punkt wyjścia do dalszych rozmów.
– Taki postulat będzie wzmacniać dialog na poziomie zakładowym, przeciwdziałając sytuacji, gdy jedna mała organizacja blokuje porozumienia lub prowadzi spór zbiorowy wbrew stanowisku dużych związków. Rozmowy o reprezentatywności byłyby jednak łatwiejsze, gdyby organizacje zajęły w tej sprawie jednolite stanowisko. Bardzo na to liczę na najbliższym posiedzeniu zespołu – podkreśla Jacek Męcina.
Pracodawcy deklarują, że popierają zmiany. Nie chcą jednak narzucać związkom rozwiązań, uważając, że w tej kwestii to one powinny mieć decydujący głos. Jedyna zgłaszana przez nich uwaga dotyczy wprowadzenia tajnego głosowania jako metody wyłaniania reprezentatywnej organizacji. Obawiają się, że szczególnie w dużych firmach jego przeprowadzenie będzie skomplikowane i trudne, chociażby ze względu na brak klarownych przepisów w tym zakresie.
Z kolei związkowcy podkreślają, że wybory organizacji reprezentatywnej mogą doprowadzić do wyłonienia tej, która obieca najwięcej albo wysunie najbardziej radykalne postulaty.
– Takie rozwiązanie sprzyja dalszemu rozdrobnieniu ruchu związkowego i w efekcie utrudni jeszcze dialog społeczny w zakładach pracy. Głosowanie może się stać plebiscytem liderów małych związków, którzy obiecywać będą jak największe, możliwe i niemożliwe profity tylko po to, by uzyskać poparcie załogi – uważa Tadeusz Chwałka, wiceprzewodniczący Forum Związków Zawodowych.
Z kolei NSZZ „Solidarność” przygotował dla zespołu ekspertyzę, z której wynika, że odmienne uregulowanie prawa poszczególnych organizacji do reprezentowania pracowników w rokowaniach zbiorowych nie łamie konstytucji i międzynarodowych standardów wynikających z konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy.
Zdaniem prof. Marcina Zielenieckiego z Uniwersytetu Gdańskiego przyznanie kompetencji do wszczynania i prowadzenia sporów zbiorowych tylko reprezentatywnym organizacjom związkowym nie narusza postanowień konwencji MOP nr 87 dotyczącej wolności związkowej i ochrony praw związkowych oraz nr 98 dotyczącej stosowania zasad prawa do organizowania się i rokowań zbiorowych.